Strona 1 z 2

Mruczacy kot który kaszle.

PostNapisane: Pon kwi 11, 2011 20:56
przez maxima161
Witajcie czy może ktoś z was miał albo ma podobną sytuację do naszej?

Mam 4 letnią kotkę okaz zdrowia ma apetyt, dużo się bawi ale od jakiegoś czasu dziwnie się zachowuje :(. Po każdym głaskaniu (kot mruczy podczas głaskania) kotka jakby dusiła się kasłała. Zachowuje się tak tylko po tym jak mruczy nawet jak mruczy przez dłuższy moment to zaczyna hurgotać a potem jakby chciała zwymiotować, jakby się dusiła kasłała (dla ścisłości mruczy przy głaskaniu). Nie wiem co mam zrobić do weta nie ide bo już nie raz usłyszałam od weta że przewrażliwiona jestem w necie też nie wiele można znaleźć :( nie wiem czy coś jej jest czy może kłaczek jej gdzieś staną. Czy ktos się spotkał z podobnym przypadkiem?

Re: Mruczacy kot który kaszle.

PostNapisane: Pon kwi 11, 2011 21:00
przez kotx2
miałam podobna sytuację,objawy które opisalaś pasują do objawów u mojej koty,myslałam,że jest zaklaczona,okazało się ,że to zapalenie płuc,nie chce cie straszyć,diagnozowac choroby u twojej koty tez nie ,od tego jest vet,dlatego powinnaś sie do niego udać jak najszybciej :ok:

Re: Mruczacy kot który kaszle.

PostNapisane: Pon kwi 11, 2011 21:01
przez OKI
Tak, ostatnio moja najstarsza dwukrotnie złapała zapalenie krtani. Za pierwszym razem bardzo ostre - z wysoką gorączką, spadkiem apetytu itd. Lekarz stwierdził, że musi być bardzo bolesne. Ponieważ ona rzadko mruczy i miewa humory, to zlekceważyłam pierwsze objawy, bo kaszel nie był tak wyraźny :? Jeszcze dwie inne kotki podłapały, ale już dużo łagodniej. Mój wet mówi, że b. dużo ma ostatnio takich przypadków :?
Lepiej jednak się wybierz do weta

Re: Mruczacy kot który kaszle.

PostNapisane: Pon kwi 11, 2011 21:04
przez Conchita
Myślisz Oki, ze to wirus? Moja seniorka ma drugi raz w tym roku zapalenie krtani. Raz od intubacji, a teraz nie wiem od czego :(

Re: Mruczacy kot który kaszle.

PostNapisane: Pon kwi 11, 2011 21:08
przez OKI
Tak myślę, albo jakaś wredna bakteria :?
Bo to przebiega kompletnie bez objawów typowych dla kk (czysta paszcza, nos, oczy) - trzeba naprawdę głęboko w gardło zajrzeć, żeby zmiany zauważyć :?
I właśnie kilka kotek mi podłapało, jak już wiedziałam, o co kaman, to szybkie leczenie i po krzyku. Ale pierwsza choroba Szelmy, to b. nieprzyjemne było, bo musiało ją koszmarnie gardło boleć a ja się nie zorientowałam :crying:
Bardzo możliwe, że się z tego może i zapalenie płuc rozwijać :?

Re: Mruczacy kot który kaszle.

PostNapisane: Pon kwi 11, 2011 21:11
przez Conchita
U mojej Emmy było widać, bo ona jest rozmowna. Aż tu patrzę - otwiera paszcze, gada do mnie i nic nie słychać 8O
Wetka powiedziała, ze jej swiszczy w krtani. A teraz po antybiotykach już nie swiszczy, ale nadal chrypi i czasem w ogóle jej głos zanika :( jakieś upierdliwe paskudztwo.

Re: Mruczacy kot który kaszle.

PostNapisane: Pon kwi 11, 2011 21:12
przez maxima161
Hmm ale ona tak ma tylko jak ją pogłaszcze (zaczyna mruczeć) a potem próbuje jakby wykasłać nie wiem co i koniec. Nie kaszle codziennie tylko po głaskaniu i mruczeniu. Nie ma temperatury dobry apetyt a drugi kot którego mam nie kaszle wcale. Chyba gdyby to było zapalenie płuc albo krtani to by coś od niej złapał jak myślicie?

Re: Mruczacy kot który kaszle.

PostNapisane: Pon kwi 11, 2011 21:13
przez Sheyren
zapalenie krtani brzmi prawdopodobnie, a z innej strony - kiedy kotka była odrobaczana?

Re: Mruczacy kot który kaszle.

PostNapisane: Pon kwi 11, 2011 21:14
przez kotx2
maxima161 pisze:Hmm ale ona tak ma tylko jak ją pogłaszcze (zaczyna mruczeć) a potem próbuje jakby wykasłać nie wiem co i koniec. Nie kaszle codziennie tylko po głaskaniu i mruczeniu. Nie ma temperatury dobry apetyt a drugi kot którego mam nie kaszle wcale. Chyba gdyby to było zapalenie płuc albo krtani to by coś od niej złapał jak myślicie?

niekoniecznie,moj drugi nie chorował,nie znam sie ale byc moze te mruczenie podraznia własnie drogi oddechowe i stad kaszel

Re: Mruczacy kot który kaszle.

PostNapisane: Pon kwi 11, 2011 21:15
przez maxima161
Sheyren pisze:zapalenie krtani brzmi prawdopodobnie, a z innej strony - kiedy kotka była odrobaczana?


nie cały rok temu

Re: Mruczacy kot który kaszle.

PostNapisane: Pon kwi 11, 2011 21:16
przez naline
Szczerze - wolę chodzić do weta z byle czym i wiedzieć, że wszystko jest ok. Niż później żałować, że poszłam za późno.
Poza tym dziwnie bym się czuła, jakby wet mi mówił, że niepotrzebnie chodzę lub że przewrażliwiona jestem. Wtedy bym zmieniła weta.


To kotka powinna już zostać odrobaczona pół roku temu.

Re: Mruczacy kot który kaszle.

PostNapisane: Pon kwi 11, 2011 21:17
przez OKI
Conchita pisze:U mojej Emmy było widać, bo ona jest rozmowna. Aż tu patrzę - otwiera paszcze, gada do mnie i nic nie słychać 8O
Wetka powiedziała, ze jej swiszczy w krtani. A teraz po antybiotykach już nie swiszczy, ale nadal chrypi i czasem w ogóle jej głos zanika :( jakieś upierdliwe paskudztwo.

Szelma za pierwszym razem się po prostu zaczęła chować i spadła jej forma, to był jedyny objaw - ale ona strasznie fochata jest, więc myślałam, że to zwykłe humory :( Wtedy szybciutko się wykurowała. Teraz jakby gorzej - niby wszystko jest ok, ale czasem jeszcze pokasłuje nieładnie mimo kuracji :? Z tym, że teraz ewidentnie dobrze się czuje :roll:

maxima161 pisze:Hmm ale ona tak ma tylko jak ją pogłaszcze (zaczyna mruczeć) a potem próbuje jakby wykasłać nie wiem co i koniec. Nie kaszle codziennie tylko po głaskaniu i mruczeniu. Nie ma temperatury dobry apetyt a drugi kot którego mam nie kaszle wcale. Chyba gdyby to było zapalenie płuc albo krtani to by coś od niej złapał jak myślicie?

Niekoniecznie, za pierwszym razem tylko Szelma mi chorowała - to było jakoś w grudniu, pozostałe wtedy zdrowe jak byki były.
Teraz też nie wszystkie chorują, akurat mam sporo tymczasów, a rozłożyły się tylko trzy, jedna pokasłała dzień czy dwa i samo jej przeszło - dała radę.


Sheyren pisze:zapalenie krtani brzmi prawdopodobnie, a z innej strony - kiedy kotka była odrobaczana?

To też możliwe - tak czy inaczej, lepiej się udać do weta, żeby sprawdzić.
Przy tej obecnej "epidemii" też dostałam prikaz odrobaczenia stada.

Re: Mruczacy kot który kaszle.

PostNapisane: Pon kwi 11, 2011 21:24
przez maxima161
A mam pytanie czy wasze koty kasłały tak same z siebie przy tym zapaleniu płuc albo krtani? Bo moja naprawdę kaszlę tylko po tym jak pomruczy przy głaskaniu. Nie wiem może zle opisałam to w poscie ale normalnie wszystko jest ok je bawi się nie wygląda na chorą tylko po tym głaskaniu tak ma. Teraz jak zaczyna mruczeć to przestaje ja głaskać żeby ją nie dusiło.

A co ma odrobaczanie do kaszlu?

Re: Mruczacy kot który kaszle.

PostNapisane: Pon kwi 11, 2011 21:28
przez OKI
Jest faza płucna(?) rozwoju robactwa, w której kot może odkasływać larwy - potem je łyka i zabawa się zaczyna od nowa.
Szelma w ogóle nie kasłała za pierwszym razem - nie mruczała, bo rzadko to robi, za to chowa się normalnie. Dlatego nie zauważyłam, a choroba się bardzo nieładnie rozwinęła.
Idź do weta, a jak mu przeszkadza, że panikujesz, to zmień weta :wink:
W tym wypadku to bardzo uzasadniona panika jest.

Re: Mruczacy kot który kaszle.

PostNapisane: Pon kwi 11, 2011 21:32
przez kotx2
maxima161 pisze:A mam pytanie czy wasze koty kasłały tak same z siebie przy tym zapaleniu płuc albo krtani? Bo moja naprawdę kaszlę tylko po tym jak pomruczy przy głaskaniu. Nie wiem może zle opisałam to w poscie ale normalnie wszystko jest ok je bawi się nie wygląda na chorą tylko po tym głaskaniu tak ma. Teraz jak zaczyna mruczeć to przestaje ja głaskać żeby ją nie dusiło.

A co ma odrobaczanie do kaszlu?

wiec moja kota kaszlała wlasnie przy głaskaniu i pieszczotach,czasem przy zabawie i moze to głupio zabrzmi ale na poczatku wydawało mi sie ,ze ma to podłoze neurologiczne,ze emocje powoduja ten stan :roll: w tej chwili jest w pełni zdrowa :ok: