Srebrna kotka bardzo potrzebuje pomocy!!!!!!!!!

Ma chyba ok. 3 lat. Jakieś dwa lata temu została podrzucona na podwórko o którym wiadomo, że tam koty się karmi. Kto????? Skąd????? Tego nikt nie wie... Już wtedy była wysterylizowana więc jakieś przepuszczenia mamy ale to tylko przepuszczenia...
Próbowała sobie jakoś radzić. Jest chyba najmniejsza, była nowa - wiec siłą rzeczy jej pozycja w stadzie nie była najsilniejsza ale jakoś sobie żyła...
Jakieś pół roku temu coś zaczęła coraz marniej wyglądać. Pani, która karmi kociaki jednak nie mogła jej złapać - kicia nie pozwalała na to. Była nieufna do ludzi, bardzo nieufna. Czas płynął... Ostatnio koteczka coraz częściej przesiadywała na podwórku w słońcu, nie uciekała już tak panicznie od ludzi, choć dalej nie pozwalała się do siebie zbliżać. Jednak jej wygląd nie pozwalał nam na spokój... Obmyśliłyśmy plan złapania koteczki bez siły - sposobem i się udało
.
Od wczoraj koteczka jest u mnie. Marnie z nią, niestety... Wczoraj zjadła puszeczkę, popiła. Siedziała w kontenerku do którego ją złapałam. Nie chciała wychodzić. Nawet na siusiu i koo. Załatwiła się pod siebie i tak w tym siedziała
. Siłą rzeczy musiałam ją wykąpać. I wtedy okazało się, że koteczka nie jest ani agresywna ani jakoś strasznie dzika. Pozwoliła się wykąpać, powycierać. Suszyć suszarką nie próbowałam bo stwierdziłam że to może być dla niej za dużo...
Dziś siusiu załatwia już do kuwety i to wybrała sama tą kuwetkę gdzie są gazety / nie z piaskiem choć ta stoi obok/, koo obok ale to i tak o niebo lepiej niż pod siebie. Czasem siusiu zrobi też pod siebie. Dlatego jak sama weszła do kuwetki z piaskiem żeby tam sobie siedzieć to nie wyciągam jej na siłę. A tylko jak się posiusia to zabieram ten zabrudzony piasek...
Jak się pojawiła to była szara w takim ślicznym odcieniu szarego, że aż wpadał w kolor niebieski. Dlatego dostała imię Niebieska. Dziś dalej jest szara ale to już raczej odcień srebra i niestety nie ma się co z tego srebra cieszyć.......
A oto i ona - NIEBIESKA:





Myślę, że będę potrzebowała pomocy w doprowadzeniu kici do normalnego stanu i ewentualnym szukaniu jej domu. Pewnie też w finansach. Stąd ten watek...
Dziękuję bardzo za pomoc finansową dla Niebieskiej!!!!!!!!
Wpłaty:
Cudak1 z bazarku 17 zł.
Próbowała sobie jakoś radzić. Jest chyba najmniejsza, była nowa - wiec siłą rzeczy jej pozycja w stadzie nie była najsilniejsza ale jakoś sobie żyła...
Jakieś pół roku temu coś zaczęła coraz marniej wyglądać. Pani, która karmi kociaki jednak nie mogła jej złapać - kicia nie pozwalała na to. Była nieufna do ludzi, bardzo nieufna. Czas płynął... Ostatnio koteczka coraz częściej przesiadywała na podwórku w słońcu, nie uciekała już tak panicznie od ludzi, choć dalej nie pozwalała się do siebie zbliżać. Jednak jej wygląd nie pozwalał nam na spokój... Obmyśliłyśmy plan złapania koteczki bez siły - sposobem i się udało

Od wczoraj koteczka jest u mnie. Marnie z nią, niestety... Wczoraj zjadła puszeczkę, popiła. Siedziała w kontenerku do którego ją złapałam. Nie chciała wychodzić. Nawet na siusiu i koo. Załatwiła się pod siebie i tak w tym siedziała

Dziś siusiu załatwia już do kuwety i to wybrała sama tą kuwetkę gdzie są gazety / nie z piaskiem choć ta stoi obok/, koo obok ale to i tak o niebo lepiej niż pod siebie. Czasem siusiu zrobi też pod siebie. Dlatego jak sama weszła do kuwetki z piaskiem żeby tam sobie siedzieć to nie wyciągam jej na siłę. A tylko jak się posiusia to zabieram ten zabrudzony piasek...
Jak się pojawiła to była szara w takim ślicznym odcieniu szarego, że aż wpadał w kolor niebieski. Dlatego dostała imię Niebieska. Dziś dalej jest szara ale to już raczej odcień srebra i niestety nie ma się co z tego srebra cieszyć.......
A oto i ona - NIEBIESKA:





Myślę, że będę potrzebowała pomocy w doprowadzeniu kici do normalnego stanu i ewentualnym szukaniu jej domu. Pewnie też w finansach. Stąd ten watek...
Dziękuję bardzo za pomoc finansową dla Niebieskiej!!!!!!!!
Wpłaty:
Cudak1 z bazarku 17 zł.