Miau.PL

Moj kot od paru dni,przyjmuje ten lek,ze wzgledu na grzybice.Skutkiem ubocznym jest brak apetytu,nie je od dwoch dni,jest osowialy i zmeczony.Czy powinnam udac sie do weta,czy takie objawy sa "normalne" dziekuje za pomoc i odp

Zaden z waszych kotow nie przyjmowal tego leku?:(

A jak wątroba? Może warto pójść do weta, żeby sprawdzić.

przy zażywaniu ketokonazolu takie objawy wystepują,natomiast rzadko dochodzi do uszkodzenia wątroby o ile dawka została dobrze wyliczona

Ketokonazol jest lekiem bardzo obciążającym wątrobę - zarówno u ludzi, jak i u zwierząt. Pisałam o tym w wątku "Grzybica" viewtopic.php?f=1&t=3006&p=6869092&hilit=ketokonazol#p6869092

Czy kot otrzymuje coś osłonowo na wątrobę? Warto zrobić badania krwi - parametry wątrobowe

dziekuje za odp,dzwonilam do lecznicy i wet kazal natychmiast odstawic lek,na razie dopajam kotka lyzeczka z woda,wet kazal obserwowac dzien dwa jak nie w pon zglosic sie z kotkiem do lecznicy,kot przyjmuje lek zaledwie kilka dni wiec chyba do uszkodzenia watroby jeszcze by nie doszlo

Może dojść nawet po jednej dawce.
Koniecznie trzeba zrobić kotu badania krwi i sprawdzić poziom enzymów wątrobowych.
To zresztą zasada przy podawaniu tego leku - nawet jeśli nie widać żadnych objawów złych na zakończenie kuracji powinno się sprawdzać wątrobę.

Ale spokojnie, cały urok wątroby w tym że poza pewnymi wyjątkami - ona się regeneruje.
Trochę - jakby co - na nią pochuchasz, podmuchasz i będzie ok

Ta grzybica nie poddaje się innemu leczeniu?

Byl wczesniej "opryskiwany" w lecznicy jakims oleistym srodkiem,ktory raz ze nie dawal zadnej poprawy,to jeszcze kotek mial po tym ogromny slinotok i byl jakby"poddenerwowany",wiec dostal ketonazol ,dzisiaj z ranma zauwazylam ze pije wode,ale jesc dalej nie je,poobserwuje i jak cos pakuje kota w transporter i jedziemy do weta,naczytalam sie na forum i w necie o grzybicy kociej i nie wyglada to patrze dobrze,dlugie leczenie ktore nie daje efektow..ech

może warto pomyślec o szczepieniu przeciw grzybicy.Jesli chodzi o pojedyńczego kota.
Moje miały podawany ketokonazol ale nie zauwazyłam objawów ubocznych.Choc zostałam o nich uprzedzona.Moze za duża dawka?

dawka to bylo 1/4 tabletki dwa razy dziennie,o szczepionce nie slyszalam ani nikt mi o niej w lecznicy nie wspomnial,moze sama cos "bakne" jak teraz bede

widocznie tez trafilas na jakiegos normalnego weta,bo oj nic nie wspomnial ze kotek moze tak zareagowac,wygrzebalam wszystkie info z ulotki i w necie,o uszkodzeniach watroby tez sie tutaj od Was dowiaduje..

otulona_snem pisze:dawka to bylo 1/4 tabletki dwa razy dziennie,o szczepionce nie slyszalam ani nikt mi o niej w lecznicy nie wspomnial,moze sama cos "bakne" jak teraz bede

moje dorosłe koty dostawały 1/4 tabletki raz dziennie przez 5 dni!!! Miałam bezwzgledny zakaz podawania wiecej i dłuzej. Są szczepienia na grzybice. I powinnas to dostać jeśli jest przedłużający się problem.U mnie problemem była jedna niełapalna cholera z którą był problem leczenia.
zadzwon do innej lecznicy w sprawie szczepień.
Poza tym w miejsca punktowe mozna zastosowac maść clotrimazolum by szybciej zwalczyć swiąd.Tanie .

dziekuje za odp,cholera jasna jak pytalam o okres podawania to weterynarka lekko rzucila pkolo 14 dni!!!! dzieki za wszystkie informacje,chyba czas zmienic lecznice,clotrimazol w domu mam,kot ma stwierdzony ten grzyb:Trichopython,uciekl nam na tydzien i wrocil z czyms takim,ma strasznie wylizany brzuszek i wewnetrzna czesc lap..

moj kot tez dorosly ma ponad 9 lat..

Miałam tymczasa z duzym grzybem dostawał przeciw świądowe zastrzyki na początek (chyba 3 dni) i dodatkowo smarowanie. Potem poszła szczepionka.