Strona 1 z 4

Wro,Piorunek vel Sauronek odszedł na FIP [*]

PostNapisane: Czw kwi 21, 2011 22:32
przez jessi74
natasza25 pisze:Straszne bidy, miejsce też straszne :cry: , dzieci nam dużo pomogły, inaczej bysmy się nie dostały do piwnicy. W piwnicy mnóstwo padliny, niezywych ptaków i wszytkiego co możliwe. Udało się złapać maluchy i matka tez weszła do klatki łapki.
Kotki były u weta no i się spłukalimy:
Maluchy:
4 razy Milbemax
4 razy Fiprex
4 razy Synulux + zapas na 10 dni w tabletkach
Tobrex

Mama maluchów (wyglada na zdrową)
Profender
Aniprazol

Oprócz tego kocie mleczko, Royal Canin Baby Cat, Saszetkki dla maluchów, 2 paczki podkładów.
Jakby ktoś mógł pomóc w utrzymaniu maluchów to bardzo prosmy ! Skombinuje też bazarek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
takiego maila dzisiaj dostałyśmy na naszą stronę wrocławskich kotów
Witam!
Pare dni temu widziałam kotka "mieszkającego' w piwnicy - siedział w okienku piwnicy - ma dostęp na ulicę. Widziałam, że ktoś dokarmia tego kociaka, bo staly tam opakowania po ciastkach i kociak akurat z nich jadł. Wczoraj znowu tamtędy przechodziłam i tak się złożyło, że akurat mała dziewczynka (tak ok 12letnia) stała na chodniku z woreczkiem z suchą karmą dla kotów. okazuje się, że czasem dokarmia ona te koty, bo jak mi powiedziała i udało mi się zobaczyć, kocica okociła się w piwnicy. widziałam 3 kotki - 2 tygryski i jednego czarnuszka, ale nie wiem ile ich tak naprawdę jest. Kociaki otwierają oczy dopiero, wiec są naprawdę malutkie. Nie wiem co zrobić, bo jest to dosyć daleko od mojego domu i pracy, i mogłabym tam chodzić max 1-2 razy tygodniowo,żeby karmić te kociaki. (tak się złożyło,że chodziłam tam przez kilka dni na kurs) Dzisiaj byłam ostatni dzień na kursie, wiec zaniosłam karmę kociakom i zrobiłam zdjecia tego miejsca - może się przydadzą? strasznie mi szkoda tych maluchów, bo choc ulica nie jest jakoś bardzo ruchliwa, to ich piwnica znajduje się na wprost kościoła i parkuje tam bardzo dużo aut- obawiam się ze mają niestety ogromną szansę wpaść pod samochd:/
Dzisiaj spotkalam również Pania (chyba pracuje w kiosku w sąsiedniej kamienicy) jak dokarmiała kociaki - mówiła, że raz w tygodniu jeszcze jakaś jedna osoba karmi te kociaki, ale nikt nie wie czyja to piwnica , prawdopodobnie jest nieużywana "niczyja".
Zastanawiam się czy nie można by było jakoś złapać tej kocicy i kociaków? zeby dzieciakom znaleźć dom jak będą bardziej samodzielne, a kocice wysterylizować? nie wiem co się robi w takich wypadkach?
Załączam zdjęcia z kocicą w okienku piwnicy - w jednym ma miseczki a wyskoczyła jeść z tego "ciemniejszego", a także adresem tej kamienicy. okienko piwniczne znajduje się tuż przy kwiaciarni (na zdjęciu).
Mam nadzieję, że można coś zrobić dla tych kociaków

szukamy doświadczonego domu tymczasowego i przede wszystkim pomocy w złapaniu tych maluszków ( rejon Śródmieścia) i ich matki
narazie nie byłam na miejscu, ale zadzwoniłam do pani kóra zna to miejsce, ratowałyśmy stamtąd naszego Filipka bezłapka.. podobno kocica rodzi już kolejny rok z rzędu.......
prosimy o pomoc :!:


wydatki:
tobrex 20zł
milbemax 2 tabletki 18zł
effipro 4 razy 20zł
mleczko convalescence 18zł
sucha karma RC 0,5kg 10zł
prefender 30zł
aniprazol 9zł

Re: Wro, kocica i jej kocięta, potrzebna pomoc w łapaniu i DT

PostNapisane: Pt kwi 22, 2011 7:36
przez sunicram
A kiedy chcecie je łapać? I chyba najpierw trzeba znaleźć im miejsce do mieszkania? Takie małe kotki to chyba łatwo złapać prawda? Z matką może być tylko gorzej.

Re: Wro, kocica i jej kocięta, potrzebna pomoc w łapaniu i DT

PostNapisane: Pt kwi 22, 2011 7:48
przez jessi74
sunicram pisze:A kiedy chcecie je łapać? I chyba najpierw trzeba znaleźć im miejsce do mieszkania? Takie małe kotki to chyba łatwo złapać prawda? Z matką może być tylko gorzej.
dom tymczasowy daje im Figaro52 :1luvu: :1luvu:
jest problem tylko z łapaniem, bo wiąże się to z tym, że nie zawsze udaje się za pierwszym podejściem, trzeba jeździć nieraz kilka razy, dzisiaj mogłaby martka, ale potrzebna jej pomoc, ja niestety dopiero w poniedziałek wielkanocny wieczorem mogłabym tam pojechać

Re: Wro, kocica i jej kocięta, potrzebna pomoc w łapaniu i DT

PostNapisane: Pt kwi 22, 2011 8:06
przez mawin
niestety ja też jutro rano wyjeżdżam i wracam w niedzielę wieczorem :-(
Super że jest DT tylko trzeba złapać kotkę i kociaki, kto może pomóc?

Re: Wro, kocica i jej kocięta, potrzebna pomoc w łapaniu i DT

PostNapisane: Pt kwi 22, 2011 8:41
przez martka
mawin, ale może mogłabyś dzisiaj?

Re: Wro, kocica i jej kocięta, potrzebna pomoc w łapaniu i DT

PostNapisane: Pt kwi 22, 2011 10:01
przez natasza25
:kotek:

Re: Wro, kocica i jej kocięta, potrzebna pomoc w łapaniu i DT

PostNapisane: Pt kwi 22, 2011 11:00
przez mawin
martka pisze:mawin, ale może mogłabyś dzisiaj?

na dzisiaj już mam plany - i to wspólne z mężem więc niestety dzisiaj odpada, gdyby nie związane z mężem to bym przełożyła a tak to odpada:-(

Re: Wro, kocica i jej kocięta, potrzebna pomoc w łapaniu i DT

PostNapisane: Pt kwi 22, 2011 11:18
przez martka
kto może dzisiaj tam ze mną podjechać?

Re: Wro, kocica i jej kocięta, potrzebna pomoc w łapaniu i DT

PostNapisane: Pt kwi 22, 2011 12:07
przez jessi74
martka pisze:kto może dzisiaj tam ze mną podjechać?

:oops:

Re: Wro, kocica i jej kocięta, potrzebna pomoc w łapaniu i DT

PostNapisane: Pt kwi 22, 2011 12:26
przez ulvhedinn
O której?

Re: Wro, kocica i jej kocięta, potrzebna pomoc w łapaniu i DT

PostNapisane: Pt kwi 22, 2011 15:18
przez sunicram
Ja mógłbym jutro po południu/wieczorem, powiedzmy od 17-18. Dzisiaj niestety mam sprzątanie w domu i nie dam rady.

Re: Wro, kocica i jej kocięta, potrzebna pomoc w łapaniu i DT

PostNapisane: Pt kwi 22, 2011 15:26
przez ulvhedinn
Mogę wygospodarować chwilę dziś po 19 albo jutro. Aha- mam chwilowo inny nr telefonu - 695 320 659

Re: Wro, kocica i jej kocięta, potrzebna pomoc w łapaniu i DT

PostNapisane: Pt kwi 22, 2011 18:39
przez jessi74
maluchy już bezpieczne , cztery 6 tygodniowe Mietki i ich mamusia :ok: :ok: łapały martka i natasza25, ja potem je przejęłam autem

Re: Wro, kocica i jej kocięta, potrzebna pomoc w łapaniu i DT

PostNapisane: Pt kwi 22, 2011 18:42
przez mawin
jessi74 pisze:maluchy już bezpieczne , cztery 6 tygodniowe Mietki i ich mamusia :ok: :ok: łapały martka i natasza25, ja potem je przejęłam autem

super :1luvu: dziewczyny :1luvu: :1luvu:

Re: Wro, kocica i jej kocięta, potrzebna pomoc w łapaniu i DT

PostNapisane: Pt kwi 22, 2011 19:27
przez sunicram
No brawo, nieźle. To się nazywa szybka akcja :ok: