Strona 1 z 1

adoptuje kotka

PostNapisane: Czw maja 05, 2011 19:38
przez kviatek80
Pomimo tego ze cholernie ciezki mi zniesc brak moje kotka (uspiony na skutek choroby ) to postanowilem jutro jechac do schroniska zeby zaadoptowac nastepnego ( poprzedni tez byl ze schroniska) . nasowa mi sie od razu jednak kilka pytan i jesli mozna prosilbym o rady lub wytlumaczenie.
1. w domu jset juz 3 letni kocor po kastracji,zdrowy ale troszke glupkowaty. czy bedzie spiecie czy raczej nie
2. jak wygloada sprawa kuwety ?? maja byc 2 czy jedna jest ok
3. miski osobne czy jedna podwojna ??
oraz piszcie wszytsko co wiecie z doswiadczenia a czego moge uniknac na poczatek ...
z gorry dzieki :)

Re: adoptuje kotka

PostNapisane: Czw maja 05, 2011 20:14
przez rysiowaasia
Spięcie na pewno jakies będzie, ale zminimalizujesz go biorac młodszego/małego kotka, aby kocur nie musiał martwić sie o hierarchię.
Dlatego też dobrze byłoby, gdybys zaadoptował kotkę.
Na poczatek możesz sprawdzić, czy jedna kuweta wystarczy ( u mnie przy dwóch kotach wystarczyła, przy trzech kotach mam dwie, ale i tak mój kocur załatwia się do....brodzika ( co mi, szczerze mówiąc wcale nie przeszkadza- oszczędzam na żwirku :wink: )
Miski obowiązkowo dwie! Zeby uniknąć rywalizacji o pokarm. Trzecia- na wodę, może być wspólna. U mnie każdy kot ma swoją miske na mokrą karmę, wspólną na suchą ( chrupki cały czas w niej są) i wspólną na wodę.

A tak na marginesie, świetny pomysł na drugie futerko :ok:

Re: adoptuje kotka

PostNapisane: Czw maja 05, 2011 20:26
przez Carmen201
rysiowaasia pisze:ale zminimalizujesz go biorac młodszego/małego kotka, aby kocur nie musiał martwić sie o hierarchię.


Wiek nie ma znaczenia, znaczenie ma CHARAKTER Kota. Inaczej nigdy nie dałoby się dokocić starszego Kota ani starszym Kotem. Wcale też nie musi być Kotka - Kocurki bardzo fajnie przyjaźnią się ze sobą, 2 zaprzyjaźnione Kotki to już rzadkość.
Pytaj o Kota, o którym wiadomo, że lubi inne Koty i nie jest jedynakiem - a takie rzeczy wiadomo TYLKO o starszych Kotach, o ukształtowanych charakterach.
A na początku, przez jakiś czas, najprawdopodobniej będzie ciężko, co nie wyklucza wielkiej miłości po czasie. Są też fajne sposoby na dokacanie, np. odizolowanie nowego domownika na jakiś czas.

Powodzenia :ok: