Napisałam 17 marca maila do TOZu na ogólny adres
toz@toz.pl - to odpowiedź -
"Dziękujemy za informację. Prosimy o konsultację sprawy z naszym Oddziałem TOZ w Warszawie telefon 22 831- 98- 94 środa godzina 17- 20.
Piotr Jaworski
Krajowy Inspektorat TOZ"
Zadzwoniłam, zgodnie z instrukcją - włączyła się automatyczna sekretarka i podała info, że w sprawach pilnych należy dzwonić pod numer komórkowy (niestety, nie zapisałam, więc nie napiszę go tutaj), zadzwoniłam i kolejny automat poprosił mnie o opisanie sytuacji. Zrobiłam to.
Ktoś pracujący nadal na terenie fabryki i tak jak ja interesujący się tą sprawą poinformował mnie, że nikt z TOZu, czy innych organizacji nie pojawił się do tej pory, a minęły przecież prawie dwa tygodnie..
Odnośnie zakazu - nie ma nic na piśmie, wszystkie polecenia dot. tej sprawy są wydawane ochroniarzom ustnie, "góra" nie jest głupia..
Takie są fakty. Co jeszcze można zrobić?