Miau.PL

Witam!!!
Wczoraj u mojego 8 miesięcznego kotka Marleya stwierdzono FIP. Orzeczenie to wydano na podstawie testu na obecność koronawirusów, badania krwi oraz usg. Usg wykazało, iż kotek ma w okolicy pęcherza moczowego twór wielkości małej mandarynki. Badanie krwi potwierdziło istnienie koronawirusa w organizmie Marleyka. Jednak badanie nie było zrobione naczczo,gdzyż decyzja o pobraniu krwi u weterynarza wyniknęła spontanicznie. Pozostałe wyniki morfologii były bardzo dobre. Nie jestem przekonana co do tej diagnozy, gdyż kotek ma apetyt, jest w miarę żywy, odpowiednio się załatwia i doskonale reaguje na podawane mu antybiotyki co przy FIP nie powinno mieć miejsca. Ponad to jest to postać bezwysiękowa, którą bardzo ciężko określić dlatego dziwi mnie, że właściwie w jeden dzień lekarz postawił diagnoze. Niepokojące jest to, że kotek mniej więcej co 3 tygodnie dostaje rozwolnienia i staje się przez to bardziej ospały, ma lekki stan podgor,aczkowy. Po podaniu antybiotyku wszystko wraca do normy. Wcześniej weterynarz stwierdził że ten twór w brzuszku to mogą być złogi sierści i kazał faszerować kotka codziennie pastą na odkłaczanie z czego po dwóch tygodniach zrezygnowałam. Trwa już to pół roku. Chodzę od weterynarza do weterynarza. Do tej pory ciągle leczono go na obecność robaków a tu nagle taka nagła zmiana frontu. Już nie wiem co mam robić dlatego z całego serca proszę o pomoc. Jeśli ktokolwiek zna dobrego specjalistę w Łodzi będę bardzo wdzięczna o podanie namiarów

Nie zetknęłam się na szczęście nigdy z FIP, ale z tego co tu czytałam, to wątpię aby to było TO, bo kot juz by nie żył. Na forum jest duzo kociarzy z Łodzi, na pewno ktos się odezwie

Przejrzyj te wątki:

viewtopic.php?f=1&t=83129

i:

viewtopic.php?f=1&t=7808&start=705

Cytat z tego wątku [str. 48]:

Kropa pisze:dwumiesięcznik "Weterynaria po dyplomie" z maja 2010, a w nim przedtuk z Veterinary Medicine z 2009 - duży artykuł o fip.
Mało optymistyczny.
"...Testy serologiczne wykrywają jedynie przeciwciała dla koronawirusa, ale nie określają jego biotypu. Mimo, że u kotów, u których rozpoznano FIP, rzeczywiście notuje się wysokie miano przeciwciał, nie może ono stanowić potwierdzenia rozpoznania, ponadto niektóre koty z zakaźnym zapaleniem otrzewnej mają niskie miano przeciwciał lub są seroujemne. Do tej ostatniej sytuacji może dojść w ciężkim, piorunującym przebiegu choroby lub też może być ona wynikiem wysokiego poziomu wiremii, kiedy wirusy wiążą się z przeciwciałami, czyniąc je niewykrywalnymi w badaniu serologicznym."

kabe86 pisze: Badanie krwi potwierdziło istnienie koronawirusa w organizmie Marleyka.

Cytuję z książki Kita Sturgessa:
- do 40% ogólnej populacji kotów ma objawy serologiczne wcześniejszego kontaktu z wirusem
- w hodowlach i zbiorowiskach kotów odsetek ten sięga 90% grupy
- zachorowalność jest niska, niższa niż 1% (niektóre badania wskazują na 0,02%) ogólnej populacji kotów

Wg różnych danych około 70% kotów miało kontakt z koronawirusem. Badanie takie jest bez sensu, bo nie potwierdza w żaden sposób FIP, tylko w.w. kontakt. Szukaj innej przyczyny złego samopoczucia Marley'a. Na zdiagnozowanie FIP zawsze "zdążysz". Lepiej sprawdź co to jest za twór. Może trzeba kotka otworzyć podczas operacji?
Ja w Łodzi polecam dr Ewę Pacałowską, lecznica "sofa", tel. 42 683 10 07. To nie jest całodobówka - zadzwoń w poniedziałek przed godz. 11.

Dziękuję wszystkim za informacje. Kotek znowu opadł dzisiaj troszkę z sił od rana śpi. Sama już nie wiem co się z nim dzieje. U Pani Ewy kastrowałam Marleyka i kilka razy też odrobaczywiałam. Bardzo miły i kompetentny weterynarz ale ona powiedziała że za dużo mi nie pomoże bo nie ma laboratorium ani usg więc ciężko jej już tak głębiej wniknąć w sprawę. Wysłała mnie do kliniki As tam go badali ale tak jak pisałam od razu postawili w jeden dzień diagnoze i nie jestem przekonana czy zrobili wszystkie możliwe badania. Jeszcze wcześniej byłam w klinice Bernard. Tam z kolei naciągano mnie ciągłe na odrobaczywianie a to na jakieś witaminki, pasty, antybiotyki sama nie wiem na co bo w książeczce nie napisali. Jestem bezsilna. Macie moze jakieś informacje na temat kliniki Animal? bo boję się że trafię znowu na jakiegoś ignoranta a chciałabym już jutro zacząć działać bo nie mogę patrzeć jak mój pupil ma ciągłe nawroty gorszego samopoczucia

Polecam lecznicę na Żabieńcu:
http://www.lek-wet.com/
Na miejscu USG, laboratorium krwi, korzystam z jego usług od 15 lat i nigdy mnie nie zawiódł

Jak Łódź to przecież forumowa CoolCaty: http://www.drseidel.pl/centrumdrseidla. ... php?disp=7

Ja leczę moje zwierzaki u dr Ewy (a mam ich osiem, plus wiele tymczasów, które przewinęły się przez nasz dom, więc z niejednym trudnym przypadkiem razem walczyliśmy). Fakt, w tej lecznicy nie ma specjalistycznego sprzętu, ale w razie potrzeby robimy usg czy rtg w lecznicy "Cztery Łapy" i wracamy do dr Ewy (przy okazji mając opinię dra Korzeniowskiego, który badanie wykonuje). Krew na morfologię też pobieramy u niej, jej lecznica ma podpisaną umowę z laboratorium Zwierzak, tam badają i wyniki wysyłają mailem.
Wróć może jeszcze do dr Pacałowskiej z kompletem wyników, może coś jej się nasunie.
Z Bernardem mam kiepskie doświadczenia, o Animalu (dokładnie tym przy Deotymy) słyszałam złe opinie.

Jeden z moich kotów umarł na FIP bezwysiękowy.
Wyniki badań i objawy miał typowe dla tej choroby (poza płynem w brzuszku).
Guzy pojawiły się dopiero w ostatnim stadium choroby i rozwinęły bardzo szybko. Tak "na oko" z tego co piszesz (wyniki badań, zachowanie kota itd.) to, co dolega Twojemu kotu FIP-owo nie wygląda.

magaaaa pisze:Jak Łódź to przecież forumowa CoolCaty: http://www.drseidel.pl/centrumdrseidla. ... php?disp=7

Zadzwoń pod ten numer i umów się z Panią dr Anną Mrozek. Ta Pani dr wiele widziała, na pewno coś zaradzi. Pospiesz się.
Czy masz wyniki krwi? Masz może wynik albumin i globulin? Albo białko całkowite i albo albuminy lub globuliny? Jeżeli tak to wpisz wyniki.

Dziękuję wszystkim za zainteresowanie. Dzwoniłam do dr Mrozek ale na razie nikt nie odbiera. Będę jeszcze próbowała. Napisałam do niej przed momentem maila. Wyniki:
Białko całkowite 11,39 g/l ( P: 55 - 70 g/l : K:60 - 80 g/l )
Albuminy 19,9 g/l ( P:33 - 56 g/l : K: 27 - 39 g/l )
Globuliny 9.4
alfa g/l ( P:8 - 23 g/l : K: 13 - 45 g/l )
beta g/l ( P: 15 - 24 g/l : K: 4 - 18 g/l )
gama g/l ( P: 8 - 17 g/l : K: 5 - 10 g/l )
g/dl = g/l x 0,1
Tak to wygląda przepisałam słowo w słowo bo kompletnie się na tym nie znam

kabe86 pisze:Dziękuję wszystkim za zainteresowanie. Dzwoniłam do dr Mrozek ale na razie nikt nie odbiera. Będę jeszcze próbowała. Napisałam do niej przed momentem maila. Wyniki:
Białko całkowite 11,39 g/l ( P: 55 - 70 g/l : K:60 - 80 g/l )
Albuminy 19,9 g/l ( P:33 - 56 g/l : K: 27 - 39 g/l )
Globuliny 9.4
alfa g/l ( P:8 - 23 g/l : K: 13 - 45 g/l )
beta g/l ( P: 15 - 24 g/l : K: 4 - 18 g/l )
gama g/l ( P: 8 - 17 g/l : K: 5 - 10 g/l )
g/dl = g/l x 0,1
Tak to wygląda przepisałam słowo w słowo bo kompletnie się na tym nie znam

Sprawdź ten wynik białka całkowitego, albumin i globulin, czy się nie pomyliłaś.

Psiokot a jak zachowywał się Twój chory kotek? Do dr Ewy też pójdę jutro z wynikami w drodze do pracy. Zobaczymy jak ona się na to zapatruje. Będę próbowała wszystkiego. Skorzystam z rady każdego dobrego lekarza.

Marcelibu sprawdziłam wszystko się zgadza. Kotek miał takie wyniki.

kabe86 pisze:Marcelibu sprawdziłam wszystko się zgadza. Kotek miał takie wyniki.

A jednostki? Wszystkie są dobre?