Strona 1 z 1

Trochę inny problem z sikaniem.

PostNapisane: Śro lut 04, 2004 20:06
przez BeaBea
Wiem, że ten temat był wałkowany kilkakrotnie, ale być może tu nie chodzi o chorobę.
Nesko spał w osobnym pokoju, gdy pewnego razu nasikał na lóżko. Łózko zostało wyprane, ale za kilka dni znowu w nocy nasikał w to samo miejsce. Teraz już tam nie śpi i jak narazie nie sika nigdzie. Czy on nie lubił tam spać? Nie rozumiem jego zachowania.
Następna sprawa. Wyjechaliśmy na trzy dni, z kotem zostali moi rodzice. Podczas naszej nieobecności zrobił kupę na nasze łóżko. :roll: :?:
Dodam, że Nesko ma już około pół roku, czy powinnam go już wykastrować?
Czasami dziwią mnie jego kocie zachowania, co o nich sądzicie?

PostNapisane: Śro lut 04, 2004 20:12
przez Raddemenes
Może byc to reakcja kota na jakąś "krzywdę"... Np. zazdrość... A kot w ramach rewanżu, udowodni Ci jaki potrafi byc złośliwy...
:twisted:

PostNapisane: Śro lut 04, 2004 20:20
przez BeaBea
Podobno koty nie bywają złośliwe... tylko my ludziska... :?

PostNapisane: Śro lut 04, 2004 20:22
przez Estraven
BeaBea pisze:Podobno koty nie bywają złośliwe... tylko my ludziska... :?

Jakoś też tak mi się wydaje :roll:

PostNapisane: Śro lut 04, 2004 20:26
przez zuza
Ta nazywana przez ludzi "zlosliwosc" to zwykle potrzeba zasygnalizowania jakiegos problemu. Na przyklad tesknoty.
Nie znam sie na podsikiwaniu bo (puk, puk, odpukac) nie spotkalo mnie.

PostNapisane: Śro lut 04, 2004 22:24
przez RyuChanek i Betix
No nie wiem jak to jest z tą złośliwościa, może to sie u kotów inaczej nazywa ale cos w tym jest. Pamietam ze gdy niedawno kotki byly zamkniete w jednym pokoju bo robilismy w kuchni przemeblowanie to Simon sie zemścił i narobił na łóżko, a kuweta z czystym żwirkiem tam stała! Jak sie na niego zezlościć bo z adużo rozrabia to też nasika w jakims dziwnym miejscu, trzeba z nim milo i łagodnie to wtedy jest Ok. :lol:

PostNapisane: Śro lut 04, 2004 22:27
przez eve69
po prostu maluch tesknil za Wami- w nocy, zamkniety czul sie samotny, zas rodzice jako opiekunowie nie wydali mu sie odpowiedni. I to zadna zlosliwosc, kociak chce do "mamy" a mowic nie umie. jak dziecko :lol:

PostNapisane: Śro lut 04, 2004 23:11
przez Jazz
Ja już pisałam kiedyś o tym na forum, ale się powtórzę. Mój TŻ wyjechał na pół roku, kiedy kicia była jeszcze mała. Po powrocie TŻ, Grusia nie mogła się na początku przyzwyczaić do "jakiegoś intruza" w łózku, w którym spałyśmy same.
No i co chwilę albo siku albo qpal lądował na jego połowie łóżka. :twisted: Po ok. 3-ch tygodniach wzajemnych podchodów, głasków, itp. przeszło jej. Teraz między nimi jest wielka miłość.
Kiciaki rzeczywiście mogą sygnalizować w ten sposób jakiś problem, który je "boli", tak mi się wydaje. I nie traktowałabym tego jako złośliwość. One przecież nie mogą nam powiedzieć, o co chodzi.
A taka qpka daje do myślenia dwunożnym :wink:

PostNapisane: Czw lut 05, 2004 2:07
przez Nelly
Koty mówią w ten sposób. Nie są zlośliwe, tylko mogą być akurat ...złe na kogoś :D czy o coś. A zły ma prawo być każdy, a komu ma powiedzieć jak nie opiekunowi? Mówią, że coś mu sie nie podoba czy nie spodobało i jest baaaardzo niezadowolony (pomijam chorobę, ale wtedy to też sygnał przecież). Po prostu demonstrują swoje niezadowolenie z sytuacji, tak jak potafią najskuteczniej :D aby zostało ono zauważone.

PostNapisane: Pt lut 06, 2004 19:55
przez BeaBea
Sikanie ani kupkanie już się nie powtórzyło, więc to był pewnie problem behawioralny. Teraz Nesko już nie śpi w tym feralnym pokoju tylko w łóżku na moich nogach :) . Ale na szczęście jest spokojniejszy w nocy i nikogo już nie podgryza. Ciekawe skąd ta zmiana.

PostNapisane: Pt lut 06, 2004 21:25
przez zuza
Moze uslyszal o wecie? ;-)