Moderator: Estraven
mziel52 pisze:Kotka jest jeszcze pobudzona po narkozie. Jutro powinno być lepiej. Ja bym włożyła jej kubraczek - tylko dobrze trzeba zaplątać na grzbiecie sznurówki, najlepiej powiązać ze sobą, żeby go nie zdjęła. To jednak lepsze niż rozlizanie i zapaskudzenie rany.
Agn pisze:Założyć kaftanik i zamknąć w kontenerku. Na dno dać podkład higieniczny lub grubszy ręcznik.
Jak kotka się nie uspokoi w kontenerku, to pozostaje to, co radzi Ryśka - dyżurować na zmianę.
Psoteczka zasnęła rozkosznie w transporterku kołami do góry a ja spokojnie zabrałam się za kuchenne zajęcia. Po jakichś 40 minutach wchodzę do pokoju i szok: kratka transporterka wciągnięta do środka, a pod kratką porzucony zielony kaftanik. Zamarłam z wrażenia, bo przecież zamknęłam dobrze kota. Ruszyłam na poszukiwania - Psota leżała rozwalona w moim łóżku i oczywiście wylizywała sobie brzunio
![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: kota_brytyjka, smoki1960 i 44 gości