Strona 1 z 1

Adamowe zęby:kamien +zapalenia dziąsel

PostNapisane: Śro lut 04, 2004 17:40
przez emnik
Czy przy zapaleniu dziąseł i sporej ilosci kamienia nazębnago trzeba na początku wyleczyc dziąsła, a potem pozbyć się kamienia, czy można zacząc od kamienia....
Lepsze jest zdejmownie kamienia ultradzwiękami czy tradycyjnie?
Narkoza w obu przypadkach??

PostNapisane: Śro lut 04, 2004 17:52
przez Myszka.xww
Jeżeli jest kamień - to jest on przyczyną wtórnych infekcji bakteryjnych dziąseł. Na nic zda się w takim razie leczenie dziąseł bez usuwania kamienia, bo i tak dojdzie do następnej infekcji. I tak w kółko macieju.

Usuń kamień, lecz dziąsła. Wtedy ma większy sens. Tylko na początek zrób badania kotu - takie podstawowe i w kierunku nerek.

Przy dużym kamieniu i zapaleniu w dziobie lepiej pod narkozą i ultradźwiękami - delikatniej, przy metodzie tradycyjnej może się (tfutfu) omsknąć łapka i dodatkowo uszkodzić kocie ryło. A to leczenia dziebko dodaje. Szkoda koci.
Po usunięciu kamieniołoma wet zapewne zechce zawalczyć z dziąsełkami antybiotykiem (na ten przykład synuloxem) - wtedy jogurt leczonemu dawaj, na jelitka zbawienny i dla koci mniamniuśny.



Mam nadzieję, że nic nie pokręciłam :roll: 8)

PostNapisane: Śro lut 04, 2004 18:02
przez emnik
Dziekuję...
A gdy kocię dostaje już antybiotyk doocznie -> mocne zapalenie spojówek, to czy poczekać aż oczy zostaną wyleczone?..czy można podaważ antybiotyki razem....czy jak osobno to jakiś okres przerwy pomiędzy?

PostNapisane: Śro lut 04, 2004 18:03
przez ryśka
Tak jak myszka pisze: trzeba najpierw usunąć kamień (zdecydowanie polecam ultradźwięki), potem zaleczyć dziąsełka.
Pozdrowienia dla Adasia!

PostNapisane: Śro lut 04, 2004 18:03
przez ryśka
OOO - widzę, ze mu się więcej choróbsk naraz przyplątało! :(
Antybiotyk do oczu i ogólny można podawać jednocześnie.

PostNapisane: Śro lut 04, 2004 18:05
przez Myszka.xww
emnik pisze:Dziekuję...
A gdy kocię dostaje już antybiotyk doocznie -> mocne zapalenie spojówek, to czy poczekać aż oczy zostaną wyleczone?..czy można podaważ antybiotyki razem....czy jak osobno to jakiś okres przerwy pomiędzy?


Ouu, w tej kwesti to już mr. Doctor się wypowiedzieć powinien. Wszystko tu zależne od leku jak podawany jest i jaki podawan będzie.

PostNapisane: Śro lut 04, 2004 18:06
przez Myszka.xww
ups - zapomniałam o Rysi :oops:

Przecie Rysia to prawie jak miss Doctor :wink:

PostNapisane: Śro lut 04, 2004 18:09
przez ryśka
Myszka.xww pisze:
Przecie Rysia to prawie jak miss Doctor :wink:

O, na pewno nie. ;)
Antybiotyk do oczu nieraz już dostawały moje koty razem z ogólnym, więc dlatego sądzę, że nie ma przeciwwskazań.
Oczywiście wet musi zlecić całą kurację.

PostNapisane: Śro lut 04, 2004 18:13
przez emnik
ryśka pisze:OOO - widzę, ze mu się więcej choróbsk naraz przyplątało! :(

Oczy coraz lepsze,a w zasadzie oko... codzienne zakrapianie znosi dzielnie i ze spokojem ...
No i pytanie: czy Adaś dużo jadał w schronisku? bo w porównaniu z poprzednikiem to on jest taki niejadek(poprzednik biegał dużo po dworze), ...zjada chetnie, jak mu dac z reki, ale z miski to w zasadzie podskubuje....

PostNapisane: Śro lut 04, 2004 18:20
przez emnik
]

Ouu, w tej kwesti to już mr. Doctor się wypowiedzieć powinien. Wszystko tu zależne od leku jak podawany jest i jaki podawan będzie.[/quote]

Oczywiscie ,że nie ja zadecyduję....ale zapytać praktyków zawsze można...,bo Poprzednik Adasia był okazem zdrowia i nigdy nie chorował ...w zasadzie weterynarz był potrzebny do badań kontrolnych i szczepień...co w wypadku wychodzącego kocura jest chyba nieczęste...

PostNapisane: Śro lut 04, 2004 18:44
przez ryśka
emnik pisze:No i pytanie: czy Adaś dużo jadał w schronisku? bo w porównaniu z poprzednikiem to on jest taki niejadek(poprzednik biegał dużo po dworze), ...zjada chetnie, jak mu dac z reki, ale z miski to w zasadzie podskubuje....

Ha, czy dużo jadał raczej trudno powiedzieć, przy tak dużej ilości kotów na raz.
Ale myślę, że teraz jest po prostu szczęśliwy, że ktoś karmi go z ręki 8)

PostNapisane: Śro lut 04, 2004 18:53
przez emnik
Ale myślę, że teraz jest po prostu szczęśliwy, że ktoś karmi go z ręki 8)[/quote]
:lol:
czasami trzeba mu podstawic niemalże pod nos (nie dotyczy wątrobki i innych krwistości..)....a na początku dostawal na wynos do kosza, bo nie za bardzo chciał wychodzić...
czekam na moment, gdy zacznie kojarzyć dzwięk otwieranych drzwi lodówki z czymś dobrym i zacznie sie stawiac w kuchni jak na rozkaz... 8)

PostNapisane: Śro lut 04, 2004 18:54
przez zuza
Doczekasz sie :-)
Koty z zapelniem dziasel czesto marudza przy jedzeniu. Niestety wiem cos o tym :-(