rusalka pisze:Kurcze...
Coraz bardziej się niepokoję. Mrusia odkąd się pojawiła zjadła może ze 2 suche chrupki, nic więcej. Poza tym widzę, że ma chęć pochodzić po domu, przyjść i się poprzytulać, ale czasami zza rogu wychyla się Borys i mała się cofa. Już nawet raz się ze mną bawiła.
Jeden raz jak Borys zasnął na krawędzi mojej kanapy, skradła się, weszła obiema przednimi łapkami na brzeg kanapy i powąchała księcia. Jednak ten po chwili się przebudził i syknął na nią, więc się ewakuowała. Nie wiem, co robić. Tak bardzo mi zależy by maleństwo już z nami zostało. A tymczasem ona mało je, śpi pod kanapą. Dobrze, że chociaż siusiu robi normalnie.
Co robić? Nic? Pocieszcie mnie jakoś :/
Co robić? Dać im czas, Mrusia jest u Ciebie kilka dni dopiero? To bardzo mało jak dla kota.
jeśli chodzi o karmienie, to daj jej michę w osobnym zamkniętym pokoj, pogdaj do niej, może zje.