Nasze kotki, kłopotki i działkowi przyjaciele

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 13, 2011 9:19 Re: Nasze kotki, kłopotki i działkowi przyjaciele - Stepnica

Niedzielnie witam ...co słychać u kotów?
Mam alergie na "kocie anioły" !
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

agiis-s

 
Posty: 7385
Od: Pon sty 29, 2007 14:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon mar 14, 2011 21:07 Re: Nasze kotki, kłopotki i działkowi przyjaciele - Stepnica

Przepraszam za zwłokę, nie miałem dostępu do internetu a i nie najlepiej się czułem. Może to i dobrze dla opadnięcia emocji wszelakich. Co do rozliczeń to mi jest zupełnie obojętne na jakie konto będą zbierane pieniądze na jedzenie, grunt żeby koty w Stepnicy miały wsparcie. Jarek też nie jest osobą małostkową i wolałby, żeby jego kasa wsparła wszystkie koty tutaj a nie wybrane stada, więc jeśli tylko jest chęć by się dzielić to nikt nie widzi powodu by robić jakieś cyrki z wyciąganiem kasy i zawracaniem głowy kociej dolinie, która i tak ma swoje problemy. Chcę też zaznaczyć, że opiekun jest niezależny zarówno w umyśle jak i czynie. Co do sterylizacji to na koncie sterylkowym (moim) jest 300zł a jeszcze dużo kotów na ogródkach działkowych i na osiedlu zostało do sterylizacji. Ja z racji tego, że mam ograniczoną przepustowość czasowo-zdrowotno-autową (z racji czynnej pracy zawodowej mam strasznie mało czasu) nie dam rady samemu sterylizować 3 stad tutaj. Dlatego przed chwilą zwróciłem Justynie połowę pieniędzy sterylkowych (150zł) dla kotów w porcie i by mi w tym pomogła zanim znowu będą ciągnąć brzuchami przy ziemi. Jeśli złapie kotkę w porcie (tą czarną albo obojętnie jaką) to ja zawiozę zgodnie z moją wcześniejszą obietnicą. Przyznam szczerze, że teraz priorytetem jest choć trochę opanowanie sytuacji w tych dwóch stadach (na działkach przy bramie i na osiedlu) bo tam sytuacja jest mocno dziewicza i mimo wysiłków na pewno w tym roku będą znowu jakieś małe. Co do niesprzedanych rzeczy z bazarków, które dostaliśmy od Justyny po prostu envy odeśle żeby nie było jakiś kwasów z tego.

Na działkach zupełnie nic nowego, byłem wczoraj dołożyć do paśnika ;) Nowość jest tylko taka, że szarotek po kuracji antybiotykowej dał nogę z baraku i trzeba będzie go kolejny raz łapać żeby sprawdzić płeć. Tak czy siak bardzo dobrze się czuje. Część samców alfa z naszego stada urzęduje przy bramie z racji tego, że u nas kotki niezdolne do amorów. Reszta łapie promienie słońca na łąkach za działką i na sąsiednich ogródkach działkowych w okolicy. Nie chciałem robić zdjęć bo raz, że nic nowego a dwa, że koty przepłoszone i odzwyczaiły się ode mnie z racji zimy i krótkich pobytów na działce. Chłopaki mocno schudły (co innego im w głowie) a panie normalne i w pełnej formie.

Z Rudolfem naszym domowym działkowcem musimy umówić się w tym tygodniu do weterynarza. Ma świerzb i tak się drapie, że futro przy uszach i na głowie mu wychodzi. Mam nadzieję, że to nie jest grzybica bo trudno będzie go smarować - już ostatnio chodzi podejrzliwy z faktu zakrapiania mu uszów. Za to nasz 7 miesięczny działkowiec a raczej działkowczyni Kłopotka okropnie ale to okropnie urosła. Robi się wielkaaaaa! Nie wiem czy to związane z dobrą karmą (Taste of the Wild), którą wszystkie nasze koty pożerają w straszliwych ilościach czy z faktu, że została niedawno wysterylizowania przed pierwszą rują ale jest już niewiele mniejsza od naszej Luny 8O Za to strzela baranki, mruczy i ciamka moją pidżamę i envy szlafrok jak zawsze.
Jestem kocurem ;) Obrazek

Obrazek Obrazek

anduk

 
Posty: 441
Od: Pon kwi 26, 2010 2:39

Post » Pon mar 14, 2011 23:01 Re: Nasze kotki, kłopotki i działkowi przyjaciele - Stepnica

Na świerzba zamiast codziennego Oridermylu (który z walecznym kotem jest koszmarnym doświadczeniem) polecam fiprex - po dwie krople do każdego ucha teraz, po dwie za tydzień.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Wto mar 15, 2011 10:04 Re: Nasze kotki, kłopotki i działkowi przyjaciele - Stepnica

Jeśli to świerzb to nie obędzie się bez kuracji u weta - Oridermyl łagodzi objawy ale nie leczy. Tym bardziej w kwestii grzyba.
Mam alergie na "kocie anioły" !
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

agiis-s

 
Posty: 7385
Od: Pon sty 29, 2007 14:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto mar 15, 2011 13:11 Re: Nasze kotki, kłopotki i działkowi przyjaciele - Stepnica

anduk pisze:Dlatego przed chwilą zwróciłem Justynie połowę pieniędzy sterylkowych (150zł) dla kotów w porcie i by mi w tym pomogła zanim znowu będą ciągnąć brzuchami przy ziemi. Jeśli złapie kotkę w porcie (tą czarną albo obojętnie jaką) to ja zawiozę zgodnie z moją wcześniejszą obietnicą.

Dzięki. Kasa doszła. Rozliczę się z tego tu, na Twoim wątku, bo mój, na którym były zbierane pieniądze na sterylki zostanie zamknięty, jeśli mod nie będzie miał nic przeciwko.

anduk pisze:Przyznam szczerze, że teraz priorytetem jest choć trochę opanowanie sytuacji w tych dwóch stadach (na działkach przy bramie i na osiedlu) bo tam sytuacja jest mocno dziewicza i mimo wysiłków na pewno w tym roku będą znowu jakieś małe.

Dla mnie priorytetem jest, żeby nie zaprzepaścić tego, co udało mi się (z pomocą pracowników portu) zrobić w zeszłym roku w porcie. Choć może "priorytet" to nie jest odpowiednie słowo, bo każda z tych sterylek jest tak samo ważna i potrzebna, niezależnie od miejsca, w którym kocice żyją...


anduk pisze:Co do niesprzedanych rzeczy z bazarków, które dostaliśmy od Justyny po prostu envy odeśle żeby nie było jakiś kwasów z tego.

Nigdzie nie prosiłam o ich zwrot i do głowy by mi to nie przyszło. Prosiłam jedynie by wystawić je ponownie i jeśli macie czas/ochotę, to wystawcie je na bazarek na potrzeby kotów pod opieką ojca envy (np na sterylki lub leczenie), bez zaznaczanie na bazarku, że przedmioty były przekazane przeze mnie.



anduk pisze:Z Rudolfem naszym domowym działkowcem musimy umówić się w tym tygodniu do weterynarza. Ma świerzb i tak się drapie, że futro przy uszach i na głowie mu wychodzi. Mam nadzieję, że to nie jest grzybica bo trudno będzie go smarować - już ostatnio chodzi podejrzliwy z faktu zakrapiania mu uszów.

Jeśli mogę coś od siebie doradzić - nie kupujcie za dużo leków, zanim nie zrobicie badania zeskrobiny.
(ja tak miałam z kucykiem, zaraz po kupnie... leczyłam go i leczyłam, coraz innymi lekami - w ciemno, bo wet wolał mnie naciągać na jakieś mikstury, zamiast wykonać proste badanie..wydałam kupę kasy, a poprawy nie było :roll: zmieniłam weta, zbadał zeskrobinę i przepisał odpowiedni lek).
No i musicie uważać, by pozostałe koty się nie zaraziły i Wy też, ale to pewnie wiecie.

Cudak1

 
Posty: 4124
Od: Pt wrz 04, 2009 17:39
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Śro mar 16, 2011 21:37 Re: Nasze kotki, kłopotki i działkowi przyjaciele - Stepnica

Sytuacja się mocno pokomplikowała gdyż wynikła historia z Nutką, która wiele lat mieszka u moich teściów a ostatnio opiekun wykrył centymetrowego guza u niej na brzuchu a weterynarz na dokładkę drugiego. Już jest po operacji usunięcia, mam nadzieję, że nie będzie przerzutów ani nic takiego - bardziej kochanego i pro ludzkiego kota od niej nigdy w życiu nie poznałem. Trochę mi smutno z tego powodu, że takie ma przekichane życie. Drugi kot u Opiekunów Cygan (wielki przyjaciel Nutki) został kilka lat temu zgarnięty przy bramie w stanie agonalnym przez Opiekuna jak prawie zamarzał. Miał zostać na podleczenie i wzmocnienie i tak się wzmacnia już dobre kilka lat... muszę wkleić kiedyś jego zdjęcie bo też z tamtego stada pochodzi. Rudolf zaś jest separowany w łazience, jak wiewiór nocował u nas to chyba podłapał od niego lekki nawrót kociego kataru ale już jest lepiej.

Dzięki wszystkim za pomoc. Na razie nie chcemy robić eksperymentów z nim - po prostu jak naprawimy auto lub auto opiekuna będzie wolne weźmiemy go od razu do Goleniowa do Turniaka. Ja ani envy nie jesteśmy weterynarzami po prostu a leczyć korespondencyjnie internetowo też chyba nie ma sensu - szkoda kota.

Na działkach Cycek i Nieśmiałek dali nogę z nasze działki i szukają szczęścia w okolicy. Przy bramie też jakieś przerzedzenie - za to widziałem wysterylizowaną i wszystko u niej ok.
Jestem kocurem ;) Obrazek

Obrazek Obrazek

anduk

 
Posty: 441
Od: Pon kwi 26, 2010 2:39

Post » Śro mar 16, 2011 22:02 Re: Nasze kotki, kłopotki i działkowi przyjaciele - Stepnica

Przykro mi, że Nutka choruje :( Mam nadzieję, że po operacji będzie żyła dalej długo i szczęśliwie :ok:

A że Kłopotka barankuje i jest pieszczochem - wcale mnie nie dziwi. Obie je siostry - Szelma i Mela - też takie są :) Dzisiaj bardzo źle się czułam, bolał mnie brzuch. Prawie błagałam, żeby któryś z kotów mi pomógł, wygrzał - a kotem, który przyszedł sam z siebie, była Mela :1luvu:

Zapraszam do obejrzenia zabawy Mii i Meli na Kociej Kołysce :)

Anduk, wstawisz nowe zdjęcia Kłopotki? Ona jest prześliczna :)

Weihaiwej

 
Posty: 1594
Od: Pon maja 23, 2005 19:34
Lokalizacja: Wro

Post » Śro mar 16, 2011 22:18 Re: Nasze kotki, kłopotki i działkowi przyjaciele - Stepnica

Agata, wstawię, obiecuję. Ona na tej karmie (TOTW) i puszkach rośnie jak na drożdżach 8O
Jestem kocurem ;) Obrazek

Obrazek Obrazek

anduk

 
Posty: 441
Od: Pon kwi 26, 2010 2:39

Post » Nie mar 20, 2011 17:26 Re: Nasze kotki, kłopotki i działkowi przyjaciele - Stepnica

pozdrawiam od MałejMi
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Mam alergie na "kocie anioły" !
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

agiis-s

 
Posty: 7385
Od: Pon sty 29, 2007 14:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto mar 22, 2011 14:40 Re: Nasze kotki, kłopotki i działkowi przyjaciele - Stepnica

Jestem przelotem, ostatnio kiepsko coś z czasem na internet a i pogoda taka, że nie bardzo chce się w ekran patrzyć. Dzisiaj wieczorem wrzucę Kłopotkę bo sesję zrobiłem.

Na działce kociaki w komplecie tylko Nieśmiałek ma drapnięte oko... to pewnie efekt zniknięcia na kilka dni za babami. Konkurencja wielka. Mam nadzieję, że nie będzie mu się to gorzej paprało. A jego brat Cycek to tak pro ludzki kot, że chodzi po działce krok w krok za człowiekiem i wszystko go interesuje.

Przy bramie kociaki zdrowe - włącznie z biało-czarnym juniorem zeszłorocznym. Musze mu zrobić zdjęcie, bo to z zimy wygląda dość nieciekawie.

To tyle w telegraficznym skrócie, więcej później.
Jestem kocurem ;) Obrazek

Obrazek Obrazek

anduk

 
Posty: 441
Od: Pon kwi 26, 2010 2:39

Post » Wto mar 22, 2011 16:30 Re: Nasze kotki, kłopotki i działkowi przyjaciele - Stepnica

zdaje się że anduk poczuł wiosnę :mrgreen:
Mam alergie na "kocie anioły" !
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

agiis-s

 
Posty: 7385
Od: Pon sty 29, 2007 14:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro mar 23, 2011 9:15 Re: Nasze kotki, kłopotki i działkowi przyjaciele - Stepnica

Też biegam bez sensu? ;)

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Jestem kocurem ;) Obrazek

Obrazek Obrazek

anduk

 
Posty: 441
Od: Pon kwi 26, 2010 2:39

Post » Pon mar 28, 2011 8:59 Re: Nasze kotki, kłopotki i działkowi przyjaciele - Stepnica

anduk pisze:Na działce kociaki w komplecie tylko Nieśmiałek ma drapnięte oko... to pewnie efekt zniknięcia na kilka dni za babami. Konkurencja wielka. Mam nadzieję, że nie będzie mu się to gorzej paprało.


Oczko się wyleczyło i już wygląda całkiem dobrze. Okazało się też, że Rude nie są takie dzikie jak myślałem a szare też robią postępy. Zdjęcia wkrótce :)
Jestem kocurem ;) Obrazek

Obrazek Obrazek

anduk

 
Posty: 441
Od: Pon kwi 26, 2010 2:39

Post » Wto kwi 05, 2011 12:39 Re: Nasze kotki, kłopotki i działkowi przyjaciele - Stepnica

Rude chętnie przysiadają przy nas, gdy rozstawiamy krzesła ( mają nadzieję na poczęstunek z grilla). Bawią się ze mną, ale nie ufają na tyle, by dać się pogłaskać.
Z powodu sterylizacji kocic nasze kocury ( Lamenciarz i jeden z ojców Panikarza) latają za Szarotkiem, zalotnie ćwierkając. Sodoma i gomora :mrgreen: Wydaje mi się, że Szarotek przez swoją delikatną budowę i brak dojrzałości płciowej przypomina im dziewczynkę...
Lamenciarz nas ostatnio zaskoczył. Wdrapał się na drzewo, zasiadł na gałęzi niczym ptak i siknął z góry :strach:
Własność Nelli, Luny, Kłopotka i księcia Rudolfa :)
ObrazekObrazekObrazek

envy

 
Posty: 311
Od: Pon kwi 26, 2010 15:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Wto kwi 05, 2011 21:06 Re: Nasze kotki, kłopotki i działkowi przyjaciele - Stepnica

widzę że u was wiosna w całej pełni...nawet wysoko sikające kota już przyleciały :mrgreen:

Anduk fajne zdjęcia :)
Mam alergie na "kocie anioły" !
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

agiis-s

 
Posty: 7385
Od: Pon sty 29, 2007 14:18
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: magnificent tree, Silverblue i 484 gości