Miau.PL

Mruczuś z Kórnika - szuka już domku na stałe .
[/size]



Mruczuś

Najnowsze info:
Mruczuś Kocurek biało-czarny, wykastrowany, niewychodzący, kuwetkowy.
Ma około roku i 3 miesięcy. Niestety wlaściciele wyjeżdżają na stałe za granicę, i kot potrzebuje nowego domu . Wychowany z dwójką dzieci, 2 i 4 lata.
Spokojny, bezproblemowy (mieszkał bez innych zwierząt).
kontakt : 781 495 403 adopcje@agapeanimali.org



Poprzednia informacja :
Kocurek biało-czarny, wykastrowany, niewychodzący, kuwetkowy.
Ma około roku i 3 miesięcy. Niestety wlaściciele wyjeżdżają na stałe za granicę,
nie mogą zabrać go teraz ze sobą. Osoba, która parę tygodni temu zaofiarowała swoją opiekę Mruczusiowi,
nie dotrzymała słowa i odwołała obietnicę. Właściciele wyjeżdżają w sobotę,
5 marca i kot potrzebuje nowego domu od zaraz. Możliwe jest,
że zostanie zabrany po 2-3 miesiącach do pierwotnych właścicieli,
jednak jeżeli w nowym domu będzie szczęśliwy i zadowolony, nie będą robić problemów,
liczą się ze stratą przyjaciela na zawsze. Wychowany z dwójką dzieci, 2 i 4 lata.
Spokojny, bezproblemowy (mieszkał bez innych zwierząt).
kontakt : 607324307[url][url].[/url][/url]

To wyjazd z dnia na dzień i nie było czasu na kocie formalności?
Dodam tylko link, jak przykład, że można!*
http://zwierzak-w-domu.info/index.php?o ... 9&Itemid=1

* pod warunkiem, że się kota traktuje jak członka rodziny...

Żal mi kota, śliczna krówka!
więc zaciskam za znalezienie mu nowego domu stałego.

biedny kicius w górę w górę

joshua_ada pisze:To wyjazd z dnia na dzień i nie było czasu na kocie formalności?
Dodam tylko link, jak przykład, że można!*
http://zwierzak-w-domu.info/index.php?o ... 9&Itemid=1

* pod warunkiem, że się kota traktuje jak członka rodziny...

Żal mi kota, śliczna krówka!
więc zaciskam za znalezienie mu nowego domu stałego.

czytaj ze zrozumieniem : Osoba, która parę tygodni temu zaofiarowała swoją opiekę Mruczusiowi,
nie dotrzymała słowa i odwołała obietnicę.

Proszę o kontakt na pw mam opcję na DT

mussimusk pisze:

joshua_ada pisze:To wyjazd z dnia na dzień i nie było czasu na kocie formalności?
Dodam tylko link, jak przykład, że można!*
http://zwierzak-w-domu.info/index.php?o ... 9&Itemid=1

* pod warunkiem, że się kota traktuje jak członka rodziny...

Żal mi kota, śliczna krówka!
więc zaciskam za znalezienie mu nowego domu stałego.

czytaj ze zrozumieniem : Osoba, która parę tygodni temu zaofiarowała swoją opiekę Mruczusiowi,
nie dotrzymała słowa i odwołała obietnicę.

Czytam i nie rozumiem postawy opiekunów Mruczusia, którzy wyjeżdżają bez niego, którzy go oddają. Jakie mogą byc przeciwskazania do zabrania kota ze sobą, bo formalne jak widać da sie załatwić.
Jako, że pomóc DT nie mogę, nie będę więcej zaśmiecać wątku. Kciuki sobie potrzymam po cichu, mając nadzieję, że trafi mu się bardziej odpowiedzialny dom.

Opiekunowie zostali sami zaskoczeni propozycją wyjazdu. Procedura wyjazdu zwierzaka obejmuje czipowanie, potem szczepienia... Czas gra tu rolę. Babcia zgodziła się przygarnąć Mruczka, a potem się wycofała. Zabrać już teraz go nie mogą. Proszę o zrozumienie i nie osądzanie z góry.

Agnieszka

Mnie też nie podoba się takie postępowanie, ale podrzucam kotka.

Podnoszę temat.

DT jest, czekamy na decyzję opiekunów...

Agata, jesteś niesamowita! Dzięki wielkie.

Duża von Focha wysłałam Ci wiadomość na priv.

Duża von Focha pisze:DT jest, czekamy na decyzję opiekunów...

chyba Mruczusiowi życie uratowałaś !

ja opiekunom wspolczuje.
Wscieklabym sie na ich miejscu gdyby najpierw rodzina zaofiarowala pomoc a potem wystawila do wiatru.
Nie rozumiem slow krytyki wobec nich, przeciez oni chceili zwierzakowi zapewnic byt i lokum a sami zostali wystawieniu.

W kazdym razie trzymam za Mruczusia kciuki!
By wszystko sie ulozylo w DT

Jutro kociamber wprowadza się do DT w którym mieszkała do wczoraj Mango