Strona 1 z 1

Pomozcie, prosze!!!

PostNapisane: Pt lut 06, 2004 15:41
przez lorraine
Jestem w pracy i kolo wejscia do budynku kreci sie kot, nie wiem, chyba niedomowy bo niekastrowany, bury i chudy. Bardzo miauczy na kazdego kto do niego podejdzie, o cos bardzo prosi. Ja go nie moge wziac, mam juz trzy, co mam z nim zrobic? Serce mi nie pozwala go zostawic :cry: :cry: :cry: Tu niedaleko jest lecznica, moze tam go zaniose, ktos go moze nakarmi???
Co mam zrobic?!

PostNapisane: Pt lut 06, 2004 15:45
przez kiwi
Lecznica to jest dobry pomysł. Może uda się znaleźć mu domek. Wiem jak się czujesz. Kot pewnie oczekuje pomocy!
:ok: zaciśnięte!

PostNapisane: Pt lut 06, 2004 16:10
przez ako
A możesz dać mu jeść? Lecznica tak.

PostNapisane: Pt lut 06, 2004 16:21
przez lorraine
Moge, tylko pozniej, jak cos kupie. Tu podobno ktos go dokarmia, ale zaniose go do lecznicy jak bede wychodzic z pracy. On tak prosi....

PostNapisane: Pt lut 06, 2004 16:33
przez Ada
a do jakiej lecznicy bedziesz go zanosiła lorraine ?

PostNapisane: Pt lut 06, 2004 16:35
przez lorraine
Nie wiem jak sie nazywa, jest na Dobrej. Taka nieduza. Chyba ze ktos ma lepszy pomysl na Powisle?

PostNapisane: Pt lut 06, 2004 16:41
przez Ada
nie znam powisla, myslalam ze mokotow, to cos bym mogla poradzic...
kurcze :evil: za co te kociaki tak cierpią :evil:

PostNapisane: Pt lut 06, 2004 16:46
przez Axel
Świat nie jest sprawiedliwy :( :evil: :roll:

PostNapisane: Pt lut 06, 2004 18:38
przez Malgorzata
I co z kocina?

PostNapisane: Pt lut 06, 2004 22:04
przez kiwi
Proszę o wieści. Co z kitkiem?

PostNapisane: Sob lut 07, 2004 9:07
przez lorraine
Wczoraj go nakarmilam, studenci tez go dokarmiali, dzis na razie go nie ma. Potem bede szukac :(

PostNapisane: Sob lut 07, 2004 16:31
przez Kretka
Nie udało się go zabrac do lecznicy? Dlaczego? :cry: