Ja jak do tej pory przetestowałam jedynie kilka żwirków i musze stwierdzić, że żaden z nich nie był jakiś koszmarnie zły
Każdy miał swoje wady i zalety, jeden się zbrylał, drugi nie.
Zaczęłam od Pinia i to był pierwszy żwirek, jak wypróbowały moje koty. Na początku miały trochę oporów, bo ma dośc duże granulki, poza tym kuweta to była dla nich nowowść. Ale się przekonały i później normalnie wchodziły. Nie zbrylał, więc musiałam co kilka dni wymieniać całość. Zapachu nie było żadnego. Dla 3 kotów wychodzących jakie wtedy miałam torba 10l starczała na 2 miesiące (częściowo załatwiały się na dworze).
Później kupiłam Benka- najpierw żółtego, a później pojawił się ten Uniwersalny- 10l za 10zł. W sumie też byłam zadowolona, koty się szybko przestawiły, ładnie zbrylał zarówno jeden jak i drugi- szkoda tylko, że nie da się usuwać do toalety. Zapachów nie było żadnych.
Zaraz potem kupiłam Hiltona w pomarańczowym opakowaniu- taki najzwyklejszy, 5l za 6zł. I też był dobry, praktycznie taki sam jak Benek.
Później znowu zbliżał się termin kupowania żwirku, nie miałam innej możliwości, więc poprosiłam brata, żeby mi kupił Benka, wytłumaczyłam jakiego, ale nie przywiózł mi do końca takiego jak chciałam, bo kupił compact. I to był chyba najgorszy żwirek jaki miałam, nie był mocno zły, ale te malusie drobinki się całymi garściami wysypywały kiedy koty wychodziły z łazienki. Właściwości te same co zwykły Benek, a roznosił się gorzej.
No i parę miesięcy temu się zdecydowałam się kupić CBE+, bałam się trochę tego roznoszenia, bo wszyscy pisali, że mają go w całym domu. Wsypałam za jednym razem całe 10l i przy dwóch kotach, które wtedy na dwór nie wychodziły wcale albo na 10 minut dziennie, starczał na ponad dwa miesiące. Bardzo fajny, super zapach, ładnie się zbrylał, wielka wygoda z tym wrzucaniem do toalety. Przed kuwetą leżał dywanik, który wyłapywał większość wyniesionych granulek, może nie wszystkie, ale koty nie wynosiły go poza teren łazienki, reszta najwyżej leżała na płytkach (niewiele).
Razem z CBE+ kupiłam 2 torby Benka Uniwersalnego, z którego moje koty standardowo korzystają, bo myślałam, że się CBE+ nie sprawdzi, więc nie brałam dużo. Obecnie mam w kuwecie drugą torbę i przy najbliższej wymianie kupię z pewnością CBE+, bardzo byłam zadowolona, ktoy również, dodatkowo się ostatnio zaopatrzyłam w taką fajną kratkę do położenia przed kuwetą, nic się nie roznosi, ani drobinka, super sprawa, wszystko leci do tego pojemnika na który nałożona jest kratka.
Mam też w planach wypróbowanie piasku Vitakraftu. Z silikonami się boję kombinować, bo nie wiem, czy starsza kotka by zaakceptowała te spore, chrzęszczące granulki. Kiedyś myslałam, że żwirek trzeba kupowac jak najtańszy, bo i tak się go wyrzuci, teraz mam inne zdanie i staram się testować rózne firmy.
Podsumowując: Żaden z tych żwirków nie był tragicznie zły, ze wszystkich bym w sumie mogła z powodzeniem korzystać, ale najbardziej podpasował mi CBE+, więc na niego się decyduję
Do wszystkich tych żwirków używałam neutralizatora zapachów Certech i cały czas regularnie wymieniałam filtry węglowe. Zapachu nieprzyjemnego nie poczułam przy żadnym z nich.