Strona 1 z 3

martwy kot- gdzie zgłosić WRO

PostNapisane: Wto lut 22, 2011 6:50
przez Edytka1984
cześć Wam
wczoraj jak wracałam z pracy spotkało mnie coś NIEPRZYJEMNEGO
przy ulicy Krasińskiego 9 znalazłam martwego kotka ( taki burasek w prążki)
oczywiście podleciałam,sprawdziłam czy oddycha, ale nic :(
Zadzwoniłam do naszej poczciwej martki z maiu żeby mnie pokierowała co dalej? tel do schroniska ...długo próbowałam się dodzwonić ..aż udało się wreszcie
Pani ze schonu informuje mnie grzecznie - proszę powiadomić firmę która sprzata w okolicy ( alba ,transformes itp) 8O
no i tu był problem...bo ani di jednej ani do drugiej nie szło się dodzwonić i skąd mam wiedzieć która ma który rewir
szłam rano...myślałam,że może już ktoś go posprzątał go..ale lezy dalej :(
ja ani worka przy sobie,ani nic,żeby go gdzieś przełożyć :( kogo ścignąć żeby się tym zajął?
i przy okazji na przyszłość chciałabym wiedzieć do kogo to kierować...najgorsze jest to,że w okolicy przy tej budowie Hiltona nie widać żadnego kubła na smieci ,a nie ma pojęcia kogo o tym powiadamiać
oczywiście doła mam murowanego :( :( :(

Re: martwy kot- gdzie zgłosić WRO

PostNapisane: Wto lut 22, 2011 7:27
przez PcimOlki
Zadzwoń do straży miejskiej.

Re: martwy kot- gdzie zgłosić WRO

PostNapisane: Wto lut 22, 2011 7:32
przez Edytka1984
Ok - robi się, dziękuję.

Re: martwy kot- gdzie zgłosić WRO

PostNapisane: Wto lut 22, 2011 7:44
przez Edytka1984
zgłoszone - dzięki

Edit - numer pod który należy zgłaszać takie nieprzyjemności
356 -34-20

Re: martwy kot- gdzie zgłosić WRO

PostNapisane: Śro lut 23, 2011 7:48
przez Edytka1984
dziś idę do pracy a kot dalej tam leży :(
zgłosiłam to ponownie,jak długo czekać trzeba na interwencję służby sprzątająych
już miałam ochotę sama go gdzieś przełożyć, ale nie mam na tyle odwagi
brzuszkiem przymarzł do ziemi :(
dzwoniłam dziś ponownie

Re: martwy kot- gdzie zgłosić WRO

PostNapisane: Śro lut 23, 2011 8:06
przez Agn
Edytka1984 - ale dlaczego nie masz `odwagi`? Czy gdyby to był kot Twój, albo taki, którego dokarmiasz, którego znasz, też zostawiłabyś jego zwłoki tak na ulicy?
A gdybyś miała małe dziecko, które tamtędy odprowadzasz do przedszkola?

Re: martwy kot- gdzie zgłosić WRO

PostNapisane: Śro lut 23, 2011 8:10
przez Edytka1984
:( nie wiem - jakoś tutaj siłę biorą emocje
jest gorszy problem nie mam jak go wyrzucić bo lecę do pracy okolo 6 rano i w okolo żadnego kontenera ani nic?
ja i tak przesunelam go na trawnik - ale chyba śniło by mi się po nocach jakby go miała wyrzucić do kosza :(

Re: martwy kot- gdzie zgłosić WRO

PostNapisane: Śro lut 23, 2011 8:12
przez PcimOlki
A gdyby tu było nagle przedszkole w przyszłości i wasz synek przechodził...

Re: martwy kot- gdzie zgłosić WRO

PostNapisane: Śro lut 23, 2011 8:16
przez Edytka1984
nie wiem,ale słuchajcie - podejść i co odrywać go na siłę od podłoża?
a potem co szukać kosza na śmieci - tam tyle ludzi przechodzi i nikt się nim nie zainteresował?przecież tam ktoś sprzata na codzień chyba

Re: martwy kot- gdzie zgłosić WRO

PostNapisane: Śro lut 23, 2011 8:20
przez PcimOlki
Edytka1984 pisze:nie wiem,ale słuchajcie - podejść i co odrywać go na siłę od podłoża?
a potem co szukać kosza na śmieci - tam tyle ludzi przechodzi i nikt się nim nie zainteresował?przecież tam ktoś sprzata na codzień chyba

Nie wiem - zrób co uważasz.
Nie mam pewnosci, czy wyrzucanie do kosza jest właściwym postępowaniem.

Re: martwy kot- gdzie zgłosić WRO

PostNapisane: Śro lut 23, 2011 8:20
przez Agn
Rozumiem emocje.
Ale w sumie narażasz się na to, że jutro również będziesz te zwłoki mijać... nie wiem, co gorsze...

A śmietnik... no cóż, najgorsze i tak już tego kota spotkało.


[quote="PcimOlki":2x3lhke4]A gdyby tu było nagle przedszkole w przyszłości i wasz synek przechodził...[/quote:2x3lhke4]
PcimOl, już bez jaj. Na swoim poprzednim osiedlu ściągałam wielokrotnie zwłoki z jezdni i jak mnie jeden taki zaczepiał po co, to mu powiedziałam, że ja tam wolę, by jego dziecko nie patrzyło na rozkładające się ciałko, bo to ono, a nie jego tatuś może mieć koszmary.

Ja wiem, że są od tego odpowiednie służby, ale jak widać - zawodzą niekiedy.

I nie, nie piszę, że Edytka1984 `powinna`, czy `musi` coś z tym zrobić. Tylko widać, że ją to uwiera, a czasami jedyne, co można zrobić z tym, co uwiera, to zająć się tym samemu. Nie zawsze jest to miłe, niestety.

Re: martwy kot- gdzie zgłosić WRO

PostNapisane: Śro lut 23, 2011 8:22
przez Edytka1984
PcimOlki pisze:
Edytka1984 pisze:nie wiem,ale słuchajcie - podejść i co odrywać go na siłę od podłoża?
a potem co szukać kosza na śmieci - tam tyle ludzi przechodzi i nikt się nim nie zainteresował?przecież tam ktoś sprzata na codzień chyba

Nie wiem - zrób co uważasz.
Nie mam pewnosci, czy wyrzucanie do kosza jest właściwym postępowaniem.



To niby Twoim zdaniem gdzie mam go zanieść?

Re: martwy kot- gdzie zgłosić WRO

PostNapisane: Śro lut 23, 2011 8:22
przez Agn
[quote="PcimOlki":2hhicu9e][quote="Edytka1984":2hhicu9e]nie wiem,ale słuchajcie - podejść i co odrywać go na siłę od podłoża?
a potem co szukać kosza na śmieci - tam tyle ludzi przechodzi i nikt się nim nie zainteresował?przecież tam ktoś sprzata na codzień chyba[/quote:2hhicu9e]
Nie wiem - zrób co uważasz.
Nie mam pewnosci, czy wyrzucanie do kosza jest właściwym postępowaniem.[/quote:2hhicu9e]

A co jest `właściwe`? :?

Re: martwy kot- gdzie zgłosić WRO

PostNapisane: Śro lut 23, 2011 8:25
przez Edytka1984
Agn pisze:Rozumiem emocje.
Ale w sumie narażasz się na to, że jutro również będziesz te zwłoki mijać... nie wiem, co gorsze...

A śmietnik... no cóż, najgorsze i tak już tego kota spotkało.


PcimOlki pisze:A gdyby tu było nagle przedszkole w przyszłości i wasz synek przechodził...

PcimOl, już bez jaj. Na swoim poprzednim osiedlu ściągałam wielokrotnie zwłoki z jezdni i jak mnie jeden taki zaczepiał po co, to mu powiedziałam, że ja tam wolę, by jego dziecko nie patrzyło na rozkładające się ciałko, bo to ono, a nie jego tatuś może mieć koszmary.

Ja wiem, że są od tego odpowiednie służby, ale jak widać - zawodzą niekiedy.

I nie, nie piszę, że Edytka1984 'powinna', czy 'musi' coś z tym zrobić. Tylko widać, że ją to uwiera, a czasami jedyne, co można zrobić z tym, co uwiera, to zająć się tym samemu. Nie zawsze jest to miłe, niestety.



Tak jak napisałaś męczy mnie ten widok :(
no jeśli jutro wyszłabym wcześniej z domu wzięła worek ok -ale co dalej ?
w pobliżu budynku Poczty nie ma żadnego kubła ( tam gdzie pracuję)
już się dziś rozglądałam
chciałabym mieć na tyle odwagi by podejść ,zabrać i zapomnieć
ale niestety ktoś z moim charakterem będzie to przezywał jak diabli
najwyżej jutro zacisnę zęby i się tym zajmę - ale gdzie go dać ?

Re: martwy kot- gdzie zgłosić WRO

PostNapisane: Śro lut 23, 2011 8:28
przez Koszmaria
idąc do pracy z koleżanką poczułyśmy znajomy słodko-duszący smrodek.
na skwerku przy ulicy leżał martwy kot.czerwiec,początek,a to skwerek przy popularnej trasie podstawówkowiczów z i do szkoły.
jak wracałam z pracy,kot dalej leżał,koleżanka[czasy tel na pre paid,ja nie miałam kasy] na drugi dzień zadzwoniła do SM i panowie w swoich pięknych mundurkach likwidowali...miejsce gdzie leżał zasypali piaskiem.

koleżanka z Gdyni miała podobnie,z tym że kot leżał przed kościołem.ksiądz,jak to przystało na głosiciela słowa bożego,nie poczuwał się do tego by choć zadzwonić do SM żeby sprzątneli szczątki brata mniejszego-koleżanka ze znajomą ze szkoły ubrały rękawice,wzięły worek i łopatę i zakopały nieboraka.

PcimOlki pisze:A gdyby tu było nagle przedszkole w przyszłości i wasz synek przechodził...

ale synek siedzi z tyłu.