Strona 1 z 2

świerzb uszu a zarażanie

PostNapisane: Pt lut 11, 2011 21:43
przez szyszek
Witam, mam problem polegajacy na niedopytaniu sie weta odnośnie tego iz mój kotek ma świerzb uszu byłam u weta i dał mi krople DICORTINEFF-VET którym mam zakraplać uszy dwa razy dziennie. Ale nie dopytałam czy jeśli mam jeszcze jedno zwierzę (szynszyla) to skoro to zarażliwe wśród zwierząt to też szynszyli aplikować ten lek. Może ktoś mi pomoze bo mój wet jest teraz na chorobowym i nie mam jak sie z nim skontaktować.

Re: świerzb uszu a zarażanie

PostNapisane: Pt lut 11, 2011 21:44
przez Satyr77
8O 8O 8O Co dał na świerzba 8O 8O 8O

Re: świerzb uszu a zarażanie

PostNapisane: Pt lut 11, 2011 21:48
przez szyszek
Dał krople DICORTINEFF-VET do aplikowania dwa razy dziennie.

Re: świerzb uszu a zarażanie

PostNapisane: Pt lut 11, 2011 21:52
przez Satyr77
Sorry ale jak twój wet chce wyleczyć pasożyty antybiotykami i sterydem, idź do innego weta i weź oridermyl, a jeszcze lepiej jakby dostał stronghold i oridermyl. Dicortinef nie jest na świeżba

Re: świerzb uszu a zarażanie

PostNapisane: Pt lut 11, 2011 22:05
przez Mulesia
szyszek pisze:Dał krople DICORTINEFF-VET do aplikowania dwa razy dziennie.


O ile dobrze pamiętam, zakrapiałam tym oczy moim kotom.

Re: świerzb uszu a zarażanie

PostNapisane: Pt lut 11, 2011 22:06
przez Satyr77
Przy infekcjach oczu i uszu się go stosuje, ale nie na świerzba

Re: świerzb uszu a zarażanie

PostNapisane: Pt lut 11, 2011 22:14
przez grajda
Z tym na świerzba? Co to za wet?

Re: świerzb uszu a zarażanie

PostNapisane: Pt lut 11, 2011 22:22
przez szyszek
Właśnie czytam ulotke tych kropli i nie ma tam nic o świerzbie teraz sama nie wiem co robić . W ulotce jeśli chodzi o leczenie laryngologiczne to wskazuje na to że lek ten jest na
-stany zapalne ucha zewnetrznego i środkowego
- stany pourazowe lub pooperacyjne zewnetrznego przewodu słuchowego.
Niech ktoś mi poradzi gdzie jechac do jakiegos dobrego weta do tej pory jeździłam na ul. Centralną do Krakowa ale teraz nie do końca jestem przekonana do nich. Mieszkam w Zabierzowie koło Krakowa i z checia pojade do innego w Krakowie tylko doradzcie co robic bo nie chce bez sensu ,meczyć kota tymi kroplami.

Re: świerzb uszu a zarażanie

PostNapisane: Pt lut 11, 2011 22:23
przez Satyr77
Masz dział weci polecani, zobacz tam jaki jest dobry wet w krakowie, tego napewno można dodać do niepolecanych.

Re: świerzb uszu a zarażanie

PostNapisane: Sob lut 12, 2011 1:06
przez felin
szyszek pisze:Właśnie czytam ulotke tych kropli i nie ma tam nic o świerzbie teraz sama nie wiem co robić . W ulotce jeśli chodzi o leczenie laryngologiczne to wskazuje na to że lek ten jest na
-stany zapalne ucha zewnetrznego i środkowego
- stany pourazowe lub pooperacyjne zewnetrznego przewodu słuchowego.
Niech ktoś mi poradzi gdzie jechac do jakiegos dobrego weta do tej pory jeździłam na ul. Centralną do Krakowa ale teraz nie do końca jestem przekonana do nich. Mieszkam w Zabierzowie koło Krakowa i z checia pojade do innego w Krakowie tylko doradzcie co robic bo nie chce bez sensu ,meczyć kota tymi kroplami.



Facet wpadl na jakiś kompletnie rewolucyjny pomysl 8O Pytanie, czy dyplom dali mu na uczelni czy kupil :twisted: ?

Re: świerzb uszu a zarażanie

PostNapisane: Sob lut 12, 2011 2:52
przez andorka
viewtopic.php?f=22&t=78220
Weci polecani i nie Kraków i okolice

Re: świerzb uszu a zarażanie

PostNapisane: Sob lut 12, 2011 4:16
przez queen_ink
Bywa, że do dicortinefu dodaje iwermektynę i wtedy działa na świerzba, ale nie nadaje się do oczu.

Re: świerzb uszu a zarażanie

PostNapisane: Sob lut 12, 2011 17:41
przez -Anula-
szyszek pisze:Witam, mam problem polegajacy na niedopytaniu sie weta odnośnie tego iz mój kotek ma świerzb uszu byłam u weta i dał mi krople DICORTINEFF-VET którym mam zakraplać uszy dwa razy dziennie. Ale nie dopytałam czy jeśli mam jeszcze jedno zwierzę (szynszyla) to skoro to zarażliwe wśród zwierząt to też szynszyli aplikować ten lek. Może ktoś mi pomoze bo mój wet jest teraz na chorobowym i nie mam jak sie z nim skontaktować.

Czy to wet powiedział, że kotek ma świerzbowca?
I czy to na pewno świerzb?
A może tylko zapalenie ucha?

Re: świerzb uszu a zarażanie

PostNapisane: Sob lut 12, 2011 19:26
przez Agulas74
szyszek pisze:Niech ktoś mi poradzi gdzie jechac do jakiegos dobrego weta do tej pory jeździłam na ul. Centralną do Krakowa ale teraz nie do końca jestem przekonana do nich.


Tylko nie na Centralną! Znam fatalne przypadki jeśli chodzi o tę lecznicę. To kolejny kfiatrek, na szczęście świerzb nie jest bardzo groźny.

Świetnie leczy świerzba doktor Paweł Lis z II Pułku Lotniczego (nie tak daleko od Centralnej). Wiem z doświadczenia (mojego i znajomych). Praktycznie samemu nic nie trzeba z kotem robić, wystarczają 2-3 wizyty u niego. Tel. (012) 649-50-26, z tym że między 13 a 15 ma przerwę. Nie odbiera też jeśli ma zabiegi chirurgiczne.

Jest też dobry wet w Zabierzowie, zapytam znajomych. Ale akurat przy świerzbie warto iść do Lisa.

Re: świerzb uszu a zarażanie

PostNapisane: Nie lut 13, 2011 20:25
przez -Anula-
Szyszek, nie rozumiem, dlaczego piszesz do mnie pw, zamiast napisać na forum. :roll:

I coraz większe mam wątpliwości, kto zdiagnozował świerzbowca... :roll:

W jaki sposób wet oglądał te uszy?
Czy kotek miał wylany jakiś preparat na kark?