Strona 1 z 1

Szukają kota!Bobby z Londynu przeprowadza się do Sheffield:)

PostNapisane: Pon mar 28, 2011 12:51
przez martaslupsk
Hej. Dawno , dawno mnie nie było ale....znowu kocie sprawy.
Odwiedziła nas familia z Anglii.Cholernie pro zwierzęca. Posiada młodą suczkę , dwie fretki , dwa szczurki ...dokarmia kota..( chcieli go przygarnąć ale okazał się kotem sąsiadów;P) niedawno odeszła im świnka morska. Zwierzaki mają jak pączki w maśle za co ręczę głową i wszystkimi kończynami.To jest rodzina kociarzy.....bez kota.Chcą adoptować kota , lub koteczkę. Wykastrowany / wysterylizowana. Wiek...hmmmm może być kilku letni. Wychodzący ...oczywiście , jest super zabezpieczony ogród.Niewyczodzący ...proszę bardzo...całe dnie może spać w łóżku.Warunek ...musi być miziak nie dzikus.Familia składa się z mamy Sylwii , taty Jacka , syna (17l) Patryka , suni Teqili , szczurków i frecioszków sztuk dwie;) I pytanko ...forum jest internazionale;P CZY KTOŚ Z Anglii ( ok sheffield) ma do adopcji kota? Lub czy ktoś byłby zdecydowany po kwarantannie , szczepieniach itp wysłać kota na wyspy??.....:):)

Re: RODZINA SZUKA KOTA!! nie koniecznie kocię , może być dorosły

PostNapisane: Pon mar 28, 2011 14:30
przez Koszmaria
na pewno z Irlandii jest Irlandzka Myszka :wink: i ma koty na DT i wyadoptowuje.
o niej tylko wiem że zajmuje się kotami,nie tylko je mając :)
ale to trochę daleko...

może jednak jakiś polski kociak?
niedługo sezon na kocięta,może polski gościniec jednak wchodzi w grę..?
[albo dwa :P ]

Re: RODZINA SZUKA KOTA!! nie koniecznie kocię , może być dorosły

PostNapisane: Pon mar 28, 2011 19:10
przez martaslupsk
,,polski" kot wchodzi w grę jak najbardziej , nie koniecznie młody .Tylko tutaj problemem może być transport go na taką odległość.

Re: RODZINA SZUKA KOTA!! nie koniecznie kocię , może być dorosły

PostNapisane: Wto mar 29, 2011 11:54
przez martaslupsk
Jest kot.....prosimy o kciuki żeby wszystko dobrze wyszło.:)

Re: RODZINA SZUKA KOTA!! nie koniecznie kocię , może być dorosły

PostNapisane: Wto mar 29, 2011 12:03
przez ASK@
:ok:

Re: RODZINA SZUKA KOTA!! nie koniecznie kocię , może być dorosły

PostNapisane: Śro mar 30, 2011 21:50
przez Tosza
martaslupsk pisze:Jest kot.....prosimy o kciuki żeby wszystko dobrze wyszło.:)

Chyba wyszło. Dostałam dziś maila, że kot w sobote przeprowadza się z Londynu do Sheffield.
To była od początku misja bez szans na powodzenie. Jakieś dwa tygodnie temu dostałam informację, że przyjaciólka mojej dobrej koleżanki, po kilkudziesięciu latach spędzonych w Londynie, przeprowadza się na stałe do Polski i że ma kota, którego nie jest w stanie zmienić z kota wychodzącego na niewychodzącego ( próbowała, bo kot rozciął sobie łapkę, miał założone szwy i przez pewien czas musiał mieszkać w domu-był potwornie nieszczęśliwy :( ). Pani kupiła w Krakowie mieszkanie i po pierwsze, nie chciała mu fundować mieszkania w czterech ścianach, a po drugie, bała sie transportu do polski ( zwierzęta są przewożone w luku bagazowym). Od początku nie wierzyłam , że uda mi sie pomóc, w rezultacie odezwałam się tylko do Kingi w., która od pół roku mieszka w Anglii, ale miała mi do zaoferowania mieszkania bez ogródka, więc nic z tego nie wyszło. Pani zgłosiła sie nawet do Battersea, to organizacja pomagająca w adopcjach, ale czuła się fatalnie i bardzo nie chciała zostawiać tam kota. W rezultacie, zamiast skupić się na przeprowadzce, ciagle płakała ( nie wzięła sobie tego kota bezmyślnie, prawdopodobnie ktoś go porzucił, kota miała od pani odebrać jakaś organizacja, ale sie nie pojawiła i kot został).
Mój kontakt z Kingą w tej sprawie okazał się kluczowy, bo do Kingi właśnie napisała Marta, bo Kinga miała w profilu angielskie miasto. Ponieważ pamięć Kingi ogarnia wydarzenia sprzed dwóch tygodni :D , skierowała Martę do mnie. Reszta poszła już szybko :D
Juz kilka razy twierdziłam, że dla tego forum nie ma rzeczy niemożliwych. Mamy kolejny dowód :D

Re: RODZINA SZUKA KOTA!! nie koniecznie kocię , może być dorosły

PostNapisane: Czw mar 31, 2011 10:01
przez kinga w.
Tosza pisze:...Ponieważ pamięć Kingi ogarnia wydarzenia sprzed dwóch tygodni :D , skierowała Martę do mnie. Reszta poszła już szybko :D
Juz kilka razy twierdziłam, że dla tego forum nie ma rzeczy niemożliwych. Mamy kolejny dowód :D

Ale ani dnia dluzej, kochaniutka. :ryk: :ryk: :ryk: Cholernie sie ciesze ze sie udalo. Kocina pol Anglii przemierzy, ale bede go miala po sasiedzku.

Re: RODZINA SZUKA KOTA!! nie koniecznie kocię , może być dorosły

PostNapisane: Czw mar 31, 2011 10:57
przez martaslupsk
Zaczynam wierzyć w cuda:) Bo zbiegiem okoliczności tego nie nazwę:)

A taką wiadomość dostałam od Sylwii na gg;)

Hejka :)
22:58:35
Bobby przybywa do nas w sobote okolo godziny 11, jestesmy i szczesliwi i lekko zaniepokojeni czy Tequila go nie zje ;)
23:00:48
oczywiscie bylismy tacy podjarani z Jackiem ze nie udalo nam sie utrzymac tajemnicy hihihi i wygadalismy Patrykowi, zdjecia nie zrobilam ale uwierz mi ze radosc byla ZAJEBISTA. Nawet Jacek dostal buziaka a wiec ze faceci sie nie caluja, wiec traktujemy to jak swieto hoho
23:01:53
reszta znajomych powiedziala ze potrzebna nam terapia <figielek>
23:02:20
teraz czekamy do soboty co bedzie.....
23:03:09
odezwe sie jak juz rodzina sie powiekszy ( bedzie juz nas 9-cioro) <hura>
23:03:58
mam nadzieje ze moj Jacus wstrzyma sie z rybkami bo wtedy sie nie doliczymy krewnych hihihihi



A ja bardzo dziękuję Kindze w. za super pamięć i mega szybką reakcję i Toszy za nadzorowanie , masę telefonów i maili do właścicielki Boobiego :) DZIĘKUJĘ;)

........to i tak jest cud;)...

Re: Szukają kota!Bobby z Londynu przeprowadza się do Sheffield:)

PostNapisane: Czw mar 31, 2011 13:00
przez kinga w.
Martaslupsk, naprawde wyluz.... Szczerze mowiac nie mialam pewnosci czy to wypali, zwazywszy odleglosc miedzy Londynem a Sheffield. To jest chyba ponad 250km w jedna strone. Ciesze sie bardzo ze kotuch wyladuje u ludzi ktorzy naprawde go chca. Tosza dobrze kombinowala, ale de facto to jeden wielki zbieg okolicznosci. Bobby to fuksiarz.

Re: Szukają kota!Bobby z Londynu przeprowadza się do Sheffield:)

PostNapisane: Czw mar 31, 2011 21:00
przez Tosza
kinga w. pisze:Martaslupsk, naprawde wyluz.... Szczerze mowiac nie mialam pewnosci czy to wypali, zwazywszy odleglosc miedzy Londynem a Sheffield. To jest chyba ponad 250km w jedna strone. Ciesze sie bardzo ze kotuch wyladuje u ludzi ktorzy naprawde go chca. Tosza dobrze kombinowala, ale de facto to jeden wielki zbieg okolicznosci. Bobby to fuksiarz.

Racja, fuksiarz. Najpierw porzucił go ktoś i kot zadomowił się u tej pani.Pani nie chciała go przygarniać, bo wiedziała, że za dwa lata wraca do Polski. Kota miała zabrać jakaś Cat's protection, czy cat's care, ale nie przyjechali ( ciekawe, co ta organizacja robi z bezdomnymi kotami, bo któras instytucja usypia wszystko, jak leci po tygodniu, jak się właściciel nie znajdzie :( ).
Dawno adopcja nie sprawiła mi tyle radości.

Re: Szukają kota!Bobby z Londynu przeprowadza się do Sheffield:)

PostNapisane: Pon kwi 04, 2011 22:35
przez martaslupsk
Dostałam wiadomość ,że z nieznanych przyczyn Pani nie oddała Bobbiego.

Re: Szukają kota!Bobby z Londynu przeprowadza się do Sheffield:)

PostNapisane: Wto kwi 05, 2011 20:13
przez kinga w.
Zartujesz? A takie larum... To w takim razie spoko - mam namiary na maluchy - u znajomego w szopce okocila sie kotka. Nie jego kotka. Nie wiem czy nie dzika, zorientuje sie. Maluchy na razie malusienkie, 6 szt. Jakby co, to z Sheffield maja blisko, a ja sie dowiem co i jak. Kotki by byly free oczywiscie. Poprawka, nawet nie malusienkie - juz biegajace, ale gosc sie na tym nie zna i nie umie okreslic wieku.