Strona 1 z 2

Chodzi i płacze (Wrocław)

PostNapisane: Pt mar 18, 2011 11:26
przez edu
Witam serdecznie,
zakładam wątek kolejnej kociej biedy.
W okolicy mojego domu pojawia się piękny szary kocurek. Na moje oko ma góra 2 lata, wygląda zdrowo, jest niewykastrowany, ale to, jak wiadomo, nie problem.
Najprawdopodobniej został wyrzucony z samochodu, ponieważ wedle relacji pracujących nieopodal ochroniarzy wynurzył się z parkingu podziemnego, spotkałam go raz osobiście, ostatnio widziałam go z okna jak chodził między zaparkowanymi przy ulicy autami i ocierał się o tablice rejestracyjne :( Niestety kiedy zeszłam na dół już go nie znalazłam.
Kotek chodzi po okolicznych ulicach i płacze na cały głos! Wiem to również od sąsiadki, która widziała go kilka razy. Jest kompletnie oswojony, daje się głaskać, a nawet wykłada się kółkami do góry 8O Myślę, że spokojnie można go łapać nawet na ręce.


[color=#00BF80]Niestety nie mogę zaoferować mu DT, ale strasznie mi go żal i chciałabym spróbować go złapać.
Czy znajdzie się jakaś dobra dusza, która go przygarnie choć na jakiś czas? Jeśli nie zgłosi się właściciel - łudzę się jeszcze, że może sam się zapakował do auta i właściciel nawet o tym nie wie :roll:
- nie powinno być problemu z adopcją, bo jest miziastym chłopakiem.[/color]


HELP :!: :!: :!:

Re: Chodzi i płacze (Wrocław)

PostNapisane: Pt mar 18, 2011 11:39
przez kalewala
Zabierz go z ulicy, zanim stanie mu się jakas krzywda - niech czeka w bezpiecznym miejscu na dom....

Re: Chodzi i płacze (Wrocław)

PostNapisane: Pt mar 18, 2011 11:44
przez cypisek
annskr pisze:Zabierz go z ulicy, zanim stanie mu się jakas krzywda - niech czeka w bezpiecznym miejscu na dom....

:ok:

Re: Chodzi i płacze (Wrocław)

PostNapisane: Pt mar 18, 2011 12:01
przez edu
No właśnie, chodzi o to, żeby się znalazło to bezpieczne miejsce :wink:

Re: Chodzi i płacze (Wrocław)

PostNapisane: Pt mar 18, 2011 12:10
przez Edytka1984
jakby fotki były można FB mu zrobić ?

Re: Chodzi i płacze (Wrocław)

PostNapisane: Pt mar 18, 2011 13:53
przez Agalenora
edu pisze:No właśnie, chodzi o to, żeby się znalazło to bezpieczne miejsce :wink:



Na Twoim miejscu po prostu awaryjnie zabrałabym go z ulicy do mieszkania i jeżeli nie możesz się nim dłużej opiekować - szukała długoterminowego domu tymczasowego.
Kot domowy w warunkach ulicznych długo nie pożyje, niestety. :(

Re: Chodzi i płacze (Wrocław)

PostNapisane: Pt mar 18, 2011 14:00
przez edu
Ja niestety nie mogę wcale; zgadzam się, że trzeba go zabrać jak najszybciej, ale ja mam malutkie mieszkanie i dwa koty, które siebie nie akceptują; ja mogę go potrzymać 1 noc w łazience i tyle :(

Re: Chodzi i płacze (Wrocław)

PostNapisane: Pt mar 18, 2011 15:14
przez ogonia
HEEEEEEELLLLLLLLLLLLPPPPPPPPPPPP :!: :!: :!: :!: :!:

qurcze ja dzis zabieram (TZ wreszcze zrozumial, ze to jego pomysl :mrgreen: ) taka biede z osiedla u siebie :cry: :cry: Panstwo (tfu) sie wyprowadzali i nie starczylo miejsca dla koty :cry: :cry:

Re: Chodzi i płacze (Wrocław)

PostNapisane: Pt mar 18, 2011 15:51
przez krynia08
:!: :!: :!: :!: :!:

Re: Chodzi i płacze (Wrocław)

PostNapisane: Pt mar 18, 2011 17:11
przez ogonia
:!: :!: :!: :!: :!:

Re: Chodzi i płacze (Wrocław)

PostNapisane: Pt mar 18, 2011 18:41
przez jessi74
:( kto dałby chociaż tdt :!: edu - może jakies zdjęcia mu porób , może ktoś sie szybciej zdecyduje jak zobaczy takiego ślicznego kawalera
na ulicy ten kot nie ma szans, zabierz go , to już chyba schronisko lepsze...

Re: Chodzi i płacze (Wrocław)

PostNapisane: Sob mar 19, 2011 14:21
przez MaryLux
:ok: W jakiej części miasta ten kot?

Re: Chodzi i płacze (Wrocław)

PostNapisane: Nie mar 20, 2011 8:38
przez ogonia
wydaje mi sie, ze Edu wspominala na spotkaniu ze mieszka na srodmiesiu (Pomorska, Dubois)

Re: Chodzi i płacze (Wrocław)

PostNapisane: Nie mar 20, 2011 14:21
przez MaryLux
O, to nie tak daleko ode mnie

Re: Chodzi i płacze (Wrocław)

PostNapisane: Nie mar 20, 2011 20:30
przez natasza25
jessi74 pisze::( kto dałby chociaż tdt :!: edu - może jakies zdjęcia mu porób , może ktoś sie szybciej zdecyduje jak zobaczy takiego ślicznego kawalera
na ulicy ten kot nie ma szans, zabierz go , to już chyba schronisko lepsze...



tutaj podobnemu buraskowi ogłoszenia robiłam viewtopic.php?f=1&t=125643 jakby jakiś fajny domek był chętny na buraska to tez mozemy pokierowac do Ciebie, zawsze jest duzy odzew na mizialskie buraski ale kociak musi byc bezpieczny w DT :kotek: