Strona 1 z 1

Z lecznicy NAD WIERZBAK uciekł kot po kastracji ZNALAZŁ SIĘ

PostNapisane: Pon lut 21, 2011 23:14
przez kasia_5000
Przeklejam z wątku: viewtopic.php?f=1&t=121048&start=630

moorland pisze:Dzisiaj nad wierzbakiem rozegrał się dramat! Pojechałam z Marta po koty z kastracji i jak wychodziliśmy z lecznicy czarny kocur z laczki uciekł! Lecznica nie Zamknęła drzwi od transportera i wyskoczył na jezdnie gdzie uderzył go samochód! Kocur w szoku czmychnal w bramę i tyle go widzialysmy. Szukaliśmy godzinę ale po ciemku nic nie zdzialalysmy! Porozwieszalysmy ogłoszenia i jutro rano wznawiamy poszukiwania! Jeśli ktoś znalazł by jutro czas to bardzo PROSIMY O POMOC! Marta i Kasia bedą o 6 rano nad wierzbakiem.



Czy ktoś zna w tym rejonie jakąś karmicielkę/karmiciela?
To są te bramy naprzeciwko lecznicy i w górę w kierunku ulicy Wojska Polskiego.

Re: Z lecznicy NAD WIERZBAKIEM (POZNAN) uciekł kot po kastracji!

PostNapisane: Pon lut 21, 2011 23:38
przez moorland
podnoszę bo pilne!!!

Re: Z lecznicy NAD WIERZBAKIEM (POZNAN) uciekł kot po kastracji!

PostNapisane: Pon lut 21, 2011 23:43
przez itaka
:ok:

Re: Z lecznicy NAD WIERZBAKIEM (POZNAN) uciekł kot po kastracji!

PostNapisane: Wto lut 22, 2011 11:19
przez kasia_5000
Do tej pory nie udało się znaleźć Kocurka.
Rozmawialiśmy z mieszkańcami.
Karmicielka, która tam mieszkała, umarła 3 lata temu.
Podobno są jakieś inne karmicielki, ale trochę bliżej Parku Sołackiego.
Może ktoś chociaż ma tam jakiś znajomych/rodzinę, ktoś, kto w razie gdyby zauważył czarnego Kocurka, mógłby nas poinformować?
Rozwiesiłyśmy ogłoszenia, ale już dzisiaj część zniknęła.
Będziemy wieszać nowe, ale jak do tej pory spotykałyśmy tam większość ludzi, którym raczej jest obojętny los Kotka :(

Re: Z lecznicy NAD WIERZBAKIEM (POZNAN) uciekł kot po kastracji!

PostNapisane: Wto lut 22, 2011 11:32
przez itaka
Zrobiłam gumtree może ktoś tam będzie szukał jak go znajdzie lub zauważy.

Re: Z lecznicy NAD WIERZBAKIEM (POZNAN) uciekł kot po kastracji!

PostNapisane: Wto lut 22, 2011 11:33
przez kasia_5000
Dzięki!

Re: Z lecznicy NAD WIERZBAKIEM (POZNAN) uciekł kot po kastracji!

PostNapisane: Wto lut 22, 2011 13:24
przez kasia_5000
wrzuciłam na szerloka

Re: Z lecznicy NAD WIERZBAKIEM (POZNAN) uciekł kot po kastracji!

PostNapisane: Wto lut 22, 2011 17:27
przez filo
Wyadoptowałam kotkę kilka domów obok. Poprosiłam tych ludzi o uważne rozglądanie się.

Re: Z lecznicy NAD WIERZBAKIEM (POZNAN) uciekł kot po kastracji!

PostNapisane: Wto lut 22, 2011 17:29
przez kasia_5000
Dzięki filo!
Dzisiaj po 18-tej znów będziemy szukać i rozwieszać ogłoszenia.

Re: Z lecznicy NAD WIERZBAKIEM (POZNAN) uciekł kot po kastracji!

PostNapisane: Czw lut 24, 2011 21:29
przez kasia_5000
Czarny Kocurek już w piwniczce. :kotek:

Re: Z lecznicy NAD WIERZBAK uciekł kot po kastracji ZNALAZŁ SIĘ

PostNapisane: Czw lut 24, 2011 21:35
przez agatka84
Jak udało się go znaleźć?

Re: Z lecznicy NAD WIERZBAK uciekł kot po kastracji ZNALAZŁ SIĘ

PostNapisane: Czw lut 24, 2011 22:06
przez kasia_5000
szczegóły w wątku viewtopic.php?f=1&t=121048&start=675.
Czatowałyśmy na Niego od 3 dni, rozwiesiłyśmy dużo ogłoszeń i rozmawialiśmy z ludźmi.
Dzisiaj jedna Pani zadzwoniła do Marty, że w jej ogródku jest jakiś czarny kotek.
Został złapany do klatki - łapki (na wołowinę ;))

Re: Z lecznicy NAD WIERZBAK uciekł kot po kastracji ZNALAZŁ SIĘ

PostNapisane: Pt lut 25, 2011 10:45
przez ogonia
Dziewczyny przepraszam za off topa ale widze, ze jesteście z Poznania - może znacie kogos kto wybiera sie niebawem do Bytomia lub wzglenie Wrocławia :oops: Poszukuje pilnie transportu dla kotka z Jarocina, biedak jest chory i mieszka na dworze, mam dla niego DT, ale w Bytomu :cry:

http://www.facebook.com/Ogonia#!/event. ... 2323866975

Re: Z lecznicy NAD WIERZBAK uciekł kot po kastracji ZNALAZŁ SIĘ

PostNapisane: Pt lut 25, 2011 11:18
przez Agulas74
Gratuluję i bardzo się cieszę :ok: :ok:

Re: Z lecznicy NAD WIERZBAK uciekł kot po kastracji ZNALAZŁ SIĘ

PostNapisane: Pt lut 25, 2011 11:24
przez Avian
Ja również bardzo się cieszę :kotek:
Moje wetki się martwiły, przekażę im dobrą nowinę 8)

To jest też ważne na przyszłość - że jak ucieknie nawet dzikusek, to jednak zostaje w okolicy, nie gna na oślep przed siebie przez godzinę, byle dalej. Warto szukać i czekać. Zapamiętam :ok:

Wspaniała robota !!!!