Miau.PL

Witam wszystkich!
Jestem z Wrocławia i poszukuję kotka (najlepiej kocurka) do adopcji, w wieku ok. 3 m-ce lub młodszego. Będę wdzięczna za wszelkie informacje, chętnie zobaczę zdjęcia, jeżeli jest taka możliwość. Wiem, że "sezon" na kocięta zacznie się za parę miesięcy, ale może jednak są gdzieś teraz jakieś małe serduszka poszukujące domu... Bo mój czeka na jedno

Raczej starszego, ale jak jesteś zainteresowana 4 miesięczną pingwiną, to warkotka z mojego banerka.

Warkotka jest urocza, ale z tego co wyczytałam w wątku, to już duża panna... A mi jakoś ciężko jest odmówić sobie przyjemności przebywania z maluchem zanim dorośnie i nasze relacje staną się partnerskie

4 miesiące to nie duża panna. To idealny czas, żeby szukać kotu domu.

2-miesięczny kociak to kot, który jeszcze może nie potrafić sam jeść. Którego trzeba karmić co 3-4 godziny. Masować brzuszek, żeby się wypróżniał.

Zajrzyj sobie tu, oszczędzisz nam dużo czasu: viewtopic.php?f=1&t=124119&start=0

To będzie cbardzo trudno znaleźć takiego kota, żaden DT jak będą maluchy młodszego niż 3 miesiące nie wyda, zresztą tyle powinny przebywaćz matką, ale niedługo zaczną się maluchy w schroniskach i na ulicach, musisz poczekać jak chcesz młodszego potwora, a najlepiej dwa potwory

No i relacje z kotem nigdy nie są partnerskie. Kot ma służbę

Wiem wiem, najlepiej 3-miesięcznego, młodszy w wypadku, gdyby akurat ktoś takiego chciał lub musiał oddać... Ale widziałam, że Warkotka na początku lutego już była między 4 a 5 miesiącem. Ciężko jest teraz o kotka do 4 miesiąca, ale się zdarzają, tylko ja mam takiego pecha, ze jak już znajdę, to zawsze okazuje się, że już nieaktualne Poczekam więc jeszcze trochę i trzymam rękę na pulsie. Z drugiej strony, Warkotka mieszka w Skierniewicach, jeżeli dobrze rozumiem, a ja we Wrocławiu...

Nie no bez przesady-2 miesięczny kotek sam je!
Ale za to uroczo drapie,gryzie,absorbuje non stop!!!-sama radość z maluszka!
Radziłabym (z doswiadczenia) nieco starszego kotka-takiego własnie ok 4 miesięcy-to jeszcze maluszek,a kłopotów znacznie mniej!
A transport to chyba mozna dograć-ode mnie koty jechały do Wrocka,do Tychów,do Rybnika,a to hmmm-nieco dalej!

Orientacyjnie, niestety w przypadku takich kotów nie możliwe jest dokładne ustalenie, przypuszczalnie ma właśnie około 4-5 miesięcy. Akurat odległość nie jest problemem, nasze dwa gluty niedawno przeprowadziły się do Wrocławia, ale zawsze możesz odwiedzić schronisko na wiosnę, coś wybierzesz, ale nie radzę nic mniejszego niż 3 miesiące jeżeli nie masz doświadczenia, niestety takie maluchy potrafią chorować i to dość poważnie.

Szalony Kot pisze:No i relacje z kotem nigdy nie są partnerskie. Kot ma służbę

I to jest właśnie cały urok: on myśli, że mnie ma, ja myślę, że mam jego, a i tak się możemy dogadać. Na tym polega ten szczególny rodzaj partnerstwa

Mam trochę doświadczenia z kotami, i myślę, że poradziłabym sobie też z 2-miesięcznym, tylko że właśnie teraz, kiedy mam trochę więcej czasu. Między innymi dlatego nie chcę czekać do wiosny, bo mogę być potem bardziej zajęta i dobrze by było, żeby do tego czasu kotek przyzwyczaił się do nowego miejsca.

Niestety na dwupak nie mogę sobie na razie pozwolić, a wydaje mi się, że rozdzielenie teraz tych dwóch mogłoby pogłębić ich traumę. No i trochę boję się brać kotka, który jest nieufny, że już taki zostanie- szukam "przylepnego" towarzysza zabaw Ale dziękuje za linka

Żaden kociak nie jest przylepny - na tym właśnie polega socjalizacja. Że to my ich tego uczymy.

viewtopic.php?f=13&t=118964&p=7077134&hilit=g%C5%82og%C3%B3w#p7077134
Zapraszam do Nas.