Strona 1 z 1

Lenka tak bardzo miauczy, pocieszcie! ;)))

PostNapisane: Czw lut 24, 2011 13:44
przez slowiku
Witajcie,

Nasza 8 miesieczna Lenka, pomimo faktu, ze jest wysterylizowana, od godziny 10 do 19 regularnie miauczy, piska, skrzeczy. Siada naprzeciwko mojej twarzy i otwiera pyszczek piskajac.
Bawie sie z nia, ma czysta kuwete, jedzonko, od czasu do czasu przysmak, w domu czesto sa ludzie i sie nie nudzi. Wszystko cacy, a jednak jej jest wciaz za malo.

Pracuje w domu i to mnie bardzo rozprasza, bo wydaje mi sie, ze jak nie poswiecam jej calkowitej uwagi to jest nieszczesliwa (odwraca sie co chwila oczywisicie tylem, obrazajac sie :wink: ).
Najbardziej frustrujace jest to, ze wszystko ucina sie, gdy partner przychodzi o 19 z pracy, wtedy jest najbardziej potulnym zwierzakiem swiata i idzie spac. :evil:

Co ciekawe, to nie jest tak, ze mnie nie lubi. W lozku spi ze mna, mi daje sie brac na rece i wykonywac wszystkie pielegnacyjne zabiegi.

Moze stara sie mnie wychowac. Pocieszcie, bo czasami naprawde mi ciezko, mimo, ze to moja Lenka Kochana :1luvu:

Re: Lenka tak bardzo miauczy, pocieszcie! ;)))

PostNapisane: Czw lut 24, 2011 13:51
przez Dorota
Moze potrzebne jej kocie towarzystwo?

Re: Lenka tak bardzo miauczy, pocieszcie! ;)))

PostNapisane: Czw lut 24, 2011 13:56
przez alix76
Możesz jej dostarczyć kolegę albo koleżankę :wink: ?

Re: Lenka tak bardzo miauczy, pocieszcie! ;)))

PostNapisane: Czw lut 24, 2011 13:57
przez łApkA
Moja Rózia ma też 8 miesięcy,jest wysterylizowana,ma kocie towarzystwo w postaci 2 kocurów,dużo zabawek,ludzi którzy poświęcają jej czas i miauczy :roll:
Staram się to miauczenie pokochać :lol:

Re: Lenka tak bardzo miauczy, pocieszcie! ;)))

PostNapisane: Czw lut 24, 2011 14:07
przez slowiku
Jak na razie nie mozemy sobie pozwolic na kocie towarzystwo, ale sadze, ze to bylby najlepszy pomysl, dziekuje ;)

łapka, masz racje, podobno czasami trzeba pokochac, bo sa koty gadajace, czy miauczace i one tego w sobie nie zmienia.... Ehh, wolalabym jednak cichego :kotek: W rodzinnym domu odchowalam 3 inne i byly cichutkie.

Re: Lenka tak bardzo miauczy, pocieszcie! ;)))

PostNapisane: Czw lut 24, 2011 14:18
przez łApkA
Ja mam jednego cichego i to bardzo.Bardzo lubię jak koty mruczą-a u Kiciusia mruczenie jest ciche-wiem że mruczy jak przyłożę rękę do jego szyi.Choć raz zdarzyło mu się z miaukiem pobiec w moja stronę-osłupiałam :lol:.
Może trzeba Lenkę bardzo zmęczyć w ciągu dnia- wtedy trochę pośpi?
Moja Rózia miauczy na tyle daleko od nas że musimy do niej chodzić się pobawić-to się nazywa wychowanie :evil:

Re: Lenka tak bardzo miauczy, pocieszcie! ;)))

PostNapisane: Czw lut 24, 2011 14:26
przez slowiku
łApkA pisze:Moja Rózia miauczy na tyle daleko od nas że musimy do niej chodzić się pobawić-to się nazywa wychowanie :evil:

To typowe wychowuje sobie Was :P Jakie to kocie...

Może trzeba Lenkę bardzo zmęczyć w ciągu dnia- wtedy trochę pośpi?

Wlasnie w tym jest problem, bo jak sie z nia bawi to jest tak, ze ona nie ma zahamowan, nie wie kiedy dosc. Najbardziej lubi biegac za slomka do napojow, skaczac od sciany do sciany. Niestety chce to robic tak czesto, ze az dyszy i pada na srodku pokoju jak pies. Raz nawet z wywieszonym jezyczkiem i bardzo ciezko oddychala. :? Jest stosunkowo mala jak na 8 m-cy i chyba jeszcze dosc mlodzienczo glupia, wiec nie chce jej zameczyc - bo wlasciwie to sie nie da, odsapnie chwile i zaraz znowu dawaj, chce gonic jak szalona za rurka. Ewentualnie mamy korek w przedpkoju i potrafi wyspinac sie az po sufit i zlazic, jak wiewiorka. I tak w kolko, az dyszy.
Nie da sie jej zagonic do spania 8) To by bylo piekne :twisted:

Ona nawet nie miauczy tak sobie mysle :wink: tylko robi tak http://www.youtube.com/watch?v=JLwEktLK3Yk

Re: Lenka tak bardzo miauczy, pocieszcie! ;)))

PostNapisane: Czw lut 24, 2011 23:31
przez Conchita
Moja Mania ma 7 miesięcy i w ogóle nie śpi w dzień... Jej miesiąc starsza koleżanka śpi, a ta nie - biega jak szalona i ćwierka :ryk:
Jak pracuje z domu, to zdarza mi sie przed nią zamykać :oops: kocham ja, ale czasem sie nie da.

Re: Lenka tak bardzo miauczy, pocieszcie! ;)))

PostNapisane: Pt lut 25, 2011 0:41
przez felin
Mów do niej. Cokolwiek. Pogadacie sobie - nie wiadomo o czym, ale będzie wesolo :D U mnie aktualnie mieszka "trzech kotów" i żaden nie gada. Jeden pokrzykuje sam do siebie jak się rozbawi, drugi jak czegoś chce, trzeci tylko mruczy i to wszystko. A nieżyjący rezydent-senior gadal i strasznie mi tego brakuje!