Strona 1 z 2

wstydliwy problem kocurka

PostNapisane: Wto mar 08, 2011 20:53
przez mama-san
prosze pomóżcie mi uzupełnić wiedzę o kociej fizjologii bo nie wiem czy z moim kocurkiem wszystko OK. Od pewnego czasu zaczęło mu brzydko pachnieć spod ogonka. Myśleliśmy że się poprostu niedoczyścił, więc został złapany pod paszki i wstawiony rufą pod prysznic, ale nie pomogło. Zaznaczam że jest to stosunkowo młody (góra 5 lat) kastrat, zdyscyplinowany i czysty, wydaje sie że nie znaczy terytorium bo w mieszkaniu nie czuć kotem w ogóle, chociaż wykonuje ten swój koci rytuał potrząsania wyprostowanym w górę ogonkiem, zwłaszcza jak jest zadowolony. zapach jaki od niego teraz dochodzi jest inny niz zapach ekskrementów, dość nieprzyjemny, gorzki. Jeśli to normalne, to oczywiście damy kocurowi spokój i przeżyjemy, ale jeśli uważacie że to powód do odwiedzenia doktora to powiedzcie. nie mamy jeszcze za wiele doświadczenia w hodowli kota domowego. ostatnio na przykład podniosłam alarm bo zobaczyłam że ma dwa łyse placki na brzuszku i jakieś krostki, a okazało się że .... kocury też mają cycuszki :lol:

Re: wstydliwy problem kocurka

PostNapisane: Wto mar 08, 2011 21:00
przez kotx2
mama-san pisze: a okazało się że .... kocury też mają cycuszki :lol:

no własnie po co kocurom syski 8O :?:

Re: wstydliwy problem kocurka

PostNapisane: Wto mar 08, 2011 21:15
przez alix76
Mama-san, u kotów rzadziej niż u psów są problemy z gruczołami kołoodbytowymi, ale się zdarzają. Może tak jest u Twojego kota? Czy częściej wylizuje odbyt? Warto poprosić weterynarza o sprawdzenie i ewentualne oczyszczenie - to trwa chwilę, tylko trzeba oddychać uszami :twisted:
kotx2 pisze:
mama-san pisze: a okazało się że .... kocury też mają cycuszki :lol:

no własnie po co kocurom syski 8O :?:

A po co mężczyznom sutki :lol: ?

Re: wstydliwy problem kocurka

PostNapisane: Wto mar 08, 2011 21:15
przez Blue
mama-san pisze: Od pewnego czasu zaczęło mu brzydko pachnieć spod ogonka. Myśleliśmy że się poprostu niedoczyścił,


Przede wszystkim - zwróciłabym uwagę czy zapach kału kocurka nie zmienił się na bardziej intensywny - bo to może zaowocować takim dziwnym zapachem z okolic odbytu, przy niektórych problemach trawiennych kał zyskuje niezwykle trwały i nieprzyjemny zapach, kotu ciężko się z niego doczyścić.

Ale znacznie częściej taki problem z zapachem ma związek z zatkanymi gruczołami okołoodbytowymi - warto odwiedzić jak najszybciej weta, niech je obejrzy i w razie potrzeby oczyści - bo jeśli jest z nimi jakiś problem, to zaniedbany może skończyć się poważnymi kłopotami - np. powstaniem przetoki.
W tych gruczołach jest produkowana i magazynowana niezwykle nieprzyjemnie pachnąca wydzielina - która w normalnych warunkach jest wyciskana z gruczołów podczas załatwiania się.
Jest jej wtedy odrobina.
Czasem gruczoły się zapychają i nawet jeśli co jakiś czas się odetkają pod ciśnieniem, to wtedy z nich chlusta duża ilość mazi a gruczoł jest rozepchany - to powoduje właśnie taki koszmarny zapaszek - bardzo trudno usuwalny ze skóry.

Re: wstydliwy problem kocurka

PostNapisane: Wto mar 08, 2011 21:20
przez kotx2
alix76 pisze:Mama-san, u kotów rzadziej niż u psów są problemy z gruczołami kołoodbytowymi, ale się zdarzają. Może tak jest u Twojego kota? Czy częściej wylizuje odbyt? Warto poprosić weterynarza o sprawdzenie i ewentualne oczyszczenie - to trwa chwilę, tylko trzeba oddychać uszami :twisted:
kotx2 pisze:
mama-san pisze: a okazało się że .... kocury też mają cycuszki :lol:

no własnie po co kocurom syski 8O :?:

A po co mężczyznom sutki :lol: ?

no własnie 8O :?:

Re: wstydliwy problem kocurka

PostNapisane: Wto mar 08, 2011 21:27
przez Koszmaria
alix76 pisze:Mama-san, u kotów rzadziej niż u psów są problemy z gruczołami kołoodbytowymi, ale się zdarzają. Może tak jest u Twojego kota? Czy częściej wylizuje odbyt? Warto poprosić weterynarza o sprawdzenie i ewentualne oczyszczenie - to trwa chwilę, tylko trzeba oddychać uszami :twisted:
kotx2 pisze:
mama-san pisze: a okazało się że .... kocury też mają cycuszki :lol:

no własnie po co kocurom syski 8O :?:

A po co mężczyznom sutki :lol: ?


hehe...
np do tego drogie panie:
http://knight.shadowpuppet.net/nipple_piercing.jpg
:oops: :twisted:

Re: wstydliwy problem kocurka

PostNapisane: Wto mar 08, 2011 21:28
przez kotx2
:? ałłłłłłłłłłłłłłłłłlaaa 8O 8) 8O :mrgreen: :mrgreen: :ok: :D
ja bym se tak suta nie dała przebic :? :roll: :D

Re: wstydliwy problem kocurka

PostNapisane: Wto mar 08, 2011 21:30
przez Koszmaria
są ciekawsze modyfikacje męskiego ciała :mrgreen:
acz ciekawsze nie znaczy bardziej estetyczne czy urokliwe :wink:

Re: wstydliwy problem kocurka

PostNapisane: Wto mar 08, 2011 21:31
przez kotx2
Koszmaria pisze:są ciekawsze modyfikacje męskiego ciała :mrgreen:
acz ciekawsze nie znaczy bardziej estetyczne czy urokliwe :wink:

heh dokładnie :D :wink:

Re: wstydliwy problem kocurka

PostNapisane: Wto mar 08, 2011 21:34
przez felin
kotx2 pisze: a okazało się że .... kocury też mają cycuszki :lol:

no własnie po co kocurom syski 8O :?:[/quote]
A po co mężczyznom sutki :lol: ?[/quote]
no własnie 8O :?:[/quote]


Już ktoś gdzieś tu pytal: po to samo co zęby mądrości :mrgreen:

A kotu faktycznie sprawdzić u weta gruczoly okoloodbytowe. Najlepiej zaopatrzyć się uprzednio w maskę gazową :twisted:

Re: wstydliwy problem kocurka

PostNapisane: Wto mar 08, 2011 22:54
przez Conchita
Gruczoly. Straszny zapach...

Re: gruczołki- wstydliwy problem kocurka

PostNapisane: Sob sty 07, 2012 14:17
przez mama-san
wracam do tematu gruczołków : niestety kocur został zdiagnozowany (dzięki, kochani, mieliście rację) i juz dwukrotnie był na wyciskaniu. masakra. nie mówię już o zapachu, ale cierpienie biednego zwierzaka musiało być straszne, mimo ze pani doktor zajeła sie nim super-delikatnie ale i tak krzyczał w niebo głosy i płakał. Niestety gruczołki zapychaja się gęsta wydzielina już po 2-3 tygodniach. nie mam serca wozić kocura co chwila na czyszczenie. czy jest jakaś metoda farmakologiczna na ten problem? Słyszałam o jakichś tabletkach ze żwacza które sie stosuje u psów. czy ktoś z was miał z tym doczynienia, jak to się nazywa dokładnie, a przede wszystkim czy można to podać kotu?

Re: wstydliwy problem kocurka

PostNapisane: Sob sty 07, 2012 18:00
przez Blue
Jeśli kotu często zapychają się gruczoły okołoodbytowe a nie jest to spowodowane rozwolnieniami lub zaparciami - to w sumie najbardziej sensowne jest ich operacyjne usuniecie.

Przed podjęciem takiej decyzji dobrze jest przeleczyć je porządnie, oczyścić dokładnie, przepłukać gruczoły antybiotykiem, przez jakiś czas opróżniać je co kilka dni (nie jest tak bolesne jak czyszczenie zapchanych) i pilnować regularnych wypróżnień.
A potem zobaczyć co będzie się działo.

Bo czasem gruczoł się zapcha, rozciągnie, wet go na siłę opróżni, potem zostawi już samemu sobie. Wtedy nawroty są bardzo częste, bo gruczoł nie działa jak trzeba, są w nim bakterie etc i w rezultacie szybko zapycha się znowu.
Trzeba je dokładnie przeleczyć, dać czas na regenerację.
Jeśli mimo to problem nawraca i to w dużym nasileniu - warto rozważyć operacyjne załatwienie sprawy.

Re: wstydliwy problem kocurka

PostNapisane: Sob sty 07, 2012 19:20
przez KOTara
Witam,
mój Toficzek też miał problem z gruczołami okołoodbytowymi. Poczułam z kuwetki nieco inny zapach, pomyślałam, że to może spowodowane jest dojrzewaniem (jeszcze nie byl kastrowany). Pojechałam do weta na kastrację a tam dowiedziałam się, że kocurek ma stan zapalny gruczołów i stąd ten zapach. Po antybiotyku wszystko wróciło do normy i póki co, jest dobrze.

Re: wstydliwy problem kocurka

PostNapisane: Sob sty 07, 2012 19:32
przez moorland
Moje dwie kotki miały taki problem, oprócz zapachu jeszcze zostawiały przy siedzeniu małe plamki- dlatego widziałam, że znowu zapchane, po kilkukrotnym oczyszczeniu, już prawie rok problem się nie powtarza, nie wiem czy przypadkiem nie wiązało się to ze zmianą suchej karmy, bo nic innego nie przychodzi mi do głowy, dlaczego problem sam by nagle zniknął. Nie zdążyłam nawet zadziałać z jakimś leczeniem farmakologicznym, tylko wyciskanie mechanicznie było.