Strona 1 z 1

Prośba Niki w sprawie nienarodzonych kociątek

PostNapisane: Śro sty 28, 2004 16:15
przez LimLim
Ogłoszenie - prośba z adopcyjnej.
Kochani, może ktoś napisałby do dziewczyny i pomógł rozwiązać problem?

imie: Nika

e-mail: nika@incar.com.pl

telefon: (501) 74 74 44

miasto: Łódź

wiek kota: nienarodzony


Witam.
Mam spory problem. W stajni, w ktorej jezdze jest kotka. Jak to na wsi, mentalnosc ludzi jest inna niz moja i to dosc drastycznie. Kotka bedzie rodzic juz 2 raz. Wczoraj sie dowiedzialam, ze poprzedni miot wynosil 4 kociaki, z czego \"zostawiono\" 2, a reszte.... ZABITO. Kotka znow jest w ciazy. Rozmawiam z wlascicielka i moze mi sie uda namowic ja wreszcie
na sterylizacje kotki (juz zalatwilam sterylke za darmo lub po kosztach, ktore ja pokryje). Problem w tym, ze kotka wlasnie skonczyla rujke i
bedzie znowu miala kociaki. Dwa sa zamowione, a reszte wlasciciele znow UTOPIA albo zabija w inny sposob (nawet nie chce sie domyslac, w
jaki:-(( ). Kotka jest wyjatkowo sliczna, bo trikolorka. Poprzednio miala kociaki z rudym pregowanym kocurem i jeden kociak (kotka) byl
trikolorek, drugi kocurek byl rudy pregowany, ZAS dwa czarno-biale zostaly zabite. Teraz ojcem moze byc ten sam rudy kocur. Widzialam go na podworku, czekajacego na kotke, wiec sa szanse, ze jest ojcem. Kociaki powinny wiec byc podobne do poprzednich. Mam zamiar namowic ich do pozostawienia wszystkich kociakow przy zyciu, ale musze miec jakas deklaracje, ze znajde im wlascicieli. Kotka bedzie rodzic za okolo 2 miesiace. Kotki beda wiec do obioru gdzies w czerwcu. Jestem z Lodzi, ale niestety nie bede w stanie dowiezc nigdzie maluchow, tak wiec
odbior wlasny ode mnie albo od wlascicieli kotki. Nie wiem, ile bedzie maluchow. Dwa sa zaklepane, ale zycie pozostalych stoi pod znakiem
zapytania. Pytam wiec oficjalnie juz teraz. Kto zadeklaruje (na powaznie i po przemysleniu) chec przygarniecia kociaka? \"Zamowienia\" zbieram pod adresem nika@incar.com.pl
P.S. wlasciciele sa sklonni wysterylizowac kotke po odchowaniu malych, nad czym usilnie \"pracuje\"......
Pozdrawiam Nika

link do zdjecia: brak

PostNapisane: Śro sty 28, 2004 16:20
przez Maryla
Ja bym jednak ją wysterylizowała już teraz, ale to moje zdanie.

PostNapisane: Śro sty 28, 2004 16:42
przez Estraven
Maryla pisze:Ja bym jednak ją wysterylizowała już teraz, ale to moje zdanie.

Też byłbym za tym. Szczególnie, że to sam początek ciąży.

PostNapisane: Śro sty 28, 2004 16:52
przez LimLim
NIka zarejestrowała się na forum, ale obawiam się, że skoro to nie jej kotka to właściciele mogą być przeciwni :roll: . Dobrze, że coć zgodzili się na późniejszą sterylkę.

PostNapisane: Śro sty 28, 2004 16:53
przez lidiya
Jest ktos z lodzi kto moglby pomoc tej dziewczynie????? HOP HOP.
Moze udaloby sie ja przekonac do sterylki juz teraz...