Młody mrucząco - ćwierkający...cud jest DS. potrzebne kciuki


Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us
Witam, właśnie po trzech miesiącach wróciłam do Poznania, drugi dzień i masz

W tej chwili do domu wziąć go nie mogę, mieszkanie-meta 29 m. kw. w mieszkaniu kot Fruszyn w tej chwili w leczeniu (zapalenie pęcherza) na antybiotyku nie mam możliwości kwarantanny, przestrzeń otwarta, nie mam zamykanych drzwi, w łazience również.
Obdzwoniłam znajomych, godz. 22 z hakiem, cudem udało mi się go umieścić na dzisiejszą noc, ale to nie jest dobre miejsce, jutro muszę go stamtąd zabrać.
Rano zawiozę go do weterynarza, ale kompletnie nie mam pomysłu co dalej...
Przy czym kot jest genialny, kompletnie bezstresowy i nieziemsko ufny, mój przy nim to dzikun. Ładnie zjadł, napił się, sprawdził dzie kuweta, uwalił się na fotelu i zasnął snem kamiennym ignorując zupełnie wszystkie odgłosy

Zrobiłam zdjęcia za chwilę spróbuję wstawić.... wiem, że o to ciężko, ale POMOCY !!!!