Miau.PL

Witam serdecznie To wątek moich tymczasów. i od 28 czerwca 2011 r.
Aktualizacja 8.04.2013 r. -> Chyba jednak pora napisać, że te tymczasy przestały już być tymczasami. Wszystkie są na tyle specyficzne i tak się przywiązałam do nich, że Mikuś na pewno jest rezydentem, Dziuba też. Kubuś - co do niego się waham, bo potrafi doprowadzić do szału , ale chyba nie oddałabym go, za późno. Za to odsyłam do starego wątku, gdzie pisałam głównie o rezydentach: Apaczu, Bajronie i Ludmiłku [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=113618
Wątek kończy się bardzo smutno, długo walczyłam o Ludmiłka, który zajął na zawsze moje serce...

Obecnie przebywają u mnie:
-> Kubuś:


i Mikuś (Miki):




Te 2 kocurki są z Krosna. Wątek o wszystkich tutaj -> viewtopic.php?f=1&t=124615


-> Kicia (nazwała ją tak Pani karmicielka jako bezdomną kotkę) od 28 czerwca 2011 r.
vel Dziuba vel Dziubka
Kotka z podwórka, gdzie pracuję na stażu. Kotka była w zaawansowanej ciąży. Wet mówił, że jeszcze z kilka dni i by rodziła... Byłoby 6 małych kocich nieszczęść... Na szczęście w porę się udało
Zdjęcie już po zabiegu, po przełożeniu biednej kici do klatki, w kaftaniku:




Na tymczasowy DT doszedł na jakiś czas Silver - jego wątek tutaj -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=133763
Silver ma Domek Stały u Miśki74

ROZLICZENIA

kwiecień:
100 zł -> przekazane przez Jasdor ->> karma dla Mikusia i Kubusia (24 puszki po 400g Animondy Carny)
maj
100 zł -> przekazane przez Jasdor ->> mięso, puszki/saszetki, 3 żwirki (3x 10l każdy za 10 zł z Makro)
130 zł -> przekazane przez Myszkę 2302 ->> na szczepienia + weta
20 zł -> przekazane przez Jasdor ->> jak wyżej, na weta
2 kg suchej karmy Orjen -> od TrzyKociakiIichKłaki
drapak -> od Jasdor
szeleszcząca "podusia" -> od Myszki2302
czerwiec
100 zł -> przekazane przez Jasdor ->> karma (24 puszki "Zestaw Smakosza - z zooplusa) + żwirek 10 l
2 kg suchej karmy Orjen -> od TrzyKociakiIichKłaki
lipiec
100 zł -> przekazane od Jasdor ->> karma (sucha ToTW + za resztę puszki Smilla)
200 zł -> przekazane przez Jasdor ->> Mikuś chory (na weta)

Cytuję informacje od przybycia kitaków do mnie:

jasdor pisze:MIKUŚ i KUBUŚ pojechali do Rzeszowa
[…]
Chłopaki podczas podróży byli bardzo dzielni, choć Kubuś strasznie się bał. Serduszko waliło mu aż całe ciałko sie ruszało w kontenerku.
[…]
Zaraz fotki z nowego domku. Mam nadzieję, że domek się zgadza, że opublikuję zdjęcia. Dodam tylko, że domek właśnie zmienił lokal i siedzi jeszcze na nie rozpakowanych walizkach , zaczął pracę i dwa nowe koty w domu oprócz trzech rezydentów. Komputer pewnie nie rozpakowany stoi gdzies w pudle, więc na relację będziemy musiały zaczekać. Nic dodać, nic ująć - domek na razie nie wie, jak się nazywa i śpi na siedząco

jasdor pisze:

Kubuś i Mikus podczas podróży. Bardzo sie bali, wszyscy bardzo przeżyli rozstanie z Kropeczką.

W nowym domku, w łazienkowym zaciszu - przywitanie


Apacz (rezydent) doglądał, czy zawartość miseczki jest OK


Kubuś bał się wyjść, obserwował tylko, co się dzieje


Mikuś szybko poczuł, że jest bezpiecznie i ciepło, i jak to Mikuś - ciekawość wzięła górę




Kot, który podczas próby złapania w piwnicy ugryzł Halinkę do krwi, która lała się strumieniami został przez pobyt w klatce udomowione na tyle, że już ręce nie są mu straszne

jasdor pisze:Wieści z domku od Szejbal są następujące:

Mikuś czuje się , jak u siebie w domu. Kubuś zestresowany. Mało zjadły w kuwetach nic nie było. Mikuś oczywiście już zdobył serce TZta, któremu je z ręki Kubuś spędza czas bardziej na obserwowaniu otoczenia. Chciał się zakumplować z Mikusiem, ale mały nasyczał na towarzysza niedoli. Kubuś tęskni za siostrami, a w Mikusiu pewnie wsparcia nie znajdzie. Gdzie Duzi spędzają teraz najwięcej czasu? W ŁAZIENCE

jasdor pisze:Zdjęcia od Szejbal . Netu na razie brak, ale informacje na bieżąco dochodzą
To jest dodatkowy punkt obserwacyjny działający w obie strony Znaczy łazienkowe drzwiowe otworki. Już widze, jak Szejbal leży na podłodze w przedpokoju i podpatruje koty w łazience


Kubusiowi spodobał się mięciutki tunel, który służy za schronienie przed otaczającym światem


Mikuś wybrał plastikową miskę w łazience na pralce (widać woli wyżej, żeby nie być dodatkowo obserwowanym na dole )

No i sama siebie zacytuję w końcu:

Szejbal pisze: Wąteczek kocurkom założę, ale jutro, bo nie wyrobię. Muszę odpocząć. I na miękkim, bo ileż można w przedpokoju na płytkach leżeć i podglądać chłopaczków naszych...?!

poczytam pozniej o "moich' kociakach ale super ze narazie jest ok.

Witam wszystkich i od razu zaznaczam, że Mikuś to mój ulubieniec, więc jakby któraś chciała o nim napisać coś hm...niestosownego , że jest brzydki, albo niegrzeczny (a jest niegrzeczny ) to ja też stosownie odpiszę
A tak na serio. Oba kotki zostały wyciągnięte z brudnej, śmierdzącej piwnicy krośnieńskiego domu. Zostały doprowadzone dzięki miau do stanu używalności, są zdrowe, przebadane, zaszczepione i wykastrowane - tylko brać Troszkę się boją kontaktu z człowiekiem, ale za to przy kontakcie z innymi kotkami są zupełnie bezpieczne, nie skrzywdzą żadnego.
Jakby ktoś je zechciał i zabrał do prawdziwego domku, okazał trochę miłości i serca na pewno będą wdzięczne.
Wiem, że to jest tak, że skoro mają już DT - znaczy są bezpieczne i nie będą głodować, będzie im dobrze. Ale pomyślcie, jeżeli one znajdą domki, to ich towarzysze piwnicznej niedoli, którzy musieli tam zostać zyskają DT i może z czasem też jakieś domki.
Dlatego dajcie szansę tym kotkom, żeby inne mogły przystosować się do dzielenia życia z człowiekiem

Z bieżących informacji...
Mikuś śpi nadal w pomarańczowym pojemniku i jest tam najbardziej szczęśliwy. Karmię go z ręki, bo wtedy od razu je. A kuweta ze żwirkiem jest dla niego na razie nieużywalna, bo Pani A. przyzwyczaiła go do gazet i ręczników papierowych wewnątrz i sikał pod siebie, dopóki mu nie włożyłam tego papierowego wynalazku...
Kubuś tęskni do innych kotów i próbował podchodzić pomiziać się z Mikusiem, ale ten na niego fuczy i warczy nawet Więc Kubuś wycofuje się. Gdy do łazienki wpuszczałam Bajronka, to Kubuś od razu do niego "mrrruuu!" i noskiem za każdym razem się wita A że Bajron to niezwykle towarzyski kot, to raz tylko miał dość i go ofuczał w końcu Już wczorajszej nocy Kubuś zaczynał w łazience forsowanie drzwi i miaukolił, że chce wyjść do towarzystwa, ale się nie dałam. Chciałam sprawdzić, czy wyprodukuje coś w kuwecie No i wyprodukował, ale strajk głodowy zrobił, bo zamiast jeść, woli kontakt z innymi kotami i głaskanie... Przestraszony bardzo, ale już parę razy wywalał brzuchol do miziania
Jakieś 30 minut temu wypuściłam go na "salony". Moje kitaki śpią: Apacz i Bajron z TŻ-em na łóżku , a Ludmił na fotelu osobno. A Kubuś poprzebierał nóżkami przy ziemi prawie i obleciał 2 razy mieszkanie i... zaszył się za łóżkiem
I tak przebiega i obwąchuje, że czasem tylko go z Bajronkiem wyśledzimy
Trzeba iść spać, bo o 6:00 pobudka...

Kciuki za chłopaków tych domowych i tych przyjezdnych
Mikusiu, proszę , sikaj do kuwetki , bo to bardzo nieładnie sikać na swoje posłanko. I prosze nie fukać na towarzysza niedoli, bo wrócisz do ulubionej piwniczki - nikt nie będzie cię chciał

jasdor pisze:Mikusiu, [...] I prosze nie fukać na towarzysza niedoli, bo wrócisz do ulubionej piwniczki - nikt nie będzie cię chciał

Jasdorku, on będzie chciał wrócić... oczywiście dla nereczek...