Dziwny kot...

Mój kotek w czasie ruji wchodzi mi notorycznie na plecy i myśli że jestem kotka (Nawet gryzie mi głowę) ! Czy to jest normalne
Całymi dniami chodzi zdołowany i jedyne co mu w głowie to dwór. Znaczy terytorium w pokojach w każdym możliwym kącie kiedy krzyczę że "nie wolno" w momencie kiedy to robi ATAKUJE mnie - dosłownie - mam siniaki na ręcach...czasem się nawet czai i atakuje mi nogę kiedy próbuje się oddalić (To nie jest zabawa robi to po krzyku "Nie Wolno!"). Nie każe się pogłaskać, chowa się po kątach i jest agresywny. Skończył 1.5 roku. Przed 1 rokiem był miłym kociakiem zero problemów (Oprócz operacji na entropium). Czy myślicie że kastracja załatwi sprawę i kotek stanie się milszy i przestanie być agresywny?
