Strona 1 z 1

CatMate?

PostNapisane: Śro lut 04, 2004 10:10
przez Agi
Powiedzcie mi, czy warto kupić coś takiego, jeśli mam dwa koty i każdy je co innego? :roll: Wiadomo, że będą sobie podżerać :? Ale czasem wracam do domu naprawde bardzo późno i wolałabym żeby kociaki zjadły posiłek o stałej porze... Zastanawiam się mocno :roll:

http://www.allegro.pl/show_item.php?item=20646181

PostNapisane: Śro lut 04, 2004 10:24
przez ako
Hmmm.... jakoś nie wiem. W sumie można wypróbować...

PostNapisane: Śro lut 04, 2004 14:14
przez Wojtek
A jak zachowują się Twoje koty, gdy wracasz do domu po długiej nieobecności?
Pokazują, że są głodne?

Ja miałem taką pracę, że wychodząc rano z domu nie wiedziałem, o której wrócę.
Kilka razy zdarzyło się, że wróciłem dopiero na drugi dzień po południu.
Koty nigdy nie demonstrowały wielkiego głodu.
Cieszyły się, że wróciłem i spokojnie czekały aż się przebiorę, umyję się i je nakarmię.
Tak więc ja nie kupiłbym takiego urządzenia.

PostNapisane: Śro lut 04, 2004 16:25
przez Agi
Wojtku... u mnie za każdym razem gdy zbliżam się do lodówki koty lecą za mna zabijając się o własne łapy i wrzeszcząc dziko :roll: One są wiecznie głodne :roll: A Fidel na pewno :wink: Poza tym staram się przestrzegać stałych pór karmienia i żal mi ich kiedy nie mogę dać im papu bo mnie nie ma :(

PostNapisane: Śro lut 04, 2004 16:40
przez Beata
Ja mam taki pojedynczy, i czasami zostawiam w nim puszke dla krowek - jak w domu nie jest za cieplo - albo wkladam zamrozone miesko, ono sie ladnie rozmraza na odpowiednia pore i jest OK :D . Ostatnio rzadko uzywam, kiedy czesciej. Jak koty jedza rozne suche , to tego problemu raczej nie rozwiazuje :? .
Moje maja tak jak Twoje, Agi :D pozabijac sie mozna, czasem zdarza mi sie jakis ogon przytrzasnac :roll:

PostNapisane: Śro lut 04, 2004 17:36
przez Nelly
Myślę, że dla niektórych kotów to idealne rozwiązanie. Sama kiedyś przez pewien czas miałam kota który kochał jedzenie i jeżeli zostawiłabym mu ileś tego na dwa dni to zjadłby w pół dnia, więc wiem jakie potrafią być żarłoczne :D Maurycemu wystarczyłoby natomiast gdybym nasypała większą porcję suchego (bo nic innego i tak nie chce jeść) a i tak bym po powrocie zastała jeszcze resztę, więc u mnie chwilowo to niepotrzebne urzadzenie, ale uważam, że jest bardzo dobre. Nawet kusi żeby na ewentualną przyszłość kupić :D

PostNapisane: Śro lut 04, 2004 18:40
przez Agi
No to chyba kupie :D
Dzieki 8)

PostNapisane: Śro lut 04, 2004 21:02
przez cathrine1
A ja bym sie bala, ze nastawie a to piekielne urzadzenie nie da kotu jesc :wink: Troche techniki i zaczynam sie bac :oops: