Strona 1 z 3

Gapcio za TM

PostNapisane: Pt mar 04, 2011 21:26
przez kociamysza
Od razu uprzedzam, nasza Kicia:

viewtopic.php?f=1&t=121219

jest okazem zdrowia i to nie jej dotyczy sprawa :)

Od jakiegos czasu w obejsciu zaczal pokazywac sie kot. Nie on jeden zreszta, kilku absztyfikantow Kici na stanie mamy. Ten jednak zaczal bywac codziennie i najwyrazniej zamieszkal sobie w gaszczu krzakow na tylach dzialki. Ok, nie mamy nic przeciwko :) Dokumentacja foto, ktora mial robiona wykazala, ze to regularny kocur. Okazalo sie tez, ze zabiedzony chudeusz :) dodatkowo ciagnacy jakis sznurek przywiazany do szyi. Nie zostawimy przeca biedaka w takim stanie. Zaczelam zanosic mu pod te krzaki zarelko. Na poczatek chrupki Kici i wode. Powoli, powoli zaczal sie przekonywac i po kilku dniach byl sukces! Wylazl z dziury w krzakach i sie pokazal :) Sznurka wokol szyi na szczescie nie stwierdzono. Oprocz chrupek, ktore w sumie jadl niechetnie jadlospis uzupelnilam o kurze zoladki, watrobke, mielona wolowine i to bylo chyba to co kot lubil :) Zmiatal takie zarcie w oka mgnieniu. Byl coraz smielszy, ba nawet zaczal domagac sie glaskow. Brudas okrutny ale z suchym nosem, czystymi uszami. Kazda porcja musiala byc okraszona glaskami nawet brzucha, bo momentalnie wywalal sie na grzbiet.

Kicia byla trzymana na dystans, choc sama jakos nie palala checia zabojstwa, co bylo o tyle dziwne, ze innym kotom goni kota, ze hej! Ot, syknala czy warknela na Gapcia (takie imie dostal), ktory nawet nie zaczynal konwersacji tylko siedzial ze spuszczonym lbem pokornie przyjmujac obelgi panny Kici.

W tej sytuacji uradzilismy, ze jak nasza wetka wroci z poczatkiem marca z wakacji, Gapcia przebadamy, zaszczepimy, odrabaczymy, ciachniemy i sprobujemy z niego zrobic kumpla dla Kici.Yody

I klops. Gapcio w srode przestal jesc :( Wieczornej porcji swoich ulubionych zoladkow nie ruszyl. Wczoraj nie zjadl porannej porcji chrupek i byl bardzo osowialy, nawet nie mruczal choc leb do glaskow nadstawial. Wieczorem bylo juz gorzej. Ciezko oddychal, z trudem wylazl z dziury, lekko popiskiwal. Wizyta u wetki umowiona na sobote. Wiec zapakowalismy kota w karton i zawiezlismy do najblizszego weta.

Kitek oporow zadnych nie stawial. Wstepne badanie (dwoch wetow konsultowalo) wkazalo na przepukline i zapalenia pluc.
Gapcio zostal na obserwacji, my wyskoczylismy z 30000 peso (180 zl)

Dzisiaj w ciagu dnia byl mail ze bedzie rentgen.

Wracajac do domu kupilismy plastikowy transporter (Kicia dysponuje tylko apartamentem wymoszczonym futerkiem wiec nie bardzo nadajacym sie na transport obcego jakby nie bylo kota i wjechalismy do weta.

Zdjecie nie wykazalo przepukliny tylko plyn w plucach :( Wet tlumaczyl co moze byc przyczyna, przyznam jednak, ze ani ja ani MD nie bylismy stanie dobrze zrozumiec medycznych zawilosci kocich chorob. Wspomnial tez FIP :(

Czekamy do wieczora na dalszy rozwoj sytuacji. Byc moze kitek zostanie jeszcze dzien, dwa w lecznicy, a ja ide lupac salar z Atacamy na bazarek, bo akurat Gapcio wybral sobie nieciekawy moment na ekscesy lecznicze.

A oto i bohater zamieszania:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jesli to FIP, to czy mozliwe jest by dzialo sie to tak szybko? W ciagu doby?

No ico z nasza gwiazda? Nie miala z nim bezposredniego kontaktu, ale nie wiem gdzie sie po obejsciu Gapcio poruszal w nocy.

Re: Przepuklina, zapalenie pluc u kota czy inne dranstwo?

PostNapisane: Pt mar 04, 2011 21:38
przez pisiokot
Ale piękny kitek.
Jeden z moich rezydentów miał przepuklinę przeponową, więc dlatego zajrzałam, ale widzę, że weci to wykluczyli. Oby jak najszybciej się wyjaśniło, co mu dolega.

Re: Przepuklina, zapalenie pluc u kota czy inne dranstwo?

PostNapisane: Pt mar 04, 2011 21:40
przez Hanulka
hej, widzę, że boki zapadnięte... piękny jest...

Re: Przepuklina, zapalenie pluc u kota czy inne dranstwo?

PostNapisane: Pt mar 04, 2011 21:43
przez taizu
Gapcio jest piekny...
Z tego, co czytałam, FIP może zniszczyć kota błyskawicznie, ale jest wiele chorób, które powodują podobne objawy. Sugeruje się obejrzenie płynu ściągniętego z płuc / jamy brzusznej, FIP-owy jest specyficzny. Są badania krwi (stosunek globulin do albumin albo odwrotnie), ale one tylko sugerują FIP-a
FIP jest spowodowany tym, że dość powszechny wśród kotów koronawirus (powoduje biegunki) przekracza barierę jelitową czy jakoś tak, u konkretnego kota. (Chociaż na miau były mioty i mioty z matką, które seryjnie miały FIP) Testy wykrywają, czy kot mial do czynienia z koronawirusem, ale nie to, co ten koronawirus robi.
Kicia nie jest specjalnie narażona, co nie znaczy, żeby ją na siłę pchać do Gapcia

Re: Przepuklina, zapalenie pluc u kota czy inne dranstwo?

PostNapisane: Pt mar 04, 2011 21:44
przez majka2222
Piękny, jak dziki kot. Trzymam kciuki za zdrowie.

Re: Przepuklina, zapalenie pluc u kota czy inne dranstwo?

PostNapisane: Pt mar 04, 2011 21:46
przez czarno-czarni
piękny kot...
FIP rozwija się raczej powoli ale potem "wali " błyskawicznie - kot był w pewnej odległości, miziany karmiony ale nie chyba więc nie można określić tak dobrze, jak u domowego - co i kiedy się zaczęło.
FIP - pokazuje się płyn najczęściej w otrzewnej i jest bardzo charakterystyczny .
Ale jutro coś będzie więcej wiadomo?

FIP nie jest dla drugiego kota tak groźny jak białaczka czy FIP więc te dwa ostatnie testy są tu ważniejsze.
kociamysza - podaj e-mail coś Ci podeślę o tym z poważnej książki

Re: Przepuklina, zapalenie pluc u kota czy inne dranstwo?

PostNapisane: Pt mar 04, 2011 21:49
przez jopop
masz szansę jakoś wkleić tu to zdjęcie rtg? trzeba trochę pokombinować robiąc zdjęcie aparatem pod światło albo skanując - ale zwykle się daje.

jeśli ma płyn w płucach - to powinien szybko dostać coś odwadniającego, typu furosemid. Myślę, że to zrobiono.

Pytanie o przyczynę tego stanu. Zrobiłabym badania krwi (morfologia i biochemia, w tym też albuminy i globuliny - przydatne do rozmyślań czy to FIP).

Generalnie - FIP wysiękowy zwykle daje wysięk też do jamy brzusznej, a kotu rośnie brzuch. Oczywiście teoretycznie może być tylko w opłucnej, ale rzadziej.

Tak, FIP wysiękowy może zabić w dzień czy dwa od pierwszych objawów. Ale to jednak zdecydowanie częściej dotyczy kociąt.

Więc raczej nastawiałabym się na inne przyczyny. serce? jakaś infekcja?

Poproś by Ci zapisali swoje przypuszczenia, może być po łacinie. drukowanymi literami ;)


Przy choćby podejrzeniu zapalenia płuc - musi dostawać antybiotyk, on zresztą będzie potrzebny również w paru innych wariantach.


O Kicię raczej się nie martw, ale izoluj.

Re: Przepuklina, zapalenie pluc u kota czy inne dranstwo?

PostNapisane: Pt mar 04, 2011 21:52
przez kociamysza
Kot calkiem niczego i jest duze prawdopodobienstwo, ze to Kici rodzina :)

Testow wet nie robil, ponoc dlatego, ze wczoraj podali juz antybiotyki, na ktore Gapcio lekko zareagowal.

Kicia na sile nie pchamy, przeciwnie dystans nawet jak go opieprzala byl zachowany. Jesli to jednak nie bedzie FIP to postaramy sie by byl dobrym towarzyszem dla Kici.

Odosobnione miejsce na rekonwalescencje mu znalezlismy. Mamy cos co jest pomieszczeniem gospodarczym czyli mieszkanie dla sluzby W jednym kantorku MD zrobil sobie warsztat, w drugim mamy graciarnie nad graciarniami ale jest tez lazienka i jak ja posprzatamy to bedzie miejsce dla kitka.

Tyle, ze tam w dzien bedzie tam raczej goraco.

Szczerze przyznam, ze koszty mnie powalily, nie mielismy w planie wydawac 60000-100000 lub wiecej tysiecy peso (bo jak sie wylize to jeszcze domowe leczenie i ciachniecie ) akurat teraz kiedy kazdy grosz ma swoje zastosowanie, ale coz choroba nie wybiera.

Re: Przepuklina, zapalenie pluc u kota czy inne dranstwo?

PostNapisane: Pt mar 04, 2011 21:55
przez kociamysza
O zdjecie wieczorem poprosze by dali. Napewno zastosowali typowa terapie, a rozwazania popoludniowe byly czysto teoretyczne, czy pobierali plyn do badan, nie sadze , skoro krwi nie pobrali z powodu antybiotykow.

Nie znam tej lecznicy, do naszej jest kawalek drogi i nie chce Gapciowi dodawac jeszcze stresu, a jak zawalu dostanie?

Re: Przepuklina, zapalenie pluc u kota czy inne dranstwo?

PostNapisane: Pt mar 04, 2011 21:56
przez kociamysza
Dagmara, Haniu juz mi lekture podeslala :)

Re: Przepuklina, zapalenie pluc u kota czy inne dranstwo?

PostNapisane: Pt mar 04, 2011 21:59
przez jopop
wpływ antybiotyków na wyniki badań krwi MOZE być, ale jest w miarę przewidywalny.

i wet powinien umieć oszacować które z parametrów mogą być zachwiane pod wpływem antybiotyków.

Re: Przepuklina, zapalenie pluc u kota czy inne dranstwo?

PostNapisane: Pt mar 04, 2011 22:00
przez Afatima
Kituś niezwykle przystojny jest, i faktycznie coś w kolorystyce ma z Twojej królewny :)
Mocno trzymamy z Melaśką kciuki za zdrowie chłopczyka, bo poradzić nic nie umiem :(

Re: Przepuklina, zapalenie pluc u kota czy inne dranstwo?

PostNapisane: Pt mar 04, 2011 22:03
przez kociamysza
jopop pisze:wpływ antybiotyków na wyniki badań krwi MOZE być, ale jest w miarę przewidywalny.

i wet powinien umieć oszacować które z parametrów mogą być zachwiane pod wpływem antybiotyków.


Jopop ja to wiem, ale jak zaczniemy udowadniac wetowi, ze cos robi zle to jest gotow sie obrazic, taka mentalnosc tubylcow

Re: Przepuklina, zapalenie pluc u kota czy inne dranstwo?

PostNapisane: Pt mar 04, 2011 22:17
przez pluskwa6
ładne oczka ma pan kot, trzymam kciuki za jego zdrowie :kotek:

Re: Przepuklina, zapalenie pluc u kota czy inne dranstwo?

PostNapisane: Pt mar 04, 2011 22:22
przez Agn
kociamysza pisze:
jopop pisze:wpływ antybiotyków na wyniki badań krwi MOZE być, ale jest w miarę przewidywalny.

i wet powinien umieć oszacować które z parametrów mogą być zachwiane pod wpływem antybiotyków.


Jopop ja to wiem, ale jak zaczniemy udowadniac wetowi, ze cos robi zle to jest gotow sie obrazic, taka mentalnosc tubylcow


Ale nie mów mu, że coś źle robi. Poproś o badania krwi argumentując, że `będziesz spokojniejsza`. 8)