Strona 1 z 100

Wielki kot Kapitan Bryś - szuka swojego portu

PostNapisane: Pon kwi 04, 2011 11:36
przez po_prostu_kaska
Bryś - kocurek z tego wątku viewtopic.php?f=13&t=123791

Jestem Bryś.Jestem chory.Umierałem w schronisku lecz, Basia jak to mówi wyciągnęła mnie za ogon. Leczy,kocha i czasem płacze nade mną,że jestem sam .
Ja jednak nieśmiało mogę powiedzie, że jestem trochę szczęśliwy. Tak ociupinkę. Już prawie zapomniałem jak to jest być kotem radosnym. Chwalą, że jestem kontaktowy i towarzyski, że szybko aklimatyzuję się.
Znów polubiłem wiele rzeczy. Lubię ludzi, nawet bardzo ich lubię. Lubię siedzieć na kolanach i czuć głaszczącą dłoń na moim ciałku. Widzieć uśmiech w oczach gdy zaczynam mruczeć czy barankować. Lubię ganiać za piłeczkami, myszkami, papierkami… Och, jak ja to lubię. A jak lubię bawić się z każdym kto tylko chce mi towarzyszyć! To taka wielka frajda i przyjemność. Kot czy człowiek jest mi wszystko jedno. Byleby bawić się, bawić… Najbardziej lubię spać w łóżku. Czuć ciepły policzek przy moim futerku. Mogę tak leżeć i mruczeć, wyciągać się, ugniatać nóżkami. I znów mam pełną miseczkę. I pełny brzuszek.

Zaczynam marzyć. A taki kot jak ja nie powinien tego robić. Bo jestem niczyj! Bo jestem wybrakowany! Piękny pysio ,duże ciałko a w środku siedzi paskudne choróbsko. No kto mnie zechce?Co z tego,ze mogę żyć długo,że mogę dać wiele szczęścia domkowi,że mogę kochać swego Dużego całym swym kocim serduchem?

Często marzę! To silniejsze ode mnie. Marzę o własnym Domu. Należę do kogoś kto mnie kocha. Marzę o pieszczotliwym wymawianiu mojego imienia, wspólnie oglądanej telewizji ,przytulania się w nocy. Marzę o zabawach i pomruczankach…
Mam czasem taki sen. Zapada noc, zamykam oczy i wypełza TEN sen.Z najskrytszych zakamarków mego serca.
Chodzę po moim mieszkaniu a pazurki uderzają o podłogę.Widzę moje posłanko. Idę sprawdzić co pozostało w moich miseczkach dobrego. Od niechcenia pacnę ,poturlam mijane zabawki. Mam ich dużo i są wszędzie. Idę do okna, na parapet, na swój kocyk położony na nim. Wskakuję do niego i sadzam pupę. Wyglądam na świat, przypatruję się latającym ptaszkom.I czekam,czekam... Czekam na zgrzyt klucza w zamku. Jestem zawsze pierwszy. Szybko wybiegam na przywitanie wracających domowników. Ocieram się o nogi, witam każdego. Mój widok wzbudza radość na ich twarzach. Zagadują , pochylają się z uśmiechem i drapią mnie za uchem. Jestem taki szczęśliwy. A potem…budzę się.

Czy to grzech, że tak bardzo pragnę mieć swoje miejsce na tym świecie w czyimś sercu?
Przecież to tylko marzenie! Tylko?!
Wierzę,że gdzieś tam ,jest serce co bije tylko dla mnie. I kiedyś się spotkamy.


FB Brynia - prosimy o udostępnianie http://www.facebook.com/event.php?eid=108149622605734

Bryś ma też Allegro cegiełkowe: http://allegro.pl/kup-cegielke-uratuj-b ... 29817.html


Banerek dla Brynia, zapraszamy do pobierania
Obrazek
Kod: Zaznacz cały
[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=126216][img]http://miau_miau2010.republika.pl/brys.gif[/img][/url]


Tak się zaczęło...

Obrazek Obrazek Obrazek

Ogromny, przytulaśny burasek. Do tej pory całe jego życie to było schronisko w Szczytnie. Tam nie ma adopcji dorosłych kotów... A kociarnia to po prostu barak. Nie miał nic... Dzięki pomocy wielu osób dostał jednak swoją szansę i znalazło się DT w Krakowie. Gdy Bryś już pakował plecak został jeszcze zabrany do lecznicy na przegląd i testy. Tutaj kończy się to co dobre... Testy wykazały białaczkę...

Sytuacja patowa. DT musiało się wycofać, powrót do schroniska to najgorsze co może go spotkać, zresztą w schronisku też go nie chcą z racji na chorobą. Nie ma DT nie ma DS nie ma nic... W tej chwili Bryś jest w piwnicy u forumowej horacy 7, nie może tam zostać. Nie wiadomo co robić.

O co prosimy? ... o cud. O DT lub DS dla Brynia...

Choroba Brynia nie jest groźna dla człowieka ! A przy dobrej opiece Bryniu może jak każdy inny kot żyć długie lata !


Edit: Bryś ma w tej chwili DT. Ale on zasługuje na SWÓJ DOM. Może ktoś znajdzie dla niego miejsce i w swoim sercu i w domu.

A tutaj zdjęcia Brysia z pierwszego awaryjnego DT u horacy7 po zabraniu ze schroniska
Obrazek Obrazek Obrazek

Tutaj zdjęcia z aktualnego DT u Danusi (31.05.2011)
Obrazek Obrazek Obrazek

A tutaj najświeższe zdjęcia Brynia, niestety cały czas z DT, a nie z DS (20.08.2011)
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wpłaty, które otrzymaliśmy bezpośrednio na Brynia. Dziękujemy :1luvu:

200zł - Sebastian
200zl - wat
50zł - magga
200zł - wpłata własna Basi na DT
Razem 650zł

Dziękujemy też za wsparcie rzeczowe :1luvu:
4 kg karmy - meksykanka
10l żwirku - p.Danusia

Wydatki
6zł - karma
200zł - karma i leki
131zł - 4 kg karmy Intestinal
44zł - dwa żwirki 10l
19.50zł - żwirek

Zostało 249.50zł

Osobne rozliczenie Allegro.
Wplaty Allegro
250 zł
Wydatki
150 zł testy
Zostało
100zł


Gdybyś chciał dać Brysiowi DOM, prosimy o kontakt

Re: Brynio ogromny burasek - FELV - nie ma nic.. błagamy o DT..

PostNapisane: Pon kwi 04, 2011 11:42
przez Liwia
Czemu dom musiał sie wycofać? Białaczka to nie wyrok przecież. Może wystarczy ochłonąć, przemyśleć, porozmawiac z lekarzem?

Z białaczką jak z loterią jest. Ja mam 5 kotów, wszystkie poszczepione na bialaczkę. I co? Jeden z nich okazał się pozytywny (mimo wcześniejszych testów neg). Reszta - 6 lat wspólnego zycia - dalej jest negatywna.

Jakby dom zmienił zdanie to prawdopodobnie mogę kota przywieżć w piątek do Krakowa.

Re: Brynio ogromny burasek - FELV - nie ma nic.. błagamy o DT..

PostNapisane: Pon kwi 04, 2011 11:43
przez CatAngel
Drugie zdjecie :( :( :( :( łapie za serce :cry:

Domku :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Dodajcie na pierwszą link z fb do wydarzenia

Re: Brynio ogromny burasek - FELV - nie ma nic.. błagamy o DT..

PostNapisane: Pon kwi 04, 2011 11:45
przez Agor-ia
Zagladam do Brysia i powodzenia mu zycze :)

Re: Brynio ogromny burasek - FELV - nie ma nic.. błagamy o DT..

PostNapisane: Pon kwi 04, 2011 11:48
przez puszatek
:ok: :ok: :ok:

Re: Brynio ogromny burasek - FELV - nie ma nic.. błagamy o DT..

PostNapisane: Pon kwi 04, 2011 12:10
przez po_prostu_kaska
DT pomogła załatwić fundacja Elpis. Nie znam szczegółów. Nie zostaliśmy sami bo fundacja cały czas angażuje się w szukanie DT dla Brynia, ale teraz jest jeszcze trudniej..

Tutaj link do FB Szczytna
http://www.facebook.com/event.php?eid=2 ... 0527737748

Kopiuję też info o Bryniu z wątku Szczytna

"Właśnie się znalazłam po wojażach w domu, kocury ulokowane w piwnicy na razie śpią. Los bywa złośliwy bałam się o długowłosego bo wygląda nieciekawie ,ale to z powodu zaniedbania włosów, robale itp. Bryś zaś wyglądał dobrze ,piękny, duży i taki cudowny przytulak w lecznicy wszyscy się nim zachwycali niestety test na białaczkę pozytywny. Pani doktor dała nam publikacje na jej temat i najprawdopodobniej Bryś ją przeszedł i teraz ma się dobrze ,nie musi też zarażać innych kotów lecz gwarancji nie ma. Tak bym chciała znaleźć spokojną przystań dla Brysia ,to taki cudowny kot tylko brać i kochać. Może jest ktoś kto nie ma innych kotów i zechce pokochać Brysia, nie mam go gdzie przetrzymać (…) Teraz sobie poryczę bo nie wiem co zrobić."

"Zła wiadomość to taka,że test na białaczkę u Brysia wyszedł pozytywnie. Weci powiedzieli,że jest to silny,młody około 2-letni kot,który najprawdopodobniej zaraził się i zwalczył wirusa i pewnie dożyje długich lat,ale może zarażać."

"Przecież ten kot jest wspaniały, łasi się, przytula, depcze i jest w dobrej formie, (…) W gabinecie zrobił na wszystkich wspaniałe wrażenie. (…) i wykastrowałyśmy go, a teraz szukamy mu domu bez innych kotów. Do schroniska wrócić nie może…"

Re: Brynio ogromny burasek - FELV - nie ma nic.. błagamy o DT..

PostNapisane: Pon kwi 04, 2011 12:13
przez sebow
po_prostu_kaska pisze:DT pomogła załatwić fundacja Elpis. Nie znam szczegółów. Nie zostaliśmy sami bo fundacja cały czas angażuje się w szukanie DT dla Brynia, ale teraz jest jeszcze trudniej..

Tutaj link do FB Szczytna
http://www.facebook.com/event.php?eid=2 ... 0527737748

Kopiuję też info o Bryniu z wątku Szczytna

"Właśnie się znalazłam po wojażach w domu, kocury ulokowane w piwnicy na razie śpią. Los bywa złośliwy bałam się o długowłosego bo wygląda nieciekawie ,ale to z powodu zaniedbania włosów, robale itp. Bryś zaś wyglądał dobrze ,piękny, duży i taki cudowny przytulak w lecznicy wszyscy się nim zachwycali niestety test na białaczkę pozytywny. Pani doktor dała nam publikacje na jej temat i najprawdopodobniej Bryś ją przeszedł i teraz ma się dobrze ,nie musi też zarażać innych kotów lecz gwarancji nie ma. Tak bym chciała znaleźć spokojną przystań dla Brysia ,to taki cudowny kot tylko brać i kochać. Może jest ktoś kto nie ma innych kotów i zechce pokochać Brysia, nie mam go gdzie przetrzymać (…) Teraz sobie poryczę bo nie wiem co zrobić."

"Zła wiadomość to taka,że test na białaczkę u Brysia wyszedł pozytywnie. Weci powiedzieli,że jest to silny,młody około 2-letni kot,który najprawdopodobniej zaraził się i zwalczył wirusa i pewnie dożyje długich lat,ale może zarażać."

"Przecież ten kot jest wspaniały, łasi się, przytula, depcze i jest w dobrej formie, (…) W gabinecie zrobił na wszystkich wspaniałe wrażenie. (…) i wykastrowałyśmy go, a teraz szukamy mu domu bez innych kotów. Do schroniska wrócić nie może…"


http://www.facebook.com/event.php?eid=2 ... 7765972967

to jest adres wydarzenuia na FB - dotyczy ogólnie kotów ze szczytna, ale zmieniłem foto i dałem uinfo o Brysiu na samym początku, jeśli należy coś tam zmienić dajcie proszę znać!!

Re: Brynio ogromny burasek - FELV - nie ma nic.. błagamy o DT..

PostNapisane: Pon kwi 04, 2011 12:34
przez Marcelibu
Może banerek? Piękny buranio.

Re: Brynio ogromny burasek - FELV - nie ma nic.. błagamy o DT..

PostNapisane: Pon kwi 04, 2011 12:38
przez CatAngel
sebow pisze: http://www.facebook.com/event.php?eid=2 ... 7765972967
to jest adres wydarzenuia na FB - dotyczy ogólnie kotów ze szczytna, ale zmieniłem foto i dałem uinfo o Brysiu na samym początku, jeśli należy coś tam zmienić dajcie proszę znać!!


Najlepsze zdjecie :ok: mam nadzieję, że ktoś go zauważy i że to zdjecie chwyci za serce

Re: Brynio ogromny burasek - FELV - nie ma nic.. błagamy o DT..

PostNapisane: Pon kwi 04, 2011 12:41
przez Fanszeta
Smutna historia :cry: , ale mam nadzieję, że zakończy się dobrze. Taki przepiękny burasek, cudo :1luvu:

Re: Brynio ogromny burasek - FELV - nie ma nic.. błagamy o DT..

PostNapisane: Pon kwi 04, 2011 12:42
przez po_prostu_kaska
Marcelibu pisze:Może banerek? Piękny buranio.


Przydałby się :oops:

Re: Brynio ogromny burasek - FELV - nie ma nic.. błagamy o DT..

PostNapisane: Pon kwi 04, 2011 12:45
przez Erin
Kurczę, jaki biedak :?
Oby się udało z domkiem :ok:

Re: Brynio ogromny burasek - FELV - nie ma nic.. błagamy o DT..

PostNapisane: Pon kwi 04, 2011 12:55
przez Maryla
twn kotek moze byc z innymi - trzeba je tylko zaszczepic szczepionka p/bialaczce, najlepiej Merial powtorzona 2-krotnie
:ok:

Re: Brynio ogromny burasek - FELV - nie ma nic.. błagamy o DT..

PostNapisane: Pon kwi 04, 2011 13:02
przez ACHA13
Bryś to taki cudowny przylepa.Szukamy domu.

Re: Brynio ogromny burasek - FELV - nie ma nic.. błagamy o DT..

PostNapisane: Pon kwi 04, 2011 13:30
przez Marcelibu
po_prostu_kaska pisze:
Marcelibu pisze:Może banerek? Piękny buranio.


Przydałby się :oops:

Poprosiłam o zrobienie na Bannerkowie.