TZ powiedział mi, że przypadkiem rozmawiał z babką której wet tłumaczył, że jeżeli kotkę w rui pokrywa kilka kocurków to kocięta mogą być od kilku ojców.
Babka ma trzy wysteryzlizowane dachowe kotki, więc nie wie tego z własnego jakby doświadczenia ale tak ponoć słyszała.
Wiecie coś na ten temat? Może dlatego rodzą się tak różne kocięta w jednym miocie też?