Strona 1 z 1

!!!pomocy!!! - sikanie raz jeszcze

PostNapisane: Wto lut 10, 2004 12:32
przez agacia_22
:lol: Cześć wszystkim !! :lol:
Pilnie potrzebuje pomocy!!! Mam kocura który ma 11 miesięcy. Kiedy pojawił sie problem sikania wykastrowaliśmy go. Niestety sikanie nie ustąpiło. Myślałam że kuwetka mu nie odpowiada, kupiłam druga. Nie pomogło!!. Zmieniałam żwirek- tez nie pomoglo. Lewis ma dwie kuwety jedna w kuchni a druga w lazience. Nie pomaga i to- sika gdzie popadnie, na ziemniaki, na siatki , na chodniki , na dywany....nawet na telefon stacjonarny!!! nie jestem w stanie upilnować tego gnojka!!!
Nie wiem czym to jest spowodowane. Czy możliwe jet to że kot widzi jak moj maly jamnik posikuje w lazience i probuje go naśladować?? :?
Prosze podsuńcie mi jakiś pomysł jak zlikwidować zły nawyk Lewiska!!
Naprawde jest to dla mnie bardzo kłopotliwe!!![/i]

PostNapisane: Wto lut 10, 2004 12:35
przez Estraven
Możesz powiedziedź nieco więcej o atmosferze, warunkach w jakich przebywa kotuch?

I jeśli można - przeniosę ten wątek raczej na Koty - tematycznie pasuje pod każdym względem do głównego forum, na którym jest już zresztą nieco wątków o podsikiwaniu.

PostNapisane: Wto lut 10, 2004 12:57
przez agacia_22
Kocur ma bardzo dobre warunki. Dostaje whiskas, kurczaczka gotowanego (bez przypraw), czasem rybke, serek biały no i swoje przysmaki(słodycze-serek biały z drożdżowek- uwielbia to i serek żółty).
Nie wychodzi na dwor bo boimy sie że może złapać jakieś wirusy albo że go psy moga pogryźć. Od malego był zawsze z pieskiem.Są też dni w których bardzo ładnie sie załatwia do kuwetki. Zauważyłam że jeśli Syria(jamnik ) wychodzi na spacer to Louisjest strasznie zazdrosny o nia płacze , biega do okien i nawołuje(gonaduje). No nie wiem co sie z nim dzieje- ach...i jeszcze jedna sprawa- podczas kastracji okazało sie ze kocurkowi nie zeszlo jedno jajo- wet musial grzebac mu w brzuszku azeby odnaleźć je- i ponoć je odnalazł- :wink:

PostNapisane: Wto lut 10, 2004 13:02
przez Anja
Zrezygnowalabym z whiskasa, jezeli chcesz zeby mial dobre warunki zywieniowe przejdz na lepsza karne :D. Poza tym sprobuj postawic kuwete bez zwirku, moze to cos da. Zreknij do tego watku ktos mial podobny problem: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=12 ... sc&start=0
Poza tym byc moze kot sugeruje problem zdrowotny. Robilas mu badania krwi oraz analize moczu?

PostNapisane: Wto lut 10, 2004 13:04
przez Mysza
A czy robiłaś kocurkowi badanie moczu?
Nie kosztuje wiele a przynajmniej byłoby wiadomo czy to sikanie ma podłoże chorobowe. Koty bardzo często jakieś dolegliwości okazują sikając poza kuwetą. Może się np okazać że ma przewlwkłe zapalenie pęcherza :roll:

P.S. Whiskas nie jest dobrym jedzeniem :? Wpisz na górze w wyszukiwarce "karmy polecane", Whiskas, Kitekat dlaczego nie", albo same nazwy tych firm i znajdziesz kilka wątków o karmach. poczytaj je :)

sikanie

PostNapisane: Śro lut 11, 2004 12:08
przez jul-kot
Witaj!
Twój kot może być zazdrosny o pieska. Być może chce go w swoim pojęciu zdominowac sikając wszędzie, gdzie poczuje jego zapach. Jakie są ich wzajemne stosunki?
To zjawisko nie ma nic wspólnego z kastracją i zdarza się np. również wtedy, gdy jest zbyt dużo kotów lub kotów i innych zwierząt w jednym mieszkaniu.
Pozdrawiam, Juliusz.

Re: !!!pomocy!!! - sikanie raz jeszcze

PostNapisane: Śro lut 11, 2004 15:15
przez Agness
agacia_22 pisze: Kiedy pojawił sie problem sikania wykastrowaliśmy go. Niestety sikanie nie ustąpiło.

Może zbyt długo zwlekaliście z kastracją? Ja tak tylko nieśmiało gdybam, bo przecież tu wiele ekspertów kocich, a ja do nich nie należę.

PostNapisane: Nie lut 15, 2004 22:12
przez agacia_22
hej hej
no wlasnie relacje miedzu kotkiem i psek sa bardzo dobre.
kochaja sie i to naprawde widac ,ze to prawdziwi przyjaciele. A odnosnie kastracji to tak slyszlam i tak doradzal nam bardzo dobry krakowski weterynarz ze do 9 miesiaca zycia raczej nie powinno pozbawiac kocurka jego "klejnotow", mimo ze jest dojzaly fizycznie to nie dojzala psychicznie. Ale wiecie co? musze wam powiedziec ze sikanie jakby ustalo. Musze pilnować tylko jego por i wkladac go do kuwety:)

PostNapisane: Nie lut 15, 2004 22:19
przez zuza
No moglo mu sie jeszcze hormonowo nie dojsc do rownowagi i teraz wlasnie doszedl? Ale ja bym badania moczu i tak zrobila.

PostNapisane: Nie lut 15, 2004 22:51
przez basia
dużo zależy też od atmosfery w domu , zwierzęta instynktownie wyczuwają rozmaite domowe konflikty
źle znoszą kłótnie...
źle znoszą zbyt głośną muzykę