Carlito szuka nerkowego puebla. Proszę ZAMKNĄĆ wątek...

Do tego wątku zostały wydzielone posty stąd viewtopic.php?p=7121509#p7121509 i wpasowały się chronologicznie. (graszka-gn)
Ten wątek ma charakter informacyjny o chorobie i postępach w leczeniu Carlita - oraz zalecanych badaniach, wetach, lekach... Wszelkie rozliczenia są prowadzone razem z ogólnymi rozliczeniami Smarti w jej wątku: viewtopic.php?f=1&t=123549&hilit=+smarti&start=0
Carlito
Carlito przyjechał do mnie ze schronu w Łodzi-był bardzo chory..
teraz jest w trakcie leczenia,zapewne dalej tęskni za swym Dużym ale jest już i zawsze będzie bezpieczny..
Carlito dziś

15.02.2011, WTOREK
Ten wątek ma charakter informacyjny o chorobie i postępach w leczeniu Carlita - oraz zalecanych badaniach, wetach, lekach... Wszelkie rozliczenia są prowadzone razem z ogólnymi rozliczeniami Smarti w jej wątku: viewtopic.php?f=1&t=123549&hilit=+smarti&start=0
Carlito
Carlito przyjechał do mnie ze schronu w Łodzi-był bardzo chory..
teraz jest w trakcie leczenia,zapewne dalej tęskni za swym Dużym ale jest już i zawsze będzie bezpieczny..
Carlito dziś



15.02.2011, WTOREK
Marzenia11 pisze:Niestety, wyniki morfologii i parametrów nerkowych są niedobre.
Z parametrów zmienionych to leukocyty 25tyś (norma do 20tyś), kreatynina 4,2i mocznik 296. Jonogram w porządku - podwyższone parametry wapnia. Oczywiście wyniki wetka mówiła przez telefon, jak je smarti dostanie od razu wpiszemy je w wątku.
smarti jest naprawdę bardzo załamana, potrzebne jest jej teraz nasze wsparcie duchowe i mentalne oraz wszelkie finansowe.
Własnie wyjeżdża z kocurkiem do Sfory. Carlito jest właśnie na kroplówkach. Badanie moczu zrobimy, choc po kroplówkach pewnie nie będzie już miarodajne.
casica pisze:Skoro podwyższony jest wapń pod żadnym pozorem nie wolno kotu podawać ipakitine !!!
Carlito ma jakąś infekcję o czym świadczy poziom leukocytów. Paszcza?
Zróbcie koniecznie badanie moczu, może coś się wyjaśni. Badanie ogólne, osad i w miarę możliwości posiew.
Przy takich wynikach konieczne są codzienne kroplówki.
A poza tym czy możecie wstawić skany wyników? I napiszcie co Carlito dostaje. Będzie łatwiej coś wykombinować.
Kasą niestety nie mogę wspomóc w chwili obecnej, ale może jakimiś lekami.
smarti pisze:w Sforze nikogo dziś nie ma w sensie żadnych lekarzy specjalizujących się w nerkach.
Przepraszam,
wiem że zrobiłam potworny i niewybaczalny bład ufając swoim wetom w sprawie Carlita.
ta sprawa ich wyrażnie przerosła skoro w ciągu ostatnich 6 ciu dni byłam tam dwa razy z Carlitem bo się o niego bałam i dopiero wczoraj na moje wyrażne żądanie zrobili mu te badania twierdząc że i tak jeszcze "za wcześnie".
niestety teraz znowu jestem na kroplówce u nich(czekam w kolejce) ale od jutra przenoszę Carlita do Sfory-wiadomo -to oznacza śr 2 do 3 razy wyższe koszty a ja jeszcze za samego tylko Promysia nie "dozbierałam" prawie 500zł.
ale nie mam wyjścia-Carlito jest w tym momencie najważniejszy.
Proszę bardzo o wsparcie.
casica pisze:Spokojnie.
Każdy kto się po raz pierwszy zetknął z tego typu przewlekłą chorobą może wpaść w panikę. Też wpadłam gdy zdiagnozowano pnn u mojego kota. Moim zdaniem cały czas jest szansa, że Carlito nie ma pnn, ale złe diagnozy a w ich wyniku złe leczenie mogą spowodować, że onn (czy też jakaś infekcja) przekształci się w pnn, a to by było bardzo źle.
Jak wrócisz postaraj się wstawić jego wyniki, poprzednie i aktualne.
Co do dr Neski z Konstancina - nie wiem, ostatnio kilka osób w wątku dla nerkowców sygnalizowało problemy z konsultacjami poprzez internet. Może lepiej zadzwonić do lecznicy i spytać jak to obecnie wygląda?
http://www.nerkiwet.com/index.php/konta ... nu-58.html
mokkunia pisze:doktor Neska Suszyńska (link z namiarami wyżej podała Casica) konsultuje też Patty, fakt teraz ostatnio nie pisaliśmy ale początki leczenia i jego ustawianie były pod jej okiem
ja wtedy płaciłam chyba 70zł, wysyłałam zestawienie wszystkich wyników i leków i tak sobie z Panią doktor mailowałyśmy i wyjaśniałyśmy wszystko a potem konsultowałam z moim wetem, z resztą on mi ją polecił
edit: i Tinka07 baaardzo nam pomogła
pisiokot pisze:casica pisze:Przy takich wynikach konieczne są codzienne kroplówki.
Smarti, my naszej Kici robimy kroplówki poskórne w domu, dostaje je co dwa, trzy dni po 120-140 ml. Trwa to kilka minut, kroplówka schodzi szybko, kotunia się już do nich przyzwyczaiła, dobrze jest znosi.
Korzyść z tego jest potrójna - najważniejsza to ta, że kot się nie stresuje wizytami u weta, po drugie koszt jest niewielki (jedna butelka półlitrowa NaCl z wężykiem i igłami kosztuje nas siedem-dziesięć złotych, a po trzecie jest to zwyczajnie wygodne. Dwa, trzy razy w tygodniu bierzemy Kicię na łóżko na kocyk, TŻ ją trzyma, ja się wkłuwam, kroplówa leci, po kilku minutach jest po wszystkim.
Oczywiście wszystko jest proste jak człowiek oswoi się z chorobą, nabędzie wiedzy, nauczy się co robić, wie, co kotu najbardziej pomaga, a z czego można zrezygnować itp. Początki to zupełna panika i chaos, ale dasz radę.
Mokkunia ma rację - wątek nerkowy na miau to kopalnia wiedzy, mnóstwo się z niego dowiedziałam. Przeczytałam od deski do deski wszystkie jego części. Założyłam sobie nawet specjalny zeszyt, gdzie wklejałam wydrukowane z wątku najważniejsze informacje dot. pnn. Teraz już to wszystko znam na pamięć, ale bardzo mi taka "pomoc naukowa" pomogła na początku.
Dobry wet. to podstawa ale jak ktoś tu już napisał trzeba samemu wiedzieć jak najwięcej.
Trzymam wielkie kciuki za Carlita
Marzenia11 pisze:Carlito dostał kroplówkę: płyn Ringera 250ml i trochę Furosemidu 0,5ml. Oprócz tego Betamox oraz ma dostawać do pyszczka Alugastrin i Lespewet oraz Ipakitine (której smarti mu dawac nie będzie). Smarti kupiła też dwa rodzaje karmy dla seniorów z obniżoną zawartością P i w jednej jest tez mniej K. Wczoraj kroplowka to NaCl, Glukoza i Combiwit.
Jutro ma mieć kontynuację kroplowek 2x dziennnie. Czyli jutro jedzie z nim rano na kroplówkę i po 15 ej na konsultację do specjalisty od nerek w Sforze, a o 20.40 na usg.
Kupiła też żwirek do pobierania moczu catrin - aby pobrac mocz do badania.
Kciuki dla Carlita, dla smarti i jej TŻta potrzebne tak jak kiedyś dla Promyka.
Wsparcie finansowe rownież nieustająco.
mokkunia pisze:ja jestem przeciwniczką furosemidu i mój wet także go nie podaje przy niewydolności nerek (chyba, że są jakieś szczególne wskazania), moim zdaniem sam lespewet tu wystarczy, bo on działa moczopędne
furosemid ma działanie odwadniające i wypłukuje elektrolity
Marzenia11 pisze:carlito po powrocie do domu wyraźnie się ozywił i nadrabiał zaległości w jedzeniu - zjadł wszystko co dostał, a na koniec potężnie ugryzł TŻta za proby głaskania koło ogonka![]()
![]()
![]()
![]()
smarti pisze:Zdenerwowała mnie do białości wetka-w końcu to ona zdecydowała zeby dawać Carlito jedzenie i lekarstwa i że "musi " się poprawić a dziś jak ją pytam czy możliwy był bład w leczeniu to ona mi ospałym głosem mówi że "możliwy ale ona ma dzeci i męża chorych i już zasypia"
Rysio sobie pojechał na narty i cała lecznica leży odłogiem.
Mój mąż mówi że zawsze jak coś jest tanio to jest do d... i ma 100% racji.
a ja dawno pojechałabym do sfory ale tam wszystko lepsze ale duzo droższe a akurat czas międzywypłatowy![]()
Natychmiast się Carlitko ożywił więc to daje mi nadzieję że jeszcze da się doprowadzić go do całkowitej poprawy. Bardzo boję się jutrzejszego USG bo ono wykaże podobno jak zadawniona jest choroba Carlita i w jakim stanie sa nerki-czy granica między kora a miąższem jest zatarta tak jak to było u Shrekunia.
jesli nie jest zatarta to kić będzie zdrowy bo nerki mogą jeszcze działać-i tylko tej myśli będę się trzymać![]()
![]()
casica pisze:Nie chcę Cię sprowadzać na ziemię, ale akurat ożywienie nie musi być spowodowane gwałtowną poprawą tylko powrotem od weta.
A poza tym, takie leczenie i stabilizowanie wyników to nie jest proces kilkunastodniowy.
Dlatego tak się poprzednio dopytywałam o te przerwane kroplówki - moim zdaniem to był błąd.
Tylko nie można "przegiąć" w drugą stronę bo wbrew pozorom kota łatwo "zalać". Najlepiej po kilku dniach kroplówek dożylnych skontrolować podstawowe parametry i przejść na kroplówki podskórne.
Jak już zmienisz weta, to spytaj koniecznie co z paszczą. Jesli nie wyleczysz paszczy, stan zapalny będzie cały czas negatywnie wpływał na nerki, nie wolno o tym zapominać.
Czy Carlito mało siusia? Spróbuj zaobserwować - ile pije i ile wydala, to ważne. Jesli nie ma skąpomoczu, lepiej wspomagać go lespewetem niż furosemidem. Dawka lespewetu powinna być dobrana odpowiedznio do wagi kota.
I postaraj się złapać mocz do badania, porządny wet i tak będzie chciał mocz zbadać, bo to badanie też może wiele powiedzieć.
smarti pisze:badanie moczu jest jutro.
sądzę że ożywienie jest spowodowane pierwszym porządnym odtruciem-on miał morfo 11go stycznia-w schronie dostawał kroplówki z NaCl od 14-go do 17-go i u mnie też odkąd przyjechał i wczoraj a dopiero dziś po raz pierwszy dostał prawidłowa kroplówkę czyli .
weci skończyli kroplówki bo
wtedy właśnie po 2 kropl dozylnych i 6-ciu podskórnych stwierdzono że kota zalejemy i przerywamy kroplówki.
Z paszczy-jesli pamiętasz wyrwano zab.
w paszczy jest kamień ale to wszystko-paszcza nie jest tragiczna-jest tylko kamien ale nie tragiczny-nie ma nadzerek-nie ma też żadnych ropnych stanów zapalnych.
teraz zdjęcie kamienia jest niemożliwe.
on miał ropne zapalenie zeba-tego który mu moja wet wyrwała i nie patrząc na to go wykastrowano- i jest prawdopodobne że ta narkoza właśnie bardzo mu nerki rozwaliła oprocz stanu zapalnego pysia
jutro jest usg które powie w jakim stanie sa nerki a jeśli sa uszkodzone to od jak dawna-wtedy będzie dużo więcej wiadomo.
Marzenia11 pisze:Opis - Carlito.
Dorosły kocurek przyniesiony do schronu po śmierci swojego pana. W schronie został wykastrowany. Był ospały, mało jadł, dużo pił. Zrobiono badania krwi i stwierdzono podniesiony mocznik i kreatyninę. Badania krwi zrobiono 11.01.
Leczenie w schronie:
14.01 i prawdopodobnie 15.01 - kroplowki dożylne, raz dziennie: NaCl 150ml s.c., Synulox, Furosemid 0,5ml
Potem nie można było założyć wenflonu i były 2 lub 3 kroplówki podskórne, czyli do 17.01 był codziennie kroplowkowany i miał podawane leki.
Potem Carlito trafił do dt smarti.
Leczenie w dt smarti:
Wetka na pierwszej wizycie wyciągnęła palcami spróchniały ząb, stwierdziła duzy kamień nazębny i stan zapalny w pyszczku. Prawdopodobną hipotezą była onn wywołana silnym stanem zapalnym oraz efektem narkozy podczas kastracji (osłabiła nerki). Wetka kontynuowała leczenie kroplowkami.
18.01.2011
Sol. Glukoza + NaCl 1:1 250ml s.c.
Furosemid 0,5 amp
Synergal 0,2 ml
19.01.2011
Sol. Glukoza + NaCl 1:1 250ml s.c.
Furosemid 0,5 amp
Synergal 0,2 ml
20.01.2011
Sol. NaCl 250ml s.c.
Furosemid 0,5 amp
Synergal 0,2 ml
21.01.2011
Sol. NaCl 250ml s.c.dodałam ja, Szalony Kot, bo potem w toku sprawy okazało się, że była tu też kroplówka
Synergal
22.01.2011
Synergal
Zaleciła dietę nerkową i kontrolne badania krwi po co najmniej 2tygodniowym byciu na diecie.
Carlito nie miał ochoty na jedzenie nerkowych karm, chętnie ale w małych ilościach i często z reki jadł mięso. Od tamtego tygodnia miał zaleconą Ipakitinę. W sobotę 12.02 zjadł sporo, ale już od niedzieli nie miał apetytu, jadł minimalne ilości. Poza tym ma brzydkie futro i niemiły zapach futerka. Mimo nie przestrzegania ścisłej diety została wykonana morfologia.
Wyniki badania krwi: morfologia, biochemia i jonogram (14.02 - data badania):
Wprowadzono leczenie:
14.02. - jeszcze bez znajomości wynikow krwi - kroplowka Glukoza i NaCl, Combiwit
15.02 - kroplowka płyn Ringera 250ml, Furosemid 0,5ml, lespewet, Ipakitine (nie została podana przez dt), alugastrin.
Jutro jest umowione usg oraz bedzie badanie moczu.
Wet zaleca podawanie takiej kroplowki dwa razy dziennie.