Strona 1 z 1

Ludzki okulista dla kota?????

PostNapisane: Sob sty 31, 2004 11:43
przez lidiya
Moja mama uparla sie, zeby oczka mynieczki zobaczyl okulista. Chciala sie dowiedziec czegos wiecej jak od weta.
Ma to w ogole jakis sens????

Oczka malutkiej nie ropieja ani nic ale to bardziej chore oczko, na ktore mala w ogole nie widzi wyglada okropnie.... Zarosniete jakby kilkoma warstawa blon, na ktorych jest pelno czarnych palmek- do oka toto w ogole nie jest podobne.
Jednak czy ma sens konsultacja z lekarzem dla ludzi???? :roll:

pojechalabym do warszawy do dr. Garncarza... ale raz ze nie mam kasy, a dwa , ze nie mam pojecia czy warto stresowac kotinke...

PostNapisane: Sob sty 31, 2004 11:58
przez migaja
lidiya, a moze zrob zdjecia oczka i wysli dr garncarzowi mejlem? na pewno bedzie w stanie cos stwierdzic na podstawie zdjec i ewentualnie zasugerowac jakies badania lub kuracje ktora bedziesz mogla przeprowadzic na miejscu. moze masz jakiegos zaufanego weta w toruniu, ktory moglby porozmawiac telefonicznie z garnacarzem na temat leczenia?
jesli trzebaby podawac kotce jakies leki preparowane przez garcarza to moge je dla ciebie odebrac i wyslac - i tak jestem tam co miesiac.
nie wiem czy ludzki okulista poradzi cos na choroby kocich oczu...

PostNapisane: Sob sty 31, 2004 16:09
przez sorsha
Znam kociego okulistę w Gdańsku (robił 2 zabiegi mojemu kociowi), jeśli chcesz podam Ci namiary

PostNapisane: Sob sty 31, 2004 20:43
przez Anka
A gdzie ten okulista??? Łazienkowa koteczka u Izy też by może potrzebowała. Nie słyszałam o takim.
A co do ludzkiego okulisty, to pamiętam taki artykuł - wywiad z dr Gancarzem z jakiego starego "Mojego psa". Mowił tam, że okulistyka ludzka i zwierzęca, pomimo wielu zbieżności jest czasem zaskakująco różna. I że im na studiach okulistyki weterynaryjnej (gdzieś za granicą) na dzień dobry zakazali przez pierwsze dwa lata wogóle zaglądać do jakichkolwiek podręczników okulistyki luudzkiej - żeby sobie nie pomieszali. Więc chyba taka konsultacja miałaby sens ograniczony. Chociaż... pies znajomej chorował na oczy, na jakiś czas nawet zaniewidział, i ona twierdziła, że najwięcej pomógł jej ludzki okulista.
Więc nie wiem, jak to jest.

PostNapisane: Sob sty 31, 2004 22:46
przez varia
aż się zarejestrowałam - po dłuuuuuuuuuuuuuuuuugim czasie biernej lektury - w Poznaniu polecam panią Hannę Lisiecką - specjalizuje się w chorobach kocich oczu.. pracuje w Klinice Weterynaryjnej dr Wąsiatycza - gabinet miała swego czasu na Bnińskiej, teraz chyba na Księcia Mieszka (tel. (61) 8230997 - to na Mieszka, albo (61) 8780121 - na Bnińską - może się przyda)

pozdrawiamy wraz z kotą :-)