Strona 1 z 1

Skakanie na firanki-potrzebuję porady

PostNapisane: Pon kwi 04, 2011 16:26
przez sunsetka
Mam problem z moim kocurkiem,tak jak w temacie skacze łobuz na firanki.
Wypróbowałam już wszystkie znane mi metody i nic na niego nie działa,odstraszacze nic mu nie robią,psikanie wodą zdaje się że nawet lubi...nawet gwizdka próbowałam :)
Kotek w połowie kwietnia skończy rok i przyznaje się że trochę go rozpuściłam i myślałam że to skakanie przejdzie mu jak dorośnie.
Może znacie jakiś sposób o którym nie wiem???
Napiszę od razu że nie chodzi mi o to że niszczy ale boję się że zerwie karnisz i sobie coś zrobi,a waży już ponad 7kg.

Re: Skakanie na firanki-potrzebuję porady

PostNapisane: Pon kwi 04, 2011 16:28
przez Zofia.Sasza
sunsetka pisze:Mam problem z moim kocurkiem,tak jak w temacie skacze łobuz na firanki.
Wypróbowałam już wszystkie znane mi metody i nic na niego nie działa,odstraszacze nic mu nie robią,psikanie wodą zdaje się że nawet lubi...nawet gwizdka próbowałam :)
Kotek w połowie kwietnia skończy rok i przyznaje się że trochę go rozpuściłam i myślałam że to skakanie przejdzie mu jak dorośnie.
Może znacie jakiś sposób o którym nie wiem???
Napiszę od razu że nie chodzi mi o to że niszczy ale boję się że zerwie karnisz i sobie coś zrobi,a waży już ponad 7kg.

Zrezygnować z firanek? :wink:

Re: Skakanie na firanki-potrzebuję porady

PostNapisane: Pon kwi 04, 2011 16:30
przez sunsetka
:) wiem wiem,tak by było najlepiej......ale teściowa mieszka tuż obok...i wiesz :)

Re: Skakanie na firanki-potrzebuję porady

PostNapisane: Pon kwi 04, 2011 16:31
przez Zofia.Sasza
sunsetka pisze::) wiem wiem,tak by było najlepiej......ale teściowa mieszka tuż obok...i wiesz :)

Może tzw verticale? Na tym się nie utrzyma... Może ktoś Ci coś doradzi - ja nie mam firanek :wink:

Re: Skakanie na firanki-potrzebuję porady

PostNapisane: Pon kwi 04, 2011 16:39
przez magyrato
wertikale są paskudne, ale moze solidniejszy karnisz? :roll: teraz sie muchy zaczną, inaczej nie bedzie

Re: Skakanie na firanki-potrzebuję porady

PostNapisane: Pon kwi 04, 2011 16:58
przez sunsetka
magyrato pisze:wertikale są paskudne, ale moze solidniejszy karnisz? :roll: teraz sie muchy zaczną, inaczej nie bedzie


Karnisz dość solidny,wymienialiśmy ostatnio....to jest takie okno na ogród wychodzące,myślałam wcześniej że może tak pokazuje że chce sobie wyjść na spacerek ;) ale nie,wyszłam z nim,pobiegał sobie a potem wróciliśmy do domu i zaczęło się polowanie na firanki.

Na vertikale myślę że też by skakał,miałam takie panele okienne.

Normalnie nie mam pojęcia co z tym łobuzem zrobić,wcześniej drapał takie wysokie głośniki stojące ale mu przeszło i przyzwyczaił się do drapaka.Z firankami też jakiś czas był spokój ale teraz od jakiś 2 tygodni szajba totalna :)

Re: Skakanie na firanki-potrzebuję porady

PostNapisane: Pon kwi 04, 2011 16:59
przez Szenila
Może drugiego kota? 8) -zajmą się sobą i:
a) firanki zostawią w spokoju, lub
b) dwa razem będą zdejmować firanki :roll:

Albo zrobić mu cos innego do skakania, jakąś ściankę wspinaczkową...

Re: Skakanie na firanki-potrzebuję porady

PostNapisane: Pon kwi 04, 2011 17:18
przez kotka doroty
Swoją kitkę oduczyłam skakania,wiszenia i hustania sie na firance w bardzo prosty sposób :mrgreen:
Poprostu jak wieszałam firankę to zaczepiałam jąna żabkach na samym brzegu i jak kitka skoczyła na firane to ta traaaach lądowała na podłodze razem z bardzo zdziwioną kitką.I tak raz,drugi trzeci z żelazną konsekwencją aż kita zrozumiała że,za każdym razem jak skoczy na firankę to zląduje razem z nią na podłodge. :mrgreen:

Edit:teraz można na mnie krzyczec że,tak okrutnie z kitką postepowałam :twisted:

Re: Skakanie na firanki-potrzebuję porady

PostNapisane: Pon kwi 04, 2011 17:33
przez sunsetka
Szenila pisze:Może drugiego kota? 8) -zajmą się sobą i:
a) firanki zostawią w spokoju, lub
b) dwa razem będą zdejmować firanki :roll:

Albo zrobić mu cos innego do skakania, jakąś ściankę wspinaczkową...


Mam już kotkę ale ona starsza jest i nie przepada za Luckiem :) i w budce na tarasie mieszka kotek przybłęda więc praktycznie to już są trzy koty:) chciałam jakiegoś w Lucka wieku żeby sobie razem wariowali,ale Killer (kotka starsza) ma już 11lat i to jednak stres dla niej jak się nowy kot pojawia(wiem bo miałam koleżanki kotka na weekend)

ściankę mu zrobię :) mam w planach taki większy drapak :) może zamontuje mu tam jego własne firanki :D

ehh a myślałam że wykastrowane kocurki są takie spokojne i miziaste :) a mi trafił się diabeł wcielony :)


kotka doroty pisze:Swoją kitkę oduczyłam skakania,wiszenia i hustania sie na firance w bardzo prosty sposób :mrgreen:
Poprostu jak wieszałam firankę to zaczepiałam jąna żabkach na samym brzegu i jak kitka skoczyła na firane to ta traaaach lądowała na podłodze razem z bardzo zdziwioną kitką.I tak raz,drugi trzeci z żelazną konsekwencją aż kita zrozumiała że,za każdym razem jak skoczy na firankę to zląduje razem z nią na podłodge. :mrgreen:


Ooooo! spróbuję !!! faktycznie o tym nie pomyślałam...a może to jest sposób :)

Re: Skakanie na firanki-potrzebuję porady

PostNapisane: Pon kwi 04, 2011 18:05
przez Szenila
Albo firankę sznurkową powiesić? Na to juz sie nie da (teoretycznie...) wleźć. Modne teraz, ładnie wyglądają...
A wykastrowane kocurki SĄ spokojne i miziaste, ale jak się wylatają :mrgreen:

Re: Skakanie na firanki-potrzebuję porady

PostNapisane: Pon kwi 04, 2011 18:06
przez asfodel
Próbowałaś obcinania pazurków? Nie da rady się zaczepić jak będzie miała obcięte.

Re: Skakanie na firanki-potrzebuję porady

PostNapisane: Pon kwi 04, 2011 18:12
przez Del
Moje Kociaki też skakały na początku (ahhhh firana jakiś czas wcześniej kupiona przed nimi , droga i piękna , do parapetu ...)
co się okazało nie spodobała się Kociakom :twisted: firana została zdjęta przez nie parę razy w nocy , na dole pozahaczana .
W końcu powiesiliśmy brzydszą i mniej atrakcyjną ,długą do połowy okna i jak na razie jest dobrze :wink:
jaki morał z tego ??? powieś na razie jakąś brzydszą , na stratę i najlepiej ją skróć i czekaj na lepsze czasy (aż kociak trochę wydorośleje :mrgreen: )

Re: Skakanie na firanki-potrzebuję porady

PostNapisane: Czw kwi 07, 2011 12:22
przez sunsetka
Dziękuje wszystkim za porady :)
Kupiłam taki śliski woal,wymieniłam żabki na mniej trzymające tak że jedną łapką zrywa całą firankę :) i mam pewność że sobie karnisza na siebie nie zrzuci :) i tak jak napisała Del czekam na lepsze czasy :)