Jeżeli chodzi o interferon to w lecznicy sprzedają nam w rozcieńczony interferon w strzykawkach do wkraplania do oczu.
Wymaz podobno wykazał, że to na pewno nie chlamydia, tylko Herpes.
Niestety to do tej pory nic nie pomogło. Ponieważ nadal Panie weterynarz nie mogą znaleźć żadnych kropli antywirusowych, stosujemy AZYTER przez trzy dni na próbę. Niestety nie ma poprawy. Chyba znowu kupię Enisyl-F bo to jedyny preparat który wzmaga odporność na wirusy.
Muszę stwierdzić jednak, że po interferonie u jednego z kotów jest wyraźna poprawa, ale wystarczy przestać go podawać i znowu wszystko wraca.
Szkoda strasznie kotów, bo tyle czasu się męczą.
Mi już ręce opadają, bo widzę że w klinice w której pracuje 4 weterynarzy nikt nie potrafi nic zaradzić...

Może możesz coś poradzić. Czy rzeczywiście podawanie pasty Enisyl-F ma sens, bo jak widzę to na razie jedyny ratunek. Jedno opakowanie już zużyliśmy. Może to za mało, żeby je uodpornić???
Będę wdzięczna za każdą radę