AnielkaG
Ja nie rozumiem usypiania ślepych kociąt, nie wiem też, czy zawiozłabym kocicę w wysokiej ciąży na sterylkę- taka jest prawda.
Ale z tego powodu nie wchodzę na watki, nie zaczynam bezsensownych kłótni z osobami, które to robią. Nie deprecjonuje ich też jako ludzi, choć czasem kusi, wybacz, ale to dla mnie bardzo kontrowersyjne podejście do pomocy zwierzętom.
Rozumiem, że działają w zgodzie z swoim sumieniem, a decyzja jaką podjęli, nie jest ani łatwa, ani nie podbudowana przekonaniem, ze tak trzeba.
Ale wyjaśnijmy Sobie jedno- to co innego, niż wchodzenie na czyjś wątek i po zaproponowaniu uśpienia/ czy sterylki z aborcją w wysokiej ciąży, po odmowie, robienie "jazdy" takiej osobie..

Czasem łagodniej, czasem ostro i to bardzo
Prawo zezwala uśpić zwierzę, gdy jest jeszcze ślepym oseskiem, też gdy jest nieuleczalnie i ciężko chore. Decyduje sumienie opiekuna (właściciela,opiekuna tymczasowego), czy podejmie walkę o zdrowie zwierzaka, oseska, czy jej zaniecha w zgodzie z prawem. Obie decyzje będą w zgodzie z literą prawa. Reszta to nasze prywatne sumienia, poglądy, a tego nie zmienia się na siłę. Można kogoś przekonać, przekonywać, ale nie na siłę
I chyba wszystkie frakcje przez Ciebie wymienione walczą o dobro zwierząt, każdy w zgodzie z własnym sumieniem, inaczej się po prostu
nie da .