Strona 1 z 19

Przygarnęłam kotkę-Lenka

PostNapisane: Czw mar 03, 2011 11:57
przez neverending-story
Witajcie
Jestem tu pierwszy raz, nie potrafię się jeszcze poruszać po Forum więc wybaczcie jeśli napisałam nie do tej kategorii co trzeba.
Od 3 dni jestem właścicielką kotka. Dzieci zabrały ją (to kotka) z ulicy, było tak mroźno że postanowiliśmy że ją przygarniemy mimo że mamy psa. Kicia garnęla się do ludzi, chciała żeby ją głaskać nawet natrętnie szukała dotyku.Chodziła jakby nigdy nic po całym domu, wyjadała psu zawzięcie żarcie z miski, leżała w jego legowisku...Pies był zdezorientowany ale nie warczał, chciał się tylko bawić machał ogonkiem i poszczekiwał. Kicia ładnie załatwi się do kuwety.Nie ma pcheł.
Wczoraj zwymiotowała 2 razy niestrawioną karmą -dałam jej kocią saszetkę. Ma ciepły nosek, macha ogonem i miauczy,chowa się po kątach i wygląda na wystraszoną.Nic od wczoraj nie jadła .Nie wiem co się dzieje. Proszę o pomoc.

Re: Mam problem...przygarnęłam kota

PostNapisane: Czw mar 03, 2011 11:59
przez Zofia.Sasza
Do weta natychmiast! W jakim wieku jest kicia?

Re: Mam problem...przygarnęłam kota

PostNapisane: Czw mar 03, 2011 11:59
przez Bazyliszkowa
Jeśli kotka jest przygarnięta z ulicy, to przydałby się jej przegląd u weta.
I witaj na forum :D

Re: Mam problem...przygarnęłam kota

PostNapisane: Czw mar 03, 2011 12:00
przez najszczesliwsza
Zabierz kotka do weterynarza koniecznie.

Tutaj nikt przez forum nie postawi diagnozy i nie będzie kota leczył.

Najprawdopodobniej jest zarobaczona i stąd wymioty, musisz odrobaczyć kota i psa najlepiej.

Jeszcze jest opcja, że wymiotuje z przejedzenia :)

I niech wet określi płeć kota, porozmawiaj o sterylizacji/kastracji.

No i pomyśl o szczepieniach.

I... czekamy na zdjęcia kotka :)

Re: Mam problem...przygarnęłam kota

PostNapisane: Czw mar 03, 2011 12:01
przez gerardbutler
witaj na forum 8) moze trzeba ja odrobaczyc? podejdz z nią do weta niech ja zbada on najlepiej ci powie jak jej pomoc
zaszczep ja koniecznie jak juz można? zapytaj o to dokładnie i ciesz sie ze masz nowego domownika :ok:

Re: Mam problem...przygarnęłam kota

PostNapisane: Czw mar 03, 2011 12:03
przez Koszmaria
koniecznie do weterynarza.
może starczy ją jedynie odrobaczyć porządnie,a może dziać się coś poważnego.weterynarz musi to ocenić.

Re: Mam problem...przygarnęłam kota

PostNapisane: Czw mar 03, 2011 12:03
przez grajda
Oczywiście , tylko do weta. Diametralnie zmieniło się jej zachowanie , to znak , że coś jest nie tak. :ok:

Re: Mam problem...przygarnęłam kota

PostNapisane: Czw mar 03, 2011 12:12
przez neverending-story
Jak pies z kotem:)

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Nie znam się na kotach ale kicia już nie jest dzieckiem,ma normalne kocie futerko, nie puch.Jest średniego wzrostu ,na moje oko może mieć koło roku.

Re: Mam problem...przygarnęłam kota

PostNapisane: Czw mar 03, 2011 12:25
przez #MAGDA#
śliczna .... jak mój Czesiek :)
jak kicia sie czuje?

Re: Mam problem...przygarnęłam kota

PostNapisane: Czw mar 03, 2011 12:55
przez pisiokot
Śliczne ma umaszczenie.
A piesio boski :D

Re: Mam problem...przygarnęłam kota

PostNapisane: Czw mar 03, 2011 13:10
przez ASK@
śliczna kocia i pies śliczny.
Do weterynarza z nią i to raczej szybko.
Wymioty oznaczają właściwie wszystko.Chorobę,zakłaczenie,przejedzenie,robale...Kot wymaga przeglądu,szczepień,odrobaczenia.

Witaj na forum :1luvu:

Re: Mam problem...przygarnęłam kota

PostNapisane: Czw mar 03, 2011 13:12
przez Wawe
Witaj na forum. :D
Kicia śliczna. :1luvu:
I piesiu boski. :1luvu:

Bardzo dobrze, że przygarnęłaś koteczkę. :king: Mam nadzieję, że wymioty to tylko kwestia zarobaczenia i że wszystko będzie dobrze. :ok:
A ponieważ to koteczka to jak będziesz u weterynarza to poproś, aby przy okazji badania sprawdził czy dziewczynka nie jest w ciąży.
I miej przy tym świadomość, że gdyby była to nie koniec świata - w takiej sytuacji można szybciutko wysterylizować kicię.

Re: Mam problem...przygarnęłam kotkę -Lenka

PostNapisane: Czw mar 03, 2011 17:11
przez neverending-story
Wróciliśmy od weta. Kotka ma podwyższoną temp. 39,5,jest osowiała ,ma początek jakiejś infekcji. Dostała 3 zastrzyki (na odwodnienie ,antybiotyk i coś jeszcze) ,mamy się jutro pokazać. Wiek określono na ok.1 rok.
Martwię się bo jest bardzo smutna,nie da się dotknąć ,nerwowo macha ogonkiem. Nie pije i nie je:(((

Re: Mam problem...przygarnęłam kotkę -Lenka

PostNapisane: Czw mar 03, 2011 17:20
przez Zofia.Sasza
neverending-story pisze:Wróciliśmy od weta. Kotka ma podwyższoną temp. 39,5,jest osowiała ,ma początek jakiejś infekcji. Dostała 3 zastrzyki (na odwodnienie ,antybiotyk i coś jeszcze) ,mamy się jutro pokazać. Wiek określono na ok.1 rok.
Martwię się bo jest bardzo smutna,nie da się dotknąć ,nerwowo macha ogonkiem. Nie pije i nie je:(((

A czy zrobiono test w kierunku panleukopenii?

Re: Mam problem...przygarnęłam kota

PostNapisane: Czw mar 03, 2011 17:46
przez neverending-story
Nic więcej nie zrobiono, tylko dostała te 3 zastrzyki.Nawet nie wiem o co prosić żeby zrobili.Proszę poradźcie coś.Jutro mamy się pokazać po południu.