Dymek i Cygan razem

Kasia D przywiozła mi 4 miesięcznego Dymka...który chyba (podejrzewam to) był wczesniej u ludzi bo nie bał się mnie jako człowieka ale chował sie wszędzie gdzie się dało...odwiedził nawet zwinięty w rulon kalendarz ścienny
Teraz zaś wita mnie jak wracam z pracy....i wchodzac do łazienki daje znać, że czas na zmiane żwirku...
Po tygodniu rezydowania Dymka....mój narzeczony uknuł 'spisek" z Kasią D i miałam niespodziewanie byc postawiona przed Cyganem 2,5 miesięcznym bratem piwnicznym Dymka...jednak wczesniej postanowiłam przygarnąc jeszcze jedną "kocią biedę"...i tak pojawił się u mnie Cygan.
To była dobra decyzja!
Dziękuję Kasiu


Teraz zaś wita mnie jak wracam z pracy....i wchodzac do łazienki daje znać, że czas na zmiane żwirku...
Po tygodniu rezydowania Dymka....mój narzeczony uknuł 'spisek" z Kasią D i miałam niespodziewanie byc postawiona przed Cyganem 2,5 miesięcznym bratem piwnicznym Dymka...jednak wczesniej postanowiłam przygarnąc jeszcze jedną "kocią biedę"...i tak pojawił się u mnie Cygan.
To była dobra decyzja!
Dziękuję Kasiu



