Co za noc!!! nowa kicia u Dorci!!

Już mi się ziewaaałoo szeroko, kiedy wyszłam do jadłodajni śmietnikowej nakarmić koty. Oprócz dzikusków ONA - domowa, śliczna kicia. Kropka w kropkę podobna do kotki Łatki, która mieszkała u Dorci jakiś czas temu. Rozmiauczało się biedactwo, po czym zjadło tyyyyleeee
jakby od tygodnia nic nie jadło. Jedyną osobą, o której pomyślałam, że może kicię przechować do rana była Dorcia. Wykręcając numer do niej pomyliłam cyferki
- tym samym obudziłam telefonem jakąś szacowną radzionkowską rodzinę
W końcu dodzwoniłam się do Dorci, która znów mnie poratowała - kicia jest w tej chwili u niej. Niosłam ją całe osiedle pod pachą i nawet się nie wyrywała.
Kicia jest śliczna - biała w czarnym płaszczyku, ma okrągłe, duże oczy.



Kicia jest śliczna - biała w czarnym płaszczyku, ma okrągłe, duże oczy.