Strona 1 z 2

Sikanie do zlewu... :(

PostNapisane: Wto kwi 05, 2011 20:15
przez Thibo
Na początek pozdrawiam kociarzy tych większych jak i mniejszych :) I oczywiście mam problem. Mojemu 10 miesięcznemu kotkowi nic nie brakuje, ale nie wiem czy ma jakiś uraz czy co ale nie chce sikać do kuwetki ale do .......zlewu.... Najgorsze jest to, że czasem nie trafia do zlewu i sika na podłogę. Pytałam się weterynarza a on powiedział, że mogła to być trauma z dzieciństwa... Lecz jest to bardzo dziwne ponieważ wcześniej tego nie robił a mamy go ponad 4 miesiące... Próbowałam go odganiać, nagradzać go smakołykami za wejście do kuwetki, psikać specjalnymi preparatami odstraszającymi koty ale to na nic... Kotuś jak na upartego sika do zlewu. I czasem też załatwia tą druga, grubszą sprawę... Jest to wielki problem, ponieważ często nie ma mnie w domu i gdy po ciężkim dniu wchodzę do mieszkania to na wejściu czuję niemiły smrodek... Proszę o jakąkolwiek pomoc. Z góry dzięki :)


Tchibo :kotek:

Re: Sikanie do zlewu... :(

PostNapisane: Wto kwi 05, 2011 20:16
przez kotx2
czy kotek kastrowany :?:

Re: Sikanie do zlewu... :(

PostNapisane: Wto kwi 05, 2011 20:21
przez KubaTST
Może mu żwirek nie pasuje?? Nie został zmieniony na jakiś inny typ, firmę itd?? A może kuweta mu nie pasuje, nie została przestawiona, albo zmieniona na "lepszy" model. A może jest w takim miejscu, że kot uważa go za bardzo ruchliwe i się stresuje wizytą w kuwecie i dlatego wybiera zlew... A może coś/ktoś wystraszył kota jak akurat był w kuwecie i teraz się jej boi, bo źle mu się kojarzy...To mi tak na szybko przychodzi do głowy.
Jak nic z powyższych się nie zmieniło w kocim życiu to ja zabrałabym go do weterynarza zrobić badania kontrolne (morfologię i mocz na pewno)

Re: Sikanie do zlewu... :(

PostNapisane: Wto kwi 05, 2011 20:44
przez Thibo
morfologię i badanie moczu miał. Kotek jest kastrowany.
Miał 3 różne marki żwirków i chyba żaden nie wpadł mu w gust (wybredne maleństwo :wink: )Z kumpelą tydzień temu poszłyśmy do domu tego mężczyzny od którego brałam kota ale on twierdzi że ,,kotek był w dobrym stanie psychicznym,,...
Mam nadzieję że mojemu pięknisiowi nic się u niego nie stało.. No tak ale to tylko moje przypuszczenia... A z tym żwirkiem to bym prosiła o radę, ponieważ jest może jakiś dobry...PS. Jak przytrafi się ktoś kto będzie chciał przesłać mi nazwę żwirku to proszę o nie przysyłanie nazw żwirków z drewna (kotek nienawidzi drewnianego żwirku ze względu na intensywny zapach)

Re: Sikanie do zlewu... :(

PostNapisane: Wto kwi 05, 2011 21:00
przez KubaTST
My używamy żwirek Benek compact, ale zasadniczo jest to indywidualna sprawa kota co mu się spodoba,po prostu musisz próbować dalej. A od dawna masz kota?? Zastanów się czy u Ciebie w domu nie zaszły właśnie jakieś zmiany ( kuweta itd).

Re: Sikanie do zlewu... :(

PostNapisane: Wto kwi 05, 2011 21:03
przez Koszmaria
zostaw kilka cm wody w zlewie a na ściankach rozlep dwustronną taśmę klejącą i zobacz czy na takie argumenty kot będzie lał do kuwety.
rozstaw kilka kuwet z różnymi opcjami-żwir dla kotów zwykły jaki macie,piasek[z piaskownicy np.],pusta i gazety,każdą pokropcie kocim wywarem[sioo],żeby kot nie miał wątpliwości do czego służą.
ja mam w domu kota,który jak miał mieć wspólną jedną kuwetę z drugim,to mi lał w proteście,jak jest w kuwecie za brudno jego zdaniem to też wali kupsztala i sio poza.jak był sam,a ja wychodziłam to walił pod drzwiami.musicie wyczuć swojego kota.

Re: Sikanie do zlewu... :(

PostNapisane: Wto kwi 05, 2011 21:54
przez Thibo
Bardzo dziękuję za radę ale z wodą w zlewie też próbowałam. A może można jakoś kota przekupić??? To nie byłaby chyba zła myśl???
Jak sądzicie?

Re: Sikanie do zlewu... :(

PostNapisane: Wto kwi 05, 2011 22:07
przez sisay
Thibo pisze:Bardzo dziękuję za radę ale z wodą w zlewie też próbowałam.


I co wtedy zrobił? :D
Żeby go odzwyczaić, to chyba woda musiałaby w zlewie być stale przez dłuższy okres czasu...

nie sądzę, żeby w tej kwestii jakiekolwiek negocjacje z kotem miały sens. Nawet nie umiem sobie wyobrazić, jak miałoby wyglądać przekupienie kota? 8O :mrgreen:

Może to taki młodzieńczy bunt, czy co... skomplikowane zwierzaki te nasze koty, co my byśmy bez nich robili :ryk:

Re: Sikanie do zlewu... :(

PostNapisane: Wto kwi 05, 2011 22:12
przez naline
Już ktoś pisał, że może żwirek nie jest odpowiedni. Nie chodzi o nazwy firm tylko o rodzaje - bentonitowy, drewniany, silikonowy. Tak jak radziła Koszmaria - postaw więcej niż jedną kuwetę z różnymi zawartościami.

Re: Sikanie do zlewu... :(

PostNapisane: Wto kwi 05, 2011 22:28
przez felin
A może mu "atrakcyjnie" pachnie z odplywu? Wlej tam ocet - wytlucze bakterie, które bankowo rosną w kolanku, a przy okazji będzie nieprzyjemnie trącil.

Re: Sikanie do zlewu... :(

PostNapisane: Wto kwi 05, 2011 22:49
przez Koszmaria
Thibo pisze:Bardzo dziękuję za radę ale z wodą w zlewie też próbowałam. A może można jakoś kota przekupić??? To nie byłaby chyba zła myśl???
Jak sądzicie?

woda ma stać tak nie raz czy dwa,tylko za kazdym razem jak nie korzystacie ze zlewu..!
+koniecznie oklejcie brzegi taśmą dwustronną,dzięki niej obrzydiłam pewne miejsce kotu do załatwiania się.
oprócz obrzydzenia zlewu musicieuatrakcyjnić kuwetę-czyli kilka kuwet w różnych miejscach z różnymi typami podłoża.
dołożyłabym do tego krytą kuwetę.może chłopak nie chce robić na otwartej przestrzeni,to może frustrować kota.
metoda kija[zniechęcenie do zlewu] i marchewki[dani kotu wyboru lepszej dla niego opcji]
metoda nie na jeden dzień,ale na tygodnie
musicie wyczuć swojego kota.

obrzydzenie zlewu i uatrakcyjnienie kuwet musi być równoczesne.

zastanowiłabym się,czego używacie do mycia zlewu-zapach chloru[domestos] koty uwielbiają,i jeśli tym myjecie zlew,to musicie zacząć myć czymś innym.

Re: Sikanie do zlewu... :(

PostNapisane: Śro kwi 06, 2011 13:39
przez Thibo
Z kuwetą próbowałam rano. Postawiłam trzy różne kuwety: z żwirkiem silikonowym, drewnianym i z betonowym. W żadnej nie zrobił siusiu ani kupola. Wpadłam na pomysł żeby do żwirku dodać kocie zioło ale też nie chciał. To co zrobił rano było przerażające (i trochę śmieszne :) ) bo nasikał mojej mamie do....sałatki :ryk: . Woda w zlewie stała całą noc i rano tż teraz też napełniłam zlew wodą. Już załamuję ręce... A Prima (bo tak kotek ma na imię) widać ma z tego niezły ubaw...

Re: Sikanie do zlewu... :(

PostNapisane: Śro kwi 06, 2011 13:49
przez mziel52
Trzeba odciąć zlew od kota. Wystarczy kawałek sklejki czy grubej tektury o wymiarach zlewu nakładać zawsze, kiedy nie jest używany. A skoro kot lubi się załatwiać w urządzeniach sanitarnych, to może spróbuj nauczyć go korzystać z sedesu.
http://twojezwierzaki.org/film/84/jak-n ... z-toalety/

Re: Sikanie do zlewu... :(

PostNapisane: Śro kwi 06, 2011 13:51
przez sisay
taka myśl mi wczoraj przebiegła przez głowę.... że jeśli kot ma takie zapędy, to może lepiej zostawić mu ten zlew, bo nie wiadomo co gorszego wymyśli :?

No i proszę :ryk: Sałatka, toż to pomysłowe zwierzę!! :ryk:

Re: Sikanie do zlewu... :(

PostNapisane: Śro kwi 06, 2011 13:55
przez Szenila
A może on sika do zlewu bo się brzydzi swoich produkcji, a w zlewie przeciez od razu spływa?
naucz kota sikać do wc. A jak juz się nauczy, to każ mu też spuszczać wodę- i po problemie :mrgreen:

Są takie spraye neutralizujące i odstraszające koty od pewnych miejsc- typu Maskol, do kupienia w sklepie zoo za kilkanaście złotych. Może tym spróbujcie?
Sałatka... hmm...,a może on Wam w ten sposób chce coś przekazać??? (na przykład to,że w sałatce było za mało oliwy :ryk: )