WROCŁAW POTRZEBNA KLINIKA NA CITO!!!!!! FIP!?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 08, 2011 22:52 WROCŁAW POTRZEBNA KLINIKA NA CITO!!!!!! FIP!?

Bardzo pilnie potrzebuję informacji na temat jakiejś dobrej kliniki we Wrocławiu. Rzecz polega na tym, że nasz synek (kotek w wieku ok, 4 miesięcy) jest chory z podejrzeniem FIP, niemniej jednak mamy co do tej diagnozy wątpliwości. Z wyników analizy pobranego płynu z otrzewnej wynika, iż nie znaleziono tam przeciwciał FIP. Dzisiaj próbkę płynu wysłano do Niemiec do analizy pod kątem samego wirusa. Zwierzaczek jest dokarmiany strzykawką i podawane mu są przepisane przez wet. antybiotyki oraz sterydy. Od około tygodnia nie zrobił kupki, nie wymiotuje i nie ma gorączki. Mamy podejrzenia, że być może w grę nie wchodzi FIP tylko jakiś zator na jelitach bądź anemia zakaźna. Kotek ma uszkodzoną wątrobę. Mamy podejrzenia, że nie jest to wynikiem FIP tylko niewłaściwe odrobaczenie- nieodpowiedni środek bądź jego ilość. Nie wiemy co robić, nasi weterynarze skazali kociaka na śmierć twierdząc, że to FIP i cześć. Dlatego bardzo bardzo prosimy o informację o jakiejś dobrej placówce weterynaryjnej na terenie Wrocławia bądź okolicach z dobrymi weterynarzami i zapleczem gdzie można byłoby rzetelnie zdiagnozować w czym problem. Ponadto bardzo pilnie potrzebujemy kupić lek o nazwie ornipural- na regenerację wątroby, gdyż uszkodzenie wątroby jest faktem. Błagam o pomoc......

SławekB

 
Posty: 15
Od: Wto lut 08, 2011 22:07

Post » Wto lut 08, 2011 23:49 Re: WROCŁAW POTRZEBNA KLINIKA NA CITO!!!!!! FIP!?

:!:
Obrazek

graszka-gn

Avatar użytkownika
 
Posty: 3964
Od: Wto maja 29, 2007 19:04

Post » Wto lut 08, 2011 23:54 Re: WROCŁAW POTRZEBNA KLINIKA NA CITO!!!!!! FIP!?

Uniwerstytet Przyrodniczy, czyli byla Rolnicza. Ja ich nie lubię z powodu osobistych doświadczeń, ale pewnie nie wszyscy są tam gląbami. Mają dyżury calodobowe; chyba chirurgia i interna, czyli to czego potrzebujesz.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lut 10, 2011 12:40 Re: WROCŁAW POTRZEBNA KLINIKA NA CITO!!!!!! FIP!?

Ufff. Wrażeń przez ostatnie dwa dni było co niemiara. Ale od początku.
Nasz mały Grzesiu trafił do nas na DT jakoś dwa miesiące temu. W te bardzo silne mrozy został wrzucony przez nieznanego zwyrodnialca do koryta rzeki "Miedzianka" w Bogatyni. Przez czysty przypadek dzieciak został zauważony przez nieobojętnych na krzywdę zwierząt ludzi i maluch zawitał u nas. Wśród pozostałej, tymczasowej ferajny czuł się bardzo dobrze, bardzo szybko się zaaklimatyzował. Nic nie wskazywało na to, że cokolwiek się wydarzy. 1 lutego znalazł naprawdę ciepluchny domek w Zgorzelcu u takich dwóch pań, które otoczyły malucha bardzo troskliwą opieką traktując Grzesia jak członka rodziny. Niemniej jednak najprawdopodobniej wskutek stresu na zamianę miejsca- Grzesiu zrobił się markotny, przestał jeść. Tego samego dnia pojawił się u Niego powiększony brzuszek. Kobiety udały się do swojego weterynarza, który orzekł, iż najprawdopodobniej duży brzuszek jest wynikiem zarobaczenia. Po odrobaczeniu udały się do domu. Tego dnia Grzesiu zrobił po raz ostatni kupkę. Była ona normalnej konsystencji niemniej jednak posiadała jasno brązową barwę i intensywny, nienaturalnie nieprzyjemny zapach. Grzesiu robił siku ale mocz był barwy jakby pomarańczowej. Nie miał apetytu i przez cały czas była mu podawana karma i płyny doustnie strzykawką- nie wymiotował, nie miał gorączki.
Przez cały czas mieliśmy z "mamami" Grzesia kontakt telefoniczny. Po kilku dniach wskutek dalej trwającego "powiększonego" brzuszka udaliśmy się do innego weterynarza. Wet. przeprowadził usg, stwierdził płyn w okolicach otrzewnej i orzekł....FIP!!!!!! O boziuniu szok. Był to dla nas wszystkich wielki cios porównywalny z informacją o nieuleczalnej chorobie dziecka. Wielki, trudny do opisania chaos w głowie. W celu potwierdzenia tej dramatycznej diagnozy udaliśmy się do kliniki wet. w Jeleniej Górze. Tam orzekli to samo. Jednak tym razem pobrano do badań krew i płyn z otrzewnej. Dali nam antybiotyk i steryd i kazali robić podskórną kroplówkę gdyż Grzesiu był odwodniony. Miał temperaturę 37,7.Badania krwi przeprowadzono w Jeleniej w normalnym szpitalu, do Wrocławia trafił płyn i próbka krwi. Tego samego dnia i dzień później otrzymaliśmy wyniki z których wynikało, że ma anemię, ma uszkodzoną wątrobę jednak nie znaleziono w płynie i krwi przeciwciał FIP. Tłumaczono nam, że te na 99 koma 9 procent wszystkie przeciwciała są zaangażowane w walkę z wirusem i dlatego nie można ich wykryć. Dla pewności zaproponowano nam wysłanie do Niemiec krwi w celu wyszukania wirusa. Oczywista krew została tam wysłana. Nikt nie zrobił Mu (ani w Zgorzelcu ani w Jeleniej) szybkiego testu na FIP. PO prostu go nie mieli jednak tłumaczyli, że nie ma potrzeby robienia takiego testu gdyż na pewno do FIP.
Kolejna wizyta w Zgorzelcu z tymi wynikami. Wet. orzekł, że jest więcej jak pewny, że to FIP bo kociak ma uszkodzoną wątrobę.
Nie mogąc pogodzić się z myślą o czekającej Grzesia śmierci, zaczęliśmy wertować net. W taki sposób trafiliśmy na ten portal. Dziesiątki telefonów tu i ówdzie. Ktoś zaproponował kontakt z Jowitą z Poznania (nick Etka).
Po zapoznaniu Jowity z sytuacją, otrzymaliśmy od Niej wiele cennych wskazówek. Byliśmy w szoku jaką ta dziewczyna ma wiedzę. Myślę, że niejeden weterynarz mógłby do Niej się wiele nauczyć. Powiedziała do nas, że nie tylko FIP daje objaw brzuszka (płynu w otrzewnej) ale na przykład zakaźna anemia. Jowita jak z rękawa "sypała" informacjami na temat FIP i tej anemii dając nam zastrzyk potrzebnej energii do walki o Grzesia. Jowita poleciła nam:
Dr nauk wet. Marek Włodarczyk
Specjalista
Przychodnia Weterynaryjna Kumak
ul. Głogowska 2-4
53-621 Wrocław
tel. 071 72 45 385
mobile: 0 606 532 903
Wczoraj z samego rana (na łeb na szyję) udaliśmy się z Grzesiem do Wrocka. Mam nadzieję, że nie złapały nas żadne fotoradary. Na miejscu zrobiono Mu szereg badań krwi, przeprowadzono test na FIP (negatywnie). Doktor orzekł, iż jego zdaniem to nie FIP, że może to być anemia zakaźna. Podał, że teoretycznie jest możliwe, że kociątko na FIP ale jednocześnie FIV i dlatego nie ma w tych badaniach z Jeleniej przeciwciał (ale to mało prawdopodobne). Po przeprowadzonych badaniach nie stwierdzono(!!!!) uszkodzenia wątroby, która ma się zupełnie dobrze. Nie znam się na tych medycznych słupkach i wskaźnikach, ale wyniki badań u Pana Włodarczyka były diametralnie różne od tych z Jeleniej (lepsze dla kotka). Pan Włodarczyk podał, że te z Jeleniej były wykonywane w "ludzkim szpitalu" i są obarczone błędem gdyż tylko specjalistyczny "zwierzęcy" sprzęt może dać prawidłowe wyniki. Na uwagę zasługuje jeszcze jeden fakt, iż jak podał Pan Włodarczyk, dla prawidłowych badań wielkie znaczenie ma czas to znaczy im krótszy czas od pobrania krwi do poddania jej badaniom- tym lepiej, tym bardziej wiarygodne są wyniki. W przychodni Pan Włodarczyk wykonał rozmaz krwi i ujrzał w mikroskopie HAEMOBARTONELLA FELIS!!!!!!!!!!!! czyli bakterię powodującą właśnie zakaźną anemię. Widziałem to przez mikroskop. Widać było szereg czerwonych krwinek z czego część miała takie kropki na brzegach. Wyglądało to jakby było one gwiazdkami. To właśnie jest ta cholerna bakteria. Grzesiu dostał odpowiednie leki. Okazało się, że w Jeleniej Górze błędnie kazali podawać Grzesiowi podskórną kroplówkę gdyż to rozrzedza krew co w jego przypadku jest bardzo szkodliwe.
Nareszcie wiemy o co chodzi.
Chciałem bardzo bardzo bardzo mocno podziękować Jowicie oraz doktorowi Włodarczyk. To właśnie dzięki NIM Grzesiu został prawidłowo zdiagnozowany i jest wielka szansa, że wyjdzie z tego. Aż mnie ciarki przechodzą na samą myśl, ile zwierząt musiało umrzeć, przez wrzucanie wszystkich podobnych przypadków do jednego worka FIP.
JOWITA I DR. WŁODARCZYK- WIELGAŚNY DLA WAS SZACUN!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

SławekB

 
Posty: 15
Od: Wto lut 08, 2011 22:07

Post » Czw lut 10, 2011 12:57 Re: WROCŁAW POTRZEBNA KLINIKA NA CITO!!!!!! FIP!?

Dr Włodarczyk zrobił Grzesiowi szybki test na FIP, FIV oraz białaczkę- wszystkie negatywne. Grzesiu miał temperaturę 39 stopni (czyli idealną). Ta temperatura według Jowity i Pana Włodarczyka poddaje w wątpliwość FIP gdyż przy wirusie i tym stadium (brzuszek) chłopczyk miałby gorączkę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

SławekB

 
Posty: 15
Od: Wto lut 08, 2011 22:07

Post » Czw lut 10, 2011 13:03 Re: WROCŁAW POTRZEBNA KLINIKA NA CITO!!!!!! FIP!?

kciuki za kocurka :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Alex405

 
Posty: 1600
Od: Pt lip 10, 2009 17:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 10, 2011 18:25 Re: WROCŁAW POTRZEBNA KLINIKA NA CITO!!!!!! FIP!?

bardzo dziekuje za mile slowa :oops:
najwiecej podziekowan to dla weta ktory okazal sie prawdziwym a nie jak jego poprzednik w leczeniu co uprawial znachorstwo.

trzymam kciuki za kocurka!
musi mu sie udac wyjsc z tej anemii zakaznej.

niewiele jest ludzi takich jak Wy ze za lekiem czy wetem przejada pol Polski, kotek ma szanse dzieki Wam.

dla zainteresowanych artykul o anemii zakaznej w/w dr weterynarii.
http://www.sibcatclub.pl/index.php?site ... by_zakazne

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lut 10, 2011 20:14 Re: WROCŁAW POTRZEBNA KLINIKA NA CITO!!!!!! FIP!?

Etka pisze:niewiele jest ludzi takich jak Wy ze za lekiem czy wetem przejada pol Polski, kotek ma szanse dzieki Wam.

to prawda, jesteście wspaniali, że tak walczycie o malucha :1luvu:
teraz chłopak nie ma innego wyjścia jak tylko wyzdrowieć :D
trzymam za niego wielkie kciuki :ok:

a Jowita, wiadomo, super dziewczyna :1luvu:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 11, 2011 0:01 Re: WROCŁAW POTRZEBNA KLINIKA NA CITO!!!!!! FIP!?

:catmilk: :ok:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lut 11, 2011 9:06 Re: WROCŁAW POTRZEBNA KLINIKA NA CITO!!!!!! FIP!?

Witajcie dobrzy ludzie :) Grzesiu od powrotu z Wrocławia, pomału zaczął samodzielnie jeść i pic. Wczoraj wieczorem zrobił pierwszą od dłuższego czasu kupkę. Nigdy nie przypuszczałem, że widok kociej kupki może dać tyle radości :ryk:
Chciałbym umieścić kilka fotek malucha, ale nie wiem jak to się robi. Czy ktoś może mi udzielić szybkiej instrukcji?????

SławekB

 
Posty: 15
Od: Wto lut 08, 2011 22:07

Post » Pt lut 11, 2011 16:29 Re: WROCŁAW POTRZEBNA KLINIKA NA CITO!!!!!! FIP!?

wchodzisz na www.fotosik.pl
tam jest opcja dodaj zdjecie ( bez logowania, rejestrowania) zdjecie w funkcji przegladaj wybierasz z dysku i robisz wyslij
pojawia sie rozne kody
wybierasz miniaturka zdjecia, kopiujesz link i wklejasz tutaj :)

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lut 11, 2011 17:47 Re: WROCŁAW POTRZEBNA KLINIKA NA CITO!!!!!! FIP!?

Nikt nie zrobił Mu (ani w Zgorzelcu ani w Jeleniej) szybkiego testu na FIP

nie ma testu na FIP
AnielkaG
 

Post » Pt lut 11, 2011 19:16 Re: WROCŁAW POTRZEBNA KLINIKA NA CITO!!!!!! FIP!?

AnielkaG pisze:
Nikt nie zrobił Mu (ani w Zgorzelcu ani w Jeleniej) szybkiego testu na FIP

nie ma testu na FIP



ale jest na koranowirusa i tenze test został wykonany, naprawde nie trzeba łapac nikogo za słówka, szczególnie jeśli zle sie wyrazil.
Ten test potocznie nazywany jest testem na FIP, choc wcale go nie wykrywa.

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań


Post » Sob lut 12, 2011 13:43 Re: WROCŁAW POTRZEBNA KLINIKA NA CITO!!!!!! FIP!?

Grzesio powiedział, że jak wyzdrowieje to namaluje piękne laurki dla Jowity i doktora Włodarczyk:)

SławekB

 
Posty: 15
Od: Wto lut 08, 2011 22:07

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 273 gości