Strona 1 z 1

PILNE - kocur w potrzebie i pytanie dot. kastracji !!!

PostNapisane: Czw mar 24, 2011 12:04
przez rebellia1
Witam
Jak wiecie mam pewne doświadczenie w adopcji dorosłych kotów. Mąż wypatrzył aktualnie jedną biedę. Wybaczcie za brak szczegółów na tym etapie.
Chciałam jednak dowiedzieć się:
Czy kot, który był reproduktorem, w starszym wieku (ok. 10 lat) może nadal po kastracji znaczyć teren (chodzi mi bardziej o prawdopodobieństwo)?
Czy w ogóle w tym wieku kastracja wchodzi w grę?
Oraz ostatnie - jaki jest średni koszt kastracji (muszę ustalić czy sprzedająca mówi prawdę).

Dodam, że kocur, którego mąż wypatrzył jest niewychodzący, był w mojej ocenie reproduktorem. Kocur miał być u mnie dzisiaj, ale w tej chwili właścicielka żąda za niego zbyt wiele (jestem przeciwniczką odkupywania zwierząt po przejściach). Sytuacja jest rozwojowa.

Re: PILNE - kocur w potrzebie i pytanie dot. kastracji !!!

PostNapisane: Czw mar 24, 2011 12:19
przez mawin
podnosimy
kastracja w każdym wieku jest możliwa.
czy kot jest w typie rasy? był tyle czasu w domu to raczej nie znaczył, tak mają na przykład koty syberyjskie, nawet niewykastrowane w swoim domu nie znaczą.
po kastracji nie powinien znaczyć.
mam nadzieję, że uda się wyciągnąć kotka, chociaż pare lat szczęśliwych by miał....

Re: PILNE - kocur w potrzebie i pytanie dot. kastracji !!!

PostNapisane: Czw mar 24, 2011 12:22
przez rebellia1
Dzięki Mawin.
Kotek ma papiery. Podobnie jak moja Felicja. Po prostu z jakichś przyczyn jest oddawany.Tyle, że Felę wzięłam za przysłowiową złotówkę. Tu jest inna sytuacja, więc muszę uważać, aby się nie naciąć. :?

Re: PILNE - kocur w potrzebie i pytanie dot. kastracji !!!

PostNapisane: Czw mar 24, 2011 13:22
przez ewado
z tego co wiem, kastracja to koszt ok. 100 zł

Re: PILNE - kocur w potrzebie i pytanie dot. kastracji !!!

PostNapisane: Czw mar 24, 2011 13:25
przez rebellia1
Dziękuję Wam, kotek podobno ma już nowy domek. :twisted:
Gdyby kogoś interesowały szczegóły podam na priv, bo ręce opadają po rozmowie telefonicznej. :evil:

Re: PILNE - kocur w potrzebie i pytanie dot. kastracji !!!

PostNapisane: Czw mar 24, 2011 17:56
przez ossett
Jak dobrze zrozumiałam to problem już nieaktualny.

Ale może podobny problem wyniknie w przyszłości...
Mam w domu kocura (wielki dachowiec w typie Whiskasa), niegdyś wolnożyjącego(ale przedtem domowego), którego wzięłam do siebie z ulicy bo wymagał leczenia poważnych ran.
Był już niemłody i nie był wykastrowany. Nie mógł być wykastrowany dopóki jego rany się nie zagoiły. A jednak nie znaczył w domu ani podczas dość długiego leczenia(i dzięki mu za to bo straszliwie był smrodliwy(np. w tramwaju lub u lekarza -otrzymał tam przydomek skunks), ani po wykastrowaniu...

Ale różnie to może być. Niektóre wykastrowane też znaczą (ale tak nie śmierdzi) i po prostu trzeba się z tym pogodzić.

Kotki też mogą znaczyć. Nawet te wysterylizowane. To zależy od osobowości kota.