Strona 1 z 10

Ratunku - Łódź - 7 kotów do zabrania. Ich pani umiera...

PostNapisane: Sob kwi 30, 2011 7:25
przez Duszek686
Poproszono mnie o założenie tego wątku...

Na ul. Podhalańskiej w Łodzi mieszka pewna starsza pani...
Starsza pani ma już dużo lat i bardzo choruje... Ma też 7 kotów... I syna, który nie ma dla nich serca i nie chce się nimi zająć...
Wszyscy żyją w koszmarnych warunkach...
Pani jest ciężko chora... Nie ma zbyt wiele czasu...
Koty też nie mają :(
Potrzebują nowych domów.
Leczenia i opieki.
Już raz znalazły się na ulicy...

Oto opisy osób, które tam były i widzały

Dorato napisał(a):
PROSZE O POMOC !!!!
Dzisiaj w nocy syn pani Zajfert (kobieta bardzo chora,umiera i byla w szpitalu)z ul Podhalanskiej wywalil koty z domu 2 siedza pod lozkiem wystraszone,jeden siedzi na drzewie (byla straz ale nie zdjeli kota) a 4 gdzies sie rozproszyly.Wiec prosba aby pomoc odszukac te koty bo to typowo domowe i nie dadza sobie rady.Wiem ze wszyscy zajeci pracami swiatecznymi,ale moze ktos bedzie mogl.

Dorato napisał(a):
ALARM ODWOLANY
Koty znalazly sie ale tam nie moga zostac bo ta pani za chwile umrze.Nie dosyc ze chora to zaglodzona bo nie ma za co kupic sobie a tym bardziej kotom.Syn to,,totalny debilek,,braki w uzebieniu i pazury na 5cm,papieros za papierosem, a matka interesuje sie kiedy jest emerytura.Postraszylysmy go prokuratura i wiezeniem wiec obiecal ze bedzie z nami wspolpracowal.
Kolezanka nosi jej jedzenie i dla kotow,ale tak dluzej nie moze byc .Koty sa ladne i mile wiec moze znajda fajne domy.
GDZIE MAMY SIE UDAC PO POMOC SZCZEGOLNIE DLA KOTOW!!!!!!!!! nawet w zrobieniu ladnych zdjec i ogloszen
ja nie moge pomoc bo mam ich za duzo

Błagamy o pomoc dla tych kotów:
"wiek kotow jest orientacyjny,niektore maja lekki kamien na zebach,wszystkie zarobaczone strasznie,w uszach kopalnia ze swiezbem,zostaly odpchlone i raz odrobaczone , do uszu podajemy oridermyl

w mieszkaniu warunki tragiczne totalny brod,wszedzie karaluchy i muchy,koty zalatwiaja sie do pustych misek i po katach przez co w mieszkaniu panuje okropny smrod.

-kotka bialo-bura ma ok 12 lat i ogromnego guza na sutkach i prawdopodobnie zmiany nowotworowe w uchu jest mila i spokojna, duzo spi
Obrazek

-kotka czarna KASIA ok 6 lat chora na astme,ciezko oddycha,musi miec podawane leki,dzika
Obrazek

-kotka bura ze skarpetkami bardzo grubiutka ma moze 3-4 lata, mila kicia
Obrazek

-kotka cala bura ok 4 lat ,mila
Obrazek

-kotka dymna grubiutka ok 4 lat ,mila
ObrazekObrazek

-kotka szylkretowa ok 3lat, siersc w zlym stanie,bojaziwa
Obrazek

-kotek bialo-bury drobniutki,wiek nieznany i plec,widzielismy go tylko raz przez chwile, bo chowa sie


Zdjęcia - dzięki uprzejmości Niechcianych

Potrzebne jest wszystko.
A przede wszystkim domy dla tych biedaków.
To piękne koty.

Re: Ratunku - Łódź - 7 kotów do zabrania. Ich pani umiera...

PostNapisane: Sob kwi 30, 2011 7:30
przez Duszek686
Warunki w jakich żyją te koty są koszmarne
ObrazekObrazek

One tam nie mogą zostać...

Re: Ratunku - 7 kotów w potrzebie. Ich pani umiera...

PostNapisane: Sob kwi 30, 2011 8:37
przez ciotka59
Wszystkie takie piękne, buraski szczególnie, mają takie ujmujące pysie... eh :( Co za sytuacja...

Re: Ratunku - 7 kotów w potrzebie. Ich pani umiera...

PostNapisane: Sob kwi 30, 2011 10:35
przez Dorato
Udalo nam sie wyciagnac tego malego kotka,ktory okazal sie 7 kociczka,wiekowa i bardzo drobniutka,bojazliwa.Kicia zostala odrobaczona i odpchlona.Naprawde bardzo biedne sa one tam. podobno starsza pani a ma 79 lat wogole ich nie glaska.
Prusaki sa wszedzie nawet w zamrazalniku- zywe,widzialam je tam bo synus pokazywal.Podloga w przedpokoju klei sie od moczu,dywan caly w klakach i wszedzie ziarno bo pani Zajfert dokarmia tez golebie i chyba dlatego te prusaki tak sie rozplenily,pajeczyny wszedzie. Jak starsza pania zabrano do szpitala to w glowie miala robactwo i poddano dezynfekcji,my wracajac od kotow mamy wrazenie ze po nas tez chodza.
DLATEGO NIE POWINNY TAM ZOSTAC,chociaz synus upiera sie aby ze 3 zostawic matce,a starsza pani nie chce oddac zadnego.

Re: Ratunku - 7 kotów w potrzebie. Ich pani umiera...

PostNapisane: Sob kwi 30, 2011 10:46
przez panda5
Wszystkie trzeba zabrać :cry: :cry: :cry: :cry: Pilnie :cry:

Re: Ratunku - 7 kotów w potrzebie. Ich pani umiera...

PostNapisane: Sob kwi 30, 2011 11:06
przez Duszek686
To prawda.
Powinno się je zabrać.
Tylko pytanie - czy ci ludzie je dobrowolnie oddadzą...

Re: Ratunku - 7 kotów w potrzebie. Ich pani umiera...

PostNapisane: Sob kwi 30, 2011 11:12
przez Dorato
syn pomimo ze,, debilek,, to chce mame wyslac do psychiatryka i sam polozyc lape na mieszkaniu.Koty odda bo kolezanka Marzena z ktora tam dzialamy,uzyla podstepu i powiedziala ze za kazdego kota jemu zaplaci,a on lasy na kase.

Re: Ratunku - 7 kotów w potrzebie. Ich pani umiera...

PostNapisane: Sob kwi 30, 2011 11:15
przez pisiokot
matko święta :(

Re: Ratunku - 7 kotów w potrzebie. Ich pani umiera...

PostNapisane: Sob kwi 30, 2011 11:20
przez panda5
Dobry sposób :ok: Ja grosik dorzucę na wykup kotków Poproszę numer konta na pw

Re: Ratunku - 7 kotów w potrzebie. Ich pani umiera...

PostNapisane: Sob kwi 30, 2011 11:20
przez Justa&Zwierzaki
O RANY :!: :!: :!:
Trzeba wątek rozesłać gdzie się da .....

Re: Ratunku - 7 kotów w potrzebie. Ich pani umiera...

PostNapisane: Sob kwi 30, 2011 11:26
przez Dorato
miejmy nadzieje ze tak zle nie bedzie,najwazniejsze sa teraz domy dla kotek,oby najszybciej.
Marzena dzwonila do mnie i powiedziala ze starsza pani wypisala sie ze szpitala tzn przywiozla ja karetka w koszuli.Teraz nie dosyc ze karmimy koty to jeszcze trzeba babcie.

Re: Ratunku - 7 kotów w potrzebie. Ich pani umiera...

PostNapisane: Sob kwi 30, 2011 12:22
przez daggie
zaznaczam.

Re: Ratunku - 7 kotów w potrzebie. Ich pani umiera...

PostNapisane: Sob kwi 30, 2011 14:00
przez Ciepła
zaznacze..

Re: Ratunku - 7 kotów w potrzebie. Ich pani umiera...

PostNapisane: Sob kwi 30, 2011 16:23
przez Duszek686
To wrzucę pozostała zdjęcia...
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Ratunku - 7 kotów w potrzebie. Ich pani umiera...

PostNapisane: Sob kwi 30, 2011 16:56
przez BOENA
Piękne koty :1luvu: