Strona 1 z 1

Czy ktoś leczył u swojego kota zapalenie przyzębia?

PostNapisane: Czw sty 29, 2004 9:46
przez Astana
Jeśli tak to proszę o info na ten temat, jak to się leczy czym itp. Zojka w bukiecie chorób wyniesionych ze schroniska ma również tą przypadłość. Wet stwierdził że to musi poczekać bo teraz ważniejsza jest rekonwalescencja po sterylce, koci katar, szczepienia itp, ale ja widzę że kicia się z tym męczy, pociera pyszczkiem o wystające przedmioty jakby chciała się podrapać itp, stąd moje pytanie o leczenie, czy ma dużo skutków ubocznych itp Sterylkę zniosła dość dobrze, jest wesoła, przytulaśna, normalnie je więc może dało by się to już leczyć? Poradźcie coś, proszę!

Re: Czy ktoś leczył u swojego kota zapalenie przyzębia?

PostNapisane: Czw sty 29, 2004 10:00
przez pococito
Astana pisze:ale ja widzę że kicia się z tym męczy, pociera pyszczkiem o wystające przedmioty jakby chciała się podrapać


Witaj...

A jesteś pewna, że to pocieranie to z powodu chorych dziąseł ???
Bo może to być również pocieranie w celu zostawienia swojego zapachu na przedmiotach - takie znaczenie miejsc- i sprawianie sobie przy okazji przyjemności, bo koty po brodzie lubią się drapać i być drapane. A jak mruży przy tym oczy ... :)

PostNapisane: Czw sty 29, 2004 13:18
przez Myszka.xww
Owszem, leczyłam u Simbka.

Pytanie mam - jak wyglądają zęby i dziąsła? Jak z zapachem z ryjka?

Pocieranie pysiem to naturalne u koci - zaznacza, że ten dom jej JEJ i ona nie ma zamiaru go opuścić ;)

PostNapisane: Czw sty 29, 2004 13:37
przez Astana
Ząbki wydają się czyste bez kamienia ale dziąsła z jednej strony wyraźnie zaczerwienione i zapach z ryjka... no cóż... różany to on nie jest... Boję się trochę tego leczenia bo jak mi perzyjdzie codziennie jej ząbki szczotkować to w końcu ja się będę nadawała do leczenia - ran szarpanych i gryzionych...

PostNapisane: Czw sty 29, 2004 13:47
przez Myszka.xww
Spokojnie, Astana, tak źle jeszcze nie jest ;) Przy Simbku rzucał smród na kolana - można było zejść śmiertelnie na bezdech ;)

W tej chwili kocia dostała antybiotyk przy sterylce. , zapalenie przyzębia to coś więcej jak tylko zaczerwienione dziąsła. U Zojki podejrzewałabym raczej infekcję dziąseł. Póki nie skończy tych antybiotyków, które teraz dostała, nie można podać kolejnych. Trochę za dużo byłoby jak na zmęczone kocie ciałko ;) Niech młoda trochę wydobrzeje, a potem ruszaj do szturmu na ryj :mrgreen:

A myciem zębów się nie przejmuj - Simbie też nie myję - życie mi jeszcze miłe :twisted:
Dostaje za to trochę żarcia "do gryzienia". Też ładnie czysczi klawiaturę.

PostNapisane: Czw sty 29, 2004 14:07
przez Astana
Myszko bardzo dziękuję za słowa otuchy, może nie będzie tak źle... Na razie czekamy na zdjęcie szwów po sterylce (cięcie ze względu na ciążę jest dość duże) a potem bierzemy się po kolei za leczenie. Weci na razie przedstawiają tylko najbliższy etap leczenia pewnie w obawie że jak usłyszę od razu ile mnie to będzie kosztowało to im tam zemdleję, ale co tam! Najważniejsze że mam swoją kicię!

PostNapisane: Czw sty 29, 2004 14:18
przez yyahyoo
Astano,
na lekki stan zapalny w ryjku koteczki dobrze działa żel stomatologiczny Sachol - nie jest drogi :) i możnma podawać przy antybiotyku
trzeba kociak unieruchomić (przy braku wprawy przyda się pomoc :D ) lekko nacisnąć palcmi jednej ręki na zawias szczęki, włożyć palec pod policzek, zamknąć szczęke kociowi, żeby nie gryzła :twisted: i małą ilością żelu delikatnie posmarować dziąsła oraz ząbki.

pozdrawiam