Łup Salmy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 18, 2002 15:31

Z cyklu: Co kot przyniósł?
Maleństwo (największy znany mi osobiście kociasty), po zasiedleniu w nowym miejscu z dala od wszelkich miast upolował był zająca...

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lut 18, 2002 15:36

E to ja dostawałam tylko ptaszki w prezencie od Mamoniowej :cry: :wink: No ale Mamoniowa jest jak cwierc takiego zajaca to trudno sie dziwic :D Dostalam tez kielbaske, ktora dostawala od sasiadow i jestem bardzo dumna z tego, bo podzielila sie ze mna swoja kolacja :mrgreen: Tylko, ze u mnie zjadla cos 10 razy lepszego wiec mogla :wink:
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty. (Albert Schweitzer)

Witch

 
Posty: 13789
Od: Pon lut 04, 2002 15:53
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon lut 18, 2002 15:39

My jak ci rybacy, co opowiadają o taaakiej rybie. Jak jednemu z nich ręce związali w nadgarstkach, żeby nie mógł pokazać swojej ryby, to same dłonie rozpostarł i powiedział, że ryba "taaakie oczy miała"... :wink:

Hana

 
Posty: 10125
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Pon lut 18, 2002 15:39

Hm... Słyszałem kiedyś w Trójce wigilijną historię z czasu okupacji... O kocie, który zjawił się tego dnia rano w domu z rybą podwędzoną mieszkającej w pobliżu rodzinie z volkslisty...

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lut 19, 2002 9:01

u moich rodziców pod domem i na balkonie można spotkać takie zmasakrowane i wymylane myszy, które Skubaniec przynosi żeby sie pochwalić zdobycza, a ostatnio przyniós mojemu bratu do łóżka ... gila 8O

Mój pies polował na nasze chomiki, ku ogromnej rozpaczy mojego brata, kiedyś miał takiego węgielka który długo na coś tam chorował i jka go wreszcie wyleczył, to na drugi dzień ten mały jakoś uciekł i spotkał sie z kłami Foxa i nie było już co leczyć... :?

Lora

 
Posty: 7552
Od: Wto lut 05, 2002 10:35
Lokalizacja: Kraków- Nowa Huta

Post » Wto lut 19, 2002 10:13

Kochane,madre Koty!!!!!!! :!:
ObrazekObrazekObrazek

Bomba

 
Posty: 7167
Od: Czw sty 31, 2002 23:09
Lokalizacja: Kielce

Post » Wto lut 19, 2002 11:05

Dla mnie raczej te opowiesci to jakies horrory...
SZkoda mi tych ptaszkow i kroliczkow :-(
Patrze na swoja i az mi sie wierzyc nie chce, ze ona tez drapieznik...

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84883
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Wto lut 19, 2002 11:27

A ja wtedy na wakacjach patrzylam na swoją grzeczną domową Kocię i osobiście widzialam te ptasie piorka i upolowane myszki, które mamie przynosila, a kiedys wracalam i patrze a tam ludzie stoja przed domem i ubaw z czegos mają, patrze a to moja Kocia urządzila sobie okrutną zabawe z mysza, podrzucala do gory i lapala, biedna mysz juz oszolomiona probowala uciekac a ta lapa pac i znow w zęby i do gory, pogonilam gadzine bo szkoda mi tej myszy sie zrobilo. :cry:
A teraz widze Pusie na parapecie i to mi wystarczy zeby stwierdzic, że gdyby nie bylo szyby to golębie zeżarłaby wszystkie, wąsy jej latają, drży cala z podniecenia, ogon wali o parapet i szybę, zęby odsłania i caly czas sie czai do skoku.
Mijo
Obrazek

Mijo

 
Posty: 1747
Od: Wto lut 05, 2002 9:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 19, 2002 11:55

Obrazek

Hana

 
Posty: 10125
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: magnificent tree i 527 gości