Strona 1 z 37

kocie noworodki- jak ratować

PostNapisane: Sob mar 26, 2011 13:53
przez paciaz1993
Przygarnęłam ostatnio do domu kotkę, pewnie ktoś ją wyrzucił albo się zgubiła, chciałam ją wysterylizować, poszłam do weta a on mówi, że kicia jest w ciąży. szok!! Postanowiłam, że poczekam ze sterylką. Kotka wczoraj się okociła, ale nie zajmuje się młodymi, zachowuje się tak jakby ich nie było, co mam robić, kicie ciągle piszczą pewnie z głodu. Co robić, nie mam specjalnej butelki ani mleka, w najbliższych dniach na pewno nie będę miała, bo taki lepszy zoolog jest 30km ode mnie. Czym je karmić?
Dodam jeszcze, że kotki są zimne, próbowałam grzać je w rękach, ale cały czas są chłodne.

Re: Pomocy!

PostNapisane: Sob mar 26, 2011 14:04
przez Mruśkowo
Paciaz1993 kotki można dogrzać na poduszce elektrycznej albo podkładając butelkę z ciepłą wodą - oczywiście owiniętą uprzednio w ręcznik lub jakąś szmatkę albo na termoforze - na termofor też ręcznik, szamtka. Wszystko musi być ciepłe, ale nie gorące. Ja karmiłam takie maleńtasy strzykawką kupioną w aptece, mlekiem dla niemowląt zgodnie z zaleceniem weta co 2 godziny. Kociaki można karmić tylko jak są ciepłe!!! Zanim je zaczniesz karmić, ogrzej je najpierw. Maleństwom trzeba masować brzuszki i pod ogonkiem, żeby się wypróżniły. Spróbuj je jednak przystawiać do matki, nawet trochę na siłę, żeby possały siarę. Powodzenia! :ok: Acha, i trzeba je koniecznie ważyć codziennie sprawdzając czy przytyły. Ważne, żeby nie chudły, wtedy oznacza, że jest coś nie tak.

Re: Pomocy!

PostNapisane: Sob mar 26, 2011 14:04
przez puszatek
zmień nazwę postu
np. kocie noworodki - jak ratować czy coś podobnego
na pewno odezwie się ktoś doświadczony
i koniecznie napisz skąd jesteś :!: :!: :!:

Re: Pomocy!

PostNapisane: Sob mar 26, 2011 14:08
przez ASK@
zmien tytuł tak radziły dziewczyny i podaj miejscowość. Ktoś sie zgłosi.
Nie mam doświadzcenia z malcami. Wiem,ze powinny byc w cieple. Zrób tak jak radziły by je dogrzac.
Nie da rady mamy zachecić do karmienia. wsadzić w pudło,posiedziec przy niej ,głaskać ...

Re: kocie noworodki- jak ratować

PostNapisane: Sob mar 26, 2011 14:16
przez Miss
Wiem, że to okropne i sama bym pewnie tego nie zrobiła, ale może lepiej je zabrać do uśpienia ... sezon na kociaki już się zaczął :(

Re: kocie noworodki- jak ratować

PostNapisane: Sob mar 26, 2011 14:18
przez paciaz1993
Dzięki za rady. Kupiłam mleko dla niemowląt i karmię kocięta pipetą, mam strzykawkę 5ml, ale ona ciężko chodzi i boje się, że któryś maluszek mógłby się zachłysnąć. Kociny nie maja odruchu ssania dlatego wciskam im po kropelce tego mleczka do pyszczka, z wielkim trudem go połykają. nie mam termofora, ale włożyłam do pudełka butelkę z gorącą wodą owiniętą kocykiem, maluszki troszkę się zagrzały. Próbowałam na siłę podstawiać kocięta do matki, ale ona ucieka i furka na mnie, widocznie nie ma jeszcze do mnie zaufania. Masowałam je, ale jeszcze się nie wypróżniły.

Re: kocie noworodki- jak ratować

PostNapisane: Sob mar 26, 2011 14:19
przez joshua_ada
Podrzucam dwa linki o opiece nad kociętami. Rady co prawda dotyczą sierotek, ale mogą być pomocne też tam, gdzie kocia mama jest, ale sobie nie radzi:
http://www.kocidom.waw.pl/opieka-nad-kocietami.html
http://www.canis.org.pl/karmienie.html
http://www.fundacjakot.pl/content/view/48/46/

Powodzenia! :ok: :ok: :ok: (a po laktacji warto koteńkę wystrylizować, żeby już takich przygód nie było :ok: )


edit: dodany trzeci link

Re: kocie noworodki- jak ratować

PostNapisane: Sob mar 26, 2011 14:21
przez paciaz1993
joshua_ada- dzięki za linki, są bardzo pomocne :*

Re: kocie noworodki- jak ratować

PostNapisane: Sob mar 26, 2011 14:26
przez paciaz1993
Mam jeszcze pytanko dot mieszkanka. Moje kicie sa w tekturowym pudełku dość dużym, mieści sie w nim butelka 2l, czy mogę zamykać to pudełko, żeby ciepło nie uciekało, czy lepiej zostawić otwarte, albo przykryć kociaki kocykiem, nie uduszą się?

Re: kocie noworodki- jak ratować

PostNapisane: Sob mar 26, 2011 14:36
przez Mruśkowo
paciaz1993 pisze:Mam jeszcze pytanko dot mieszkanka. Moje kicie sa w tekturowym pudełku dość dużym, mieści sie w nim butelka 2l, czy mogę zamykać to pudełko, żeby ciepło nie uciekało, czy lepiej zostawić otwarte, albo przykryć kociaki kocykiem, nie uduszą się?


Ja bym zostawiła otwarte, ale przykryła kociaki czymś. :ok: I uważaj żeby się nie zakrztusiły podczas jedzonka. Najlepiej trzymać kociątko wyżej niż pipetka. Stzrykawkę najlepiej kilka lub kilkanaście razy napełnij i wyciśnij. Może się wyrobi. Trzymam kciuki. :ok:

Re: kocie noworodki- jak ratować

PostNapisane: Sob mar 26, 2011 14:43
przez MarKotek
jesli mleko dla niemowląt masz to musisz je rozrabiac dajac dwa razy wiecej proszku niz w przepisie
napewno najwazniejsze to by mialy caly czas cieplo-jak juz bylo pisane
kociaki bardzo szybko sie wyziebiaja
nawet jak spia musisz je budzic na karmienie-mialam kiedys kociaki 4 dniowe ktore wogole nie domagaly sie jedzenia,spaly ciagle choc po kilu dniach pokazały rogi-ciagle plakały,szukały mamy.
no i masowanie -trzeba ciepłym wacikiem namoczonym masowac,masowac,masowac dopoki sie nie odsikaja i odkupkaja-to tez bardzo wazne-kotka maluchy wylizuje.
Mozesz sprobowac posmarowac kotka np.mlekiem na brzuszku,słyszałam o maśle wtedy kotka moze sie skusi i zacznie maluchy wylizywac-to chociaz w tym cie wyreczy.

To bardzo trudne przy takich maluszkach-dobrzeby bylo jak by sie znalazala kocia mamka.

EDIT: skąd jestes?

Re: kocie noworodki- jak ratować

PostNapisane: Sob mar 26, 2011 14:49
przez paciaz1993
Dziękuje za kciuki :)
Próbowałam z masłem i nic nie dało, ale spróbuje jeszcze z mlekiem :wink:
Wszystkie wypisane zabiegi pielęgnacyjne wykonuję, ale kupek jeszcze nie było, tylko siuśki.
Koteczki znów były karmione, bo głośno płakały
Teraz śpią sobie smacznie z maskotką. :1luvu: Mam cały czas rękę w ich pudełku, żeby było im cieplutko, zauważyłam też, że jeden ma odruch ssania, bo dorwał sie do mojego małego palca. Mam w domu buteleczke, po kroplach do oczu i ona byłaby chyba dobra jakby kociaki same sobie ssały, bo łatwo jest z niej ciągnąć płyn i kapie po kropelce jak się naciśnie. Myślicie, że chciałyby ssać z plastikowej końcówki, czy lepiej już z tą pipetą?

Jestem z okolic Gdowa, małopolska

Re: kocie noworodki- jak ratować

PostNapisane: Sob mar 26, 2011 14:52
przez Magis
paciaz1993 pisze:Mam jeszcze pytanko dot mieszkanka. Moje kicie sa w tekturowym pudełku dość dużym, mieści sie w nim butelka 2l, czy mogę zamykać to pudełko, żeby ciepło nie uciekało, czy lepiej zostawić otwarte, albo przykryć kociaki kocykiem, nie uduszą się?


1. Czy kotka w ogóle nie siedzi z maluchami i nie karmi ich? Nie zajmuje się nimi?
Jeżeli tak, kotkę do kartonu - karton przykryć, zostaw mały otwór na górze tak aby kotka mogła swobodnie wyskakiwać, ale żeby kociaki jak za chwilę dojdą do siebie nie miały szansy wypełznięcia (stąd otwór od góry). Karton musi być przykryty żeby kotka czułą się bezpiecznie i żeby było im cieplej. Możesz do środka włożyć termofor (ale nie bezpośrednio, pod jakiś koc, polar, ostrożnie, nie kładź maluszków bezpośrednio na termoforze, ale włóż go do kartonu żeby dawał ciepło, wymieniaj co kilka godzin lub poduszkę elektryczną nastawioną niezbyt mocno).

2. Jeżeli kotka nie karmi i nie liże maluszkom brzuszków (to jest niesamowicie istotne, jeżeli nie będzie ich wylizywać nie pobudzi systemu trawiennego do działania) posmaruj brzuszek kociątek odrobinką masła i podstaw kotce pod pyszczek, powinna załapać i zacząć je wylizywać. Każde kocię musi być wylizywane.

3. Cały czas przystawiaj kociaki do cycków, muszą jeść. Jeżeli nie będą jeść odwodnią się.

Jeżeli już zaskoczą musisz założyć zeszycik i codziennie je ważyć na wadze elektronicznej czy prawidłowo przybierają.
Kotka musi dostawać wysokoenergetyczne jedzenie, piersi z kurczaka sparzone wrzątkiem, przemrożoną uprzednio minimum 3 dni w zamrażalniku wołowinę surową, jeżeli gotowa karma to w wersji "dla kociąt"

KONIECZNIE sprawdź jej sutki czy nie są gorące, obolałe i czy leci z nich mleko - jeżeli nie mógł zrobić się zastój i dlatego kociątka nie ssą.
A najlepiej to napisz na pw swój telefon :)

Re: kocie noworodki- jak ratować

PostNapisane: Sob mar 26, 2011 14:53
przez MarKotek
ja mam taka butelke ktora byla dołaczona do mleka dla kociat Mixolu z tego chetnie jadly i kociaki i szczeniaki
mysle ze musi to byc cos miekkiego co przypominac bedzie im cycusia mamy -niewiem czy na plastik sie załapia
musza zrobic kupke bo inaczej sie zapchaja

skad jestes? moze ktos w poblizu bedzie miala taka buteleczke od mleka-taka naprawde idzie ok

EDIT: własnie tez dobrzeby bylo jakby chociaz z nimi była,ogrzewałaby je swoim ciałem chociaz

Re: kocie noworodki- jak ratować

PostNapisane: Sob mar 26, 2011 15:01
przez paciaz1993
Dobra wiadomość, masowałyśmy obie z mamą kociaki i obydwa zrobiły qpole :D
Zła jest taka, że kotka od początku nie interesowała się maluchami i robi wszystko żeby być od nich jak najdalej. Jej sutki nie są gorące, ani nabrzmiałe, nie kapie też z nich mleko. Kicia zachowuje sie tak jak przed urodzeniem maleństw, tylko po prostu nie zwraca uwagi na małe.