Spojrzalam do książeczki-odrobaczanie było w sierpniu-już czas, może robale? Kotuch czuje sie jak zwykle, humor i apetyt ok. Pierwszą brzydką kupę zrobił w czwartek, tak od razu. Do tej pory miał normalne zwarte balaski. Próbowałam powtorzyć leczenie z jego "dziecięństwa" kiedy sraka go omal nie zabiła. Metronidazol dostaje od czw.-bez zmian. Dzis dałam mu 2 ml nifuroksazydu. Smecta nigdy jakos na niego nie działała. Taninal był dobry ale nigdzie nie ma:( Oczywiście jak nic nie pomoże pójde do weta ale póki co chce powalczyć sama. Jednak jakoś mi ta multiwitamina chodzi po głowie-akurat zbiegło się to z jej podaniem ale czy to możliwe? Multiwitaminy raczej utwardzają chyba kupale???
W dodatku za tydzień szykuje nam sie przeprowadzka, nie chcę przenosić srającego kota na nowy grunt...
