Jutro zamieszka u nas Jagusia:-)

Jagusia to imię które bym jej dała - kotce w wieku Maurycego, bardzo potrzebującej domu ponieważ grozi jej oddanie do schroniska. Wiele kotów potrzebuje domu, ale sami wiecie jak to jest. Przegląda się dziesiątki ogłoszeń, apeli o dom dla kotka i oczywiście, że każdego kota bardzo żal ale niestety nasze możliwości są ograniczone a poza tym każdy ma jakiś swój taki czy inny plan dotyczący tej kwestii.
Ale zdaża się tak, że któryś z kotków chwyci nas za serce mocniej niż inne - to jakby niezależne od nas - i kombinujemy wtedy jakby tu przygarnięcie go pogodzić z resztą.
Tak się też stało teraz. Przypadek w sumie, bo o co innego chodziło a wyszedł z tego kot
Koteczka jest rasy dachowcowej i nie jest "rasową" tricolorką ale trochę z tricolorki ma - resztę ma z buraska czy też może bardziej szaraczka. Biały brzuszek, skarpetki a właściwie pończoszki i biały pysio z maleńkim różowym noskiem.
Kotka jest wypieszczoną jedynaczką, zdrową jak rybka- trzeba jej pilnie zapewnić dom ponieważ do tej osoby wprowadza się teściowa która jest uczulona na koty. No, to tak w skócie. Ona naprawdę potrzebuje domu a takiej słodkiej istotki jak ona naprawdę nie można po prostu dać do schroniska - no, jak nie ma innego wyjścia ...ale szczęśliwie dla kotki udało jej się podbić moje serce.
Jest już po negocjacjach z TZ-tem i wszystko wskazuje na to, że lada dzień Maurycy będzie miał koleżankę.
Ale zdaża się tak, że któryś z kotków chwyci nas za serce mocniej niż inne - to jakby niezależne od nas - i kombinujemy wtedy jakby tu przygarnięcie go pogodzić z resztą.
Tak się też stało teraz. Przypadek w sumie, bo o co innego chodziło a wyszedł z tego kot

Koteczka jest rasy dachowcowej i nie jest "rasową" tricolorką ale trochę z tricolorki ma - resztę ma z buraska czy też może bardziej szaraczka. Biały brzuszek, skarpetki a właściwie pończoszki i biały pysio z maleńkim różowym noskiem.
Kotka jest wypieszczoną jedynaczką, zdrową jak rybka- trzeba jej pilnie zapewnić dom ponieważ do tej osoby wprowadza się teściowa która jest uczulona na koty. No, to tak w skócie. Ona naprawdę potrzebuje domu a takiej słodkiej istotki jak ona naprawdę nie można po prostu dać do schroniska - no, jak nie ma innego wyjścia ...ale szczęśliwie dla kotki udało jej się podbić moje serce.
Jest już po negocjacjach z TZ-tem i wszystko wskazuje na to, że lada dzień Maurycy będzie miał koleżankę.