Strona 1 z 1

żigolak....

PostNapisane: Wto sty 27, 2004 17:55
przez Keskese
Filemon w nocy wymiotował... samą pianą, żółcią....
Teraz wróciłam z pracy i znowu... znalazłam dwa ślady po "haftowaniu".
A ogólnie to w normie... apetyt i złośliwość :twisted:
Martwić się? co mogę sama sprawdzić?
qrcze...
Najwyżej jutro rano YŻ wyślę do weta...

PostNapisane: Wto sty 27, 2004 18:55
przez Deli
Szarce zdarzyło się to przy okazji zakłaczenia. Najpierw dwa razy żółć, a później kłębek sierści. Poza tym też zachowywała się zupełnie normalnie.

PostNapisane: Wto sty 27, 2004 19:20
przez Keskese
Dwa dni temu poczestowałam go Maltpastą.... a wczoraj najadł się dużej ilości wołowiny i w nocy myślałam, ze wymiotuje własnie wołowiną...